Sprawdź nas też tutaj

News

SLUMS ATTACK VS MEGA CLUB: „OSTATNIE SŁOWO OD NAS”

Opublikowany

 

Trwa coraz bardziej dosadna wymiana zdań pomiędzy Slums Attack a katowickim Mega Clubem. Przypomnijmy, chodzi o odwołany koncert SLU, który miał się odbyć w Mega Clubie 8 listopada.

Wczoraj (08.11.) informowaliśmy o tym, że Mega Club odwołał koncert Slums Attack, tłumacząc krótko, że impreza nie odbędzie się z powodu zbyt małego zainteresowania. Do sprawy ustosunkował się zespół, oskarżając klub o brak profesjonalizmu i sugerując, że przedstawiciele Mega Clubu najpierw sugerowali mu wykręcenie się od koncertu chorobą, następnie odwołanie imprezy uzasadniali „powodami niezależnymi od organizatora oraz artysty”, by w końcu poinformować krótko, że impreza nie cieszyła się wystarczającym zainteresowaniem.

 

Dziś dyskusja toczy się dalej. „To już ostatnie słowo z naszej strony, jeśli chodzi o wymianę zdań na linii SLUMS ATTACK – MEGA CLUB czy raczej Peja – Pan Świetlik – pisze Paulina Stefańska tour manager SLU. – Jestem ostatnia osobą, która akceptuje jakiekolwiek publiczne pranie brudów. Jednak po analizie tekstu pana Świetlika – pragnę odpowiedzieć w imieniu własnym i zespołu, który reprezentuję”.  

 

O jakie oświadczenie chodzi? Po wczorajszym komunikacie Slums Attack, Mega Club wystosował w końcu własne stanowisko w tej sprawie:

– Witajcie. Nazywam się Marcin, wielu zna mnie jako Świetlik i od 11 lat organizuje koncerty rapowe dla Mega clubu. Dla wyjaśnienia zorganizowałem setki koncertów rapowych ze wszystkimi polskimi artystami.

– Jestem zszokowany stylem dialogu i infantylnością człowieka, który jest idolem dla kilkuset tysięcy ludzi w Polsce i zagranicą. Niestety jak już wielu z Was wie Koncert Peja Slums Attack w Katowicach został odwołany, ale tylko i wyłącznie z powodów finansowych. Ilość pieniędzy jaką oczekiwał artysta była odwrotnie proporcjonalna do ilości sprzedanych biletów, na 2 dni przed koncertem było to 133 bilety, z których dochód nie gwarantował nawet 40% oczekiwanego wynagrodzenia dla Peji, a gaża to tylko jeden kosztów organizacji koncertu. Ten problem powtarza się od trasy CNO2 i całkiem nowy tour, gdzie ilość sprzedanych biletów nie wystarczała do pokrycia wszystkich kosztów. Peja dobrze wiedział jak to wygląda, zawsze obniżał swoją gażę a koncerty się odbyły ale niestety i tak dopłacaliśmy do nich kilka tysięcy złotych. Wiec dla wielu szokujące jest to ale MY SPONSOROWALIŚMY KONCERTY PEJA SLUMS ATTACK. Całość oświadczenia jest dostępna w tym temacie.

 

Slums Attack odpowiada:

– Dialog? Zdawkowe e-maile mające na celu sugestię o odwołaniu koncertu z przyczyn niezależnych od klubu, artystów, wcześniejsza sugestia o tym, żeby artysta zachorował? Czy tak wygląda dialog poważnego klubu, który prowadzi biznes? Czy klub ma prawo wycofać się z umowy tylko i wyłącznie na swoich warunkach na zasadzie jest dobrze to się lubimy, jest nieciekawie – zmieniamy zasady umowy – wycofujemy się z wcześniej ustalonej stawki za koncert (za każdym razem kiedy umawialiśmy się z Mega Clubem stawka była akceptowana zarówno przez zespół jak i organizatora w osobie Mega Clubu). Absurdem jest gwarantowanie zespołowi stawki na którą umówił się z klubem tylko i wyłącznie wtedy, jeśli gaża pokryta zostanie ze sprzedanych biletów. Niedopuszczalnym jest zmienianie wcześniejszych postanowień w celu ochrony własnych interesów kosztem zespołu, który termin zablokował (mógł w tym czasie grać gdzie indziej), był przygotowany do przyjazdu i wykonania swojej roboty, za którą miał otrzymać wcześniej ustalone wynagrodzenie. Kolejnym absurdem Mega Clubu jest argumentowanie w rozmowie telefonicznej, iż przedsprzedaż jest niska dlatego, że zespół Slums Attack ściągnął na swój jubileuszowy koncert w poznańskiej Arenie ponad 6,5 tysiąca ludzi i zapewne, większość fanów ze Śląska wybrało koncert poznański zamiast tego w Mega Clubie, który został powołany do życia z inicjatywy Mega Cubu – nikogo innego. To właśnie pan Świetlik wyświetlił się z pomysłem ściągnięcia jak najszybciej po jubileuszowym koncercie w Poznańskiej Arenie zespołu Slums Attack, który na fali 20 lecia miał zrobić furorę w Mega Clubie, który koniunkturalnie ułożył temat 20 lecia istnienia klubu w połączeniu z koncertem SLU.

