Sprawdź nas też tutaj

News

SLUMS ATTACK VS MEGA CLUB: „OSTATNIE SŁOWO OD NAS”

Opublikowany

 

Trwa coraz bardziej dosadna wymiana zdań pomiędzy Slums Attack a katowickim Mega Clubem. Przypomnijmy, chodzi o odwołany koncert SLU, który miał się odbyć w Mega Clubie 8 listopada.

Wczoraj (08.11.) informowaliśmy o tym, że Mega Club odwołał koncert Slums Attack, tłumacząc krótko, że impreza nie odbędzie się z powodu zbyt małego zainteresowania. Do sprawy ustosunkował się zespół, oskarżając klub o brak profesjonalizmu i sugerując, że przedstawiciele Mega Clubu