Infantylność  Peji jest tak wielka, że Mega Club jako „dobrzy wujkowie” organizowali raz za razem – a przynajmniej 2 razy w roku kolejne koncerty Peji i Slums Attack zapewne po to by właśnie sponsorować w/w koncerty i dokładać do interesu. Przykład niebywałego altruizmu ze strony Mega Clubu. Za każdym razem umówiona wcześniej kwota zmieniała się przy odbiorze pieniędzy – klub tłumaczył się małą ilością osób na koncertach, co jest nieprawdą. To po prostu niedostateczna ilość osób według ich samych. Nigdy nie rozmawialiśmy na temat wpływów z baru podczas każdej imprezy w Mega Clubie z naszym udziałem. Zapewne wszyscy ci ludzie z niego nie korzystali i klub naprawdę nie miał za każdym razem na koszty utrzymania. A na poważnie – pan Świetlik uważa, że ma rację – tłumacząc wszystko po swojemu a przy okazji posługuję się swoim najlepszym konikiem – kłamstwem.

Pytam – jaki klub zaprasza wielokrotnie „nierentownego” artystę, który przynosi tylko  straty Organizatorowi? Czy właśnie po to Mega Club zapraszał Peję i Slums Attack każdej wiosny i jesieni? Nigdy nie zaglądaliśmy Mega Clubowi do kieszeni, schodziliśmy ze stawki wierząc, że zaprocentuje to na przyszłość – przecież znamy się i szanujemy, pracujemy od lat. Jak widać trud się opłacił. Zespół wielokrotnie pytał czy na pewno termin nie koliduje z żadną inna imprezą o podobnym charakterze i nie chodziło im o teren całego Śląska tylko o Mega Club – który organizując imprezy powinien chronić  interesy wszystkich a nie organizować tydzień w tydzień wydarzenia hip hopowe – by zapewne móc, z któregoś zrezygnować na wypadek przewidywanej straty – tu padło na nas- 2 dniowy Śląski Festiwal z tak mocną obsadą (m. In: Ten Typ Mes, O.S.T.R., Zeus) i tańszym biletem niż ten na koncert Slums Attack – Mega Club wyśrubował cenę biletu do 50 zł w dniu koncertu bez ustalenia tego z zespołem i zapewne to wynik pazerności samego Peji!! – wszystko to zdecydowało o niskiej przedsprzedaży, która notabene nie odzwierciedla tego czy w dniu koncertu ludzie przyjdą czy nie. Z otrzymanych sygnałów wnioskujemy, że wielu ludzi pomimo skandalicznej ceny wybierało się na ten koncert – nie kryjąc oburzenia wypisują frustrację na łamach portali społecznościowych.

Klub w karygodny sposób sugeruje w oświadczeniu kwotę stawki jaką miał pobrać zespół, podając procentowy udział wpływów z biletów – w oparciu o te dane wyliczy to nawet małe dziecko  – w tym przypadku jest to bezczelne, nieetyczne i niekompetentne. Zarówno zespół jak i klub zobowiązany jest do nie ujawniania szczegółów żadnej transakcji na linii klub-artysta i odwrotnie. To zachowanie w najprostszy sposób obrazuje intencje Mega Clubu, który nie potrafi zachować się poważnie w żadnej z sytuacji. Działanie Peji jest niczym innym jak wywołaniem jakiejkolwiek reakcji, po tym jak klub zaniechał kontaktu nie rozwiązując sprawy w żaden z logicznych powodów. Kropkę nad przysłowiowym I postawił pan Świetlik wysyłając pocztą elektroniczną projekt oświadczenia w sprawie odwołania klubu bez żadnych ustaleń z menagmentem zespołu przyjmując, ze może robić wszystko na własną rękę. Dopiero po słowach Peji na fb, pan Świetlik okazał zainteresowanie dzwoniąc do nas a temat rozmowy dotyczył wyłącznie przemyśleń infantylnego Peji a nie załatwienia po ludzku sprawy z koncertem.

 

Mega Club:

– Ostatnia sytuacja przerosła chyba nasze przypuszczenia. Sprzedaż biletów najgorsza w historii koncertów SLU, jednocześnie desperacja Peji do zarabiania pieniędzy tj. „chodzenia do pracy” jest tak wielka, że stworzył medialną burzę i nieprawdziwy obraz całej sytuacji. Zarzucił Klubowi brak profesjonalizmu, bo organizujemy festiwal, gdzie w tym samym czasie, wciągu 10 dni na całym śląsku odbywa się przynajmniej 6 koncertów inny artystów i każdy zagra koncert, tylko nie RYSZARD. Całą sytuację oddaję pod ocenę fanów SLU, PEJA i samego hip hopu. Z przykrością muszę napisać „Jest jedna rzecz dla której warto żyć – Kasa i nie zmienia się nic”

 

Slums Attack:

– Sprzedaż biletów na koncert Slums Attack jest wynikiem działań Mega Clubu, który zamiast skupić się na promocji naszego wydarzenia, wziął się za organizację imprez pokrewnych, które w ewidentny sposób godziły w koncert Slums Attack, nie w klub tylko w sam zespół  -klub wycofując się z umownie poniósł żadnych strat – nie zechciał jednak zaryzykować i koncert odwołał nie chcąc przyjąć do wiadomości żadnych argumentów ze strony zespołu, nie miął też żadnej konkretnej propozycji na przyszłość. Działanie to w jasny sposób pokazuje, iż klub potrafi nie stracić na koncercie Peji –jeśli ma obawy to go po prostu odwołuje. Dlaczego zatem Mega Club wcześniej organizując poprzednie koncerty Slums Attack godził się na generowanie domniemanych strat? Odpowiedź nasuwa się sama – nie było żadnych strat. Klub miał się dobrze a przy okazji każdorazowo narzekał na frekwencję licząc, iż zespół okaże serce i zejdzie ze stawki. W ciągu tych kilku lat zeszliśmy z tej stawki za każdym razem – zatem nie mylił się pan Świetlik nazywając Peję infantylnym. Jednak w tym kontekście mówienie o pazerności ze strony Peji, który traktował klub po ludzku jest kolejnym absurdem. W oświadczeniu pana Świetlika pojawia się kontekst 6 planowancyh imprez na terenie Śląska. On sam jest zdeklarowanym przeciwnikiem wszystkiego co odbywa się poza Mega Clubem w Katowicach. Nie dajcie się nabrać na tanią polemika tego pana.

 

Dodatkowy komentarz Peji:

– Witajcie. Jestem Rysiek, wielu zna mnie jako Peja. Od wielu lat gram koncerty non profit, udzielam się charytatywnie organizując lub współorganizując szereg imprez, którym nadrzędnym celem jest zbiórka funduszy dla ludzi chorych i potrzebujących. Oprócz grania za darmo, nierzadko sam brałem udział w samych licytacjach rzeczy, z których dochód szedł na konta ludzi chorych lub wspierające ich Fundacje. Jeszcze w samym tylko listopadzie gram dwie darmowe imprezy. Rzadko o tym mówię, bo działania, których się podejmuję nie są sposobem na promocję ani podniesienie własnej samooceny. Nie pozwolę jednak, żeby żaden z klubów ani osób fizycznych pomawiał mnie o pazerność, zachłanność tudzież chciwość.

To, że chronimy swoje interesy najlepiej jak potrafimy działając w branży muzycznej –nie może w żaden sposób wpływać na ocenę mojej postaci. Zachłanny jest Mega Club, który robi masowo imprezy, nie patrząc czy się nakładają terminami, bo maja gdzieś czy zespół sobie poradzi i zarobi na rachunki czy na co aktualnie ma ochotę. Grunt, że w klubie interes się kręci, w końcu naiwnych nie brakuje – więc przestrzegam zespoły przed interesami z Mega Clubem, żadna umowa nie zagwarantuje Ci, że zachowają się wobec Ciebie fair.

Do wiadomości wszystkich anegdota z sprzed lat dziesięciu. Już kiedyś właśnie blisko dziesięć lat temu mega Club zrobił podobną sytuację. Plakaty rozwieszone i telefon wykonany przez nas na parę dni przed planowanym koncertem. Chcieliśmy ustalić szczegóły dotyczące przyjazdu; logistyka  inne duperele. No i co? I komunikat, że Mega Club nie zrobi tego koncerty, bo bilety się nie sprzedają:) jak widać historia lubi się powtarzać. Po tym zgryzie zagraliśmy dopiero w 2007 na StoProcent Tour i od tego czasu sytuacja zaczęła się klarować ku lepszemu. Niestety nie na długo.

Pozdrawiam wszystkich fanów ze Śląska. Mega Club wielokrotnie wywierał presję aby grac koncerty tylko w Katowicach. Czas to zmienić. Niedługo pojawimy się w większości śląskich miast. Wielka Piona!

 

Poniżej linki do koncertów Peji i Slums Attack, które odbyły się w Mega Clubie na przestrzeni ostatnich 4 lat.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News

Bungee i Tuszol „Dzyń dzyń dzyń” – świąteczna kolęda

Trochę uśmiechu od Tuszola, Bandury i Dżinolda.

Opublikowany

 

Przez

bungee tuszol

„Dzyń dzyń dzyń” to świąteczny singiel duetu Bungee z gościnnym udziałem Tuszola, który z przymrużeniem oka podchodzi do tradycji bożonarodzeniowych utworów.

Artyści serwują taneczną, nowoczesną kolędę w imprezowym wydaniu, łącząc zimowy klimat z klubową energią i charakterystycznym humorem, z którego słynie Bungee.

Chwytliwy refren, lekka forma i bezpretensjonalny luz sprawiają, że „Dzyń dzyń dzyń” idealnie wpisuje się w grudniowy czas – zarówno na domówki, jak i świąteczne playlisty. To propozycja, która przełamuje schematy klasycznych kolęd, wnosząc świeżość, dobrą energię i uśmiech w okresie świąt.

W grudniu ekipa Bungee rusza w trasę koncertową po największych miastach. Bilety są już dostępne tutaj.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Canal+ zrobił film o kuqe 2115. „Bez cenzury, bez scenariusza”

Produkcja jest od dzisiaj dostępna.

Opublikowany

 

Przez

kuqe 2115 canal+

Kuqe 2115 od tegorocznej wiosny promuje swoją pierwszą płytę „nareszcie w domu”, która otworzyła nowy rozdział w jego karierze. Film dokumentalny o kulisach pierwszej solowej trasie koncertowej rapera to muzyczna podróż przez blaski i cienie debiutu artystycznego.

Łukasz Dziemiński, czyli kuqe 2115, to raper i autor tekstów związany z ekipą 2115, w której skład wchodzą również Bedoes 2115, White 2115, Blacha 2115, Flexxy 2115. Przez lata współpracował z czołowymi artystami młodego pokolenia polskiej sceny hip-hopowej, a jego pierwszy studyjny album „nareszcie w domu” miał premierę 21 marca 2025 roku. Film dokumentalny „kuqe 2115: nareszcie w trasie” to zapis przełomowego momentu w karierze artysty. Dokument towarzyszy kuqe 2115 podczas jego pierwszej solowej trasy, kiedy spełnienie miesza się ze stresem, a euforia z wątpliwościami. Kamera zagląda za kulisy – tam, gdzie emocje są jeszcze nieoswojone, a sukces wciąż niepewny.

To nie jest film o koncertach. To szczery zapis drogi debiutanta, od nerwów przed pierwszym wyjściem na scenę, przez wzruszenia i śmiech, aż po dumę po ostatnim numerze. To opowieść o byciu „nareszcie w domu” – nie tylko w sensie muzycznym, ale również międzyludzkim. O przyjaźni, braterstwie i wsparciu, bez których żaden debiut nie byłby możliwy. O wspólnym dźwiganiu odpowiedzialności, wrażliwości ukrytej w codziennym chaosie trasy i o sile zespołu, który dodaje odwagi, gdy scena zaczyna przytłaczać.

– Ten film nie jest tylko pamiątką – to opowieść o pierwszych krokach. O tym, z czym musiałem się zmierzyć jako debiutant rzucony na największe polskie sceny. Chciałem pokazać wzloty i upadki. Bez cenzury, bez scenariusza. Wiem, że tak blisko swoich słuchaczy jeszcze nie byłem. Dzięki temu dokumentowi chcę dać się poznać i pokazać, że można dotrzeć wszędzie, niezależnie od tego skąd wyruszasz – podkreśla kuqe 2115.

Dokument łączy intymność z energią koncertowego show, pozostając bezpretensjonalną, uniwersalną historią o wchodzeniu w dojrzałość artystyczną i o drodze, którą każdy debiutant musi przejść sam – choć nigdy w pojedynkę.

Informacje o produkcji: Reżyseria: Kacper Kryściak Scenariusz: Łukasz Dziemiński, Kacper Kryściak, Michał Wojciechowski Produkcja: 2115 Borys Przybylski, Roksana Kwiatkowska, Michał Wojciechowski

Premiera filmu „kuqe 2115: nareszcie w trasie” 19 grudnia w serwisie streamingowym CANAL+.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Young Thug: „Rap jest w dziwnym miejscu, stanął”

Refleksja rapera na temat dzisiejszej kondycji sceny.

Opublikowany

 

young thug
fot. connor.films

Young Thug twierdzi, że rap utknął w martwym punkcie i potrzebuje resetu. Podczas streamu w Atlancie stwierdził, że scena żyje konfliktami zamiast rozwojem, a hip-hop powinien wejść na wyższy poziom.

W trakcie transmisji powiązanej z jego koncertem charytatywnym Hometown Hero w State Farm Arena w Atlancie, Young Thug otwarcie skomentował obecną kondycję rapu.

– Czuję, że zawsze chciałem robić taką muzykę, a teraz mam wrażenie, że rap jest w dziwnym miejscu. Wygląda to tak, jakby wszyscy się beefowali. Dwóch największych artystów na świecie wchodzi w konflikt i pojawia się po tym masa pie**dolonego efektu domina. Dziwne – stwierdził.

Raper jasno zasugerował, że scena skupia się na dramach zamiast na rozwoju artystycznym.

– Mam wrażenie, że nadszedł czas i musimy przenieść to na następny poziom. Musimy się rozwijać. Jak AI. Wszystko na świecie się rozwija poza hip-hopem – dodał.

Thug zaznaczył, że nie odcina się od kultury, z której wyrósł, bo „kocha hip-hop”, po czym rzucił: – Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby hip-hop zamienił się w pop.

Jego słowa część fanów odebrała jako krytykę wygodnictwa raperów, którzy po osiągnięciu sukcesu przestali ryzykować i klepią nowe numery pod publiczkę, a każda płyta jest o tym samym.

Choć Thug nie wymienił nazwisk, kontekst jest czytelny. Wypowiedź odnosi się do głośnego konfliktu Kendricka Lamara i Drake’a, który zdominował rapową narrację w 2024 roku i odbijał się echem jeszcze w 2025. Obaj artyści notowali przy tym bardzo mocne wyniki streamingowe.

Komentarze Thuga pojawiły się jednak w momencie, gdy rap trudno nazwać martwym. W 2025 roku wysoko oceniane i komercyjnie skuteczne albumy wydali m.in. Clipse i Tyler, The Creator. Dodatkowo ogłoszone w listopadzie nominacje do Grammy 2026 pokazały, że trzy rapowe płyty – „GNX” Kendricka Lamara, „Let God Sort Em Out” Clipse oraz „CHROMAKOPIA” Tylera – walczą o tytuł Albumu Roku.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Fagata u Maty na Torwarze. „Jest najlepszą raperką w Polsce”

Entuzjastyczne przyjęcie raperki przez fanów Młodego Matczaka.

Opublikowany

 

mata fagata koncert torwar

Fagata nie tylko pomogła Macie przy promocji trasy i została podpisana w jego wytwórni, ale także wystąpiła z nim w czwartek na warszawskim Torwarze.

Młody Matczak postawił wszystko na Fagatę, bo to jedyna osoba z jego otoczenia, która jest tak mocno i wszędzie pokazywana. Niedawno mogliśmy ją zobaczyć podczas sesji przy Cybertrucku z robotem Maty, a chwilę później dowiedzieliśmy się, że Mata podpisał z nią kontrakt w swojej wytwórni Muzyka.

Podczas czwartkowego koncertu Młodego Matczaka na COS Torwar, na scenie pojawiła się też Fagata, która zagrała koncert z Natalisą. Raper przywitał influencerkę uściskiem i odpowiednio ją zareklamował:

– Chciałem wam coś powiedzieć. Tu nie chodzi tylko o hajs. Podpisałem Fagatę dlatego, że uważam, że jest najlepszą raperką w Polsce – powiedział Mata.

Fagata nie przepuściła tej okazji:

– Najlepszy rap i najlepsza raperka w Polsce na jednej scenie – dorzuciła.

Poniżej wideo:

Fagata uznawana jest za kontrowersyjną postać jeszcze z czasów jej działalności influencerskiej i różnych związków nastawionych na zarobek i ustawienie się w życiu. Posiada m.in. niebieską platformę w ten sposób zarabiając na życie. Ruch Matczaka wydaje się być więc odważny, ale jak widać po reakcjach jego fanów, raczej im to nie przeszkadza.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Taco Hemingway „Latarnie wszędzie dawno zgasły”- nowa pyta promowana na Narodowym

Wąsacz wypuścił niespodziewanie nową płytę.

Opublikowany

 

Przez

taco hemingway latarnie wszędzie zgasły
fot. karol grygoruk shootme

W tym roku nawet Grinch nie jest w stanie zepsuć nam świąt. O epicką końcówkę 2025 zadbał bowiem sam Taco Hemingway, który postanowił wydać znienacka nową płytę. W serwisach streamingowych pojawił się pełny odsłuch albumu “LATARNIE WSZĘDZIE DAWNO ZGASŁY”, a na oficjalnej stronie twórcy ruszył preorder fizycznego wydania tego projektu.

Ponad 2 lata od ostatniej fonograficznej premiery Filip Szcześniak powraca z projektem “LATARNIE WSZĘDZIE DAWNO ZGASŁY”. Artysta wspierany przez zaufanych i sprawdzonych w bojach producentów – Rumaka, @atutowego, Zeppy’ego i Borucciego – snuje nową intrygującą opowieść o ludziach i miejscach. Premiera “LATARNIE WSZĘDZIE DAWNO ZGASŁY” wypada w ostatni przedświąteczny weekend, a więc dokładnie 19 grudnia 2025 roku. Wydawcą płyty jest oczywiście 2020 Label.

Na kilka godzin przed premierą, oficjalny profil PGE Narodowego opublikował zdjęcie stadionu z tytułem nowego albumu Wąsacza

Poniżej pełna tracklista nowego albumu, którego sposób wydania to powrót do ulubionego przez Taco zaskakiwania fanów w najmniej spodziewanym momencie.

Taco Hemingway „Latarnie dawno wszędzie zgasły” – tracklista

01. AKT I: „ICI VARSOVIE” (prod. Rumak)

02. PLAC ✝✝✝RZECH KRZYŻY (prod. @atutowy)

03. LA✝✝✝ARNIE WSZĘDZIE DAWNO ZGASŁY (prod. Rumak)

04. PUS✝✝✝OSZEJĄ SALE KINOWE (prod. Zeppy Zep)

05. AKT II: „MIASTO IDZIE SPAĆ” (prod. Rumak)

06. ✝✝✝RAMWAJE (prod. @atutowy)

07. OD✝✝✝RUTKA (prod. Rumak)

08. ✝✝✝RZYKROPKI (prod. Rumak)

09. AKT III: „SŁOWIAŃSKI NIEPOKÓJ” (prod. Rumak)

10. FO✝✝✝OMODELKI (prod. @atutowy & Borucci)

11. ZAKOCHAŁEM SIĘ POD AP✝✝✝EKĄ (prod. Rumak)

12. BEZ S✝✝✝RESU feat. Livka (prod. Rumak)

13. AKT IV: „ROZMIAR KLĘSKI” (prod. Rumak)

14. FRASCA✝✝✝I (prod. Zeppy Zep)

15. RA✝✝✝UNKU! (prod. @atutowy)

16. OS✝✝✝ATNI? (prod. Rumak)

To jednak nie koniec atrakcji od Fifiego. Niebawem raper ogłosi również zaplanowaną na przyszły rok trasę koncertową, która odwiedzi największe miasta w całej Polsce. Kolejnej bomby informacyjnej spodziewajcie się jeszcze przed świętami.

taco hemingway latarnie wszędzie zgasły
Okadka


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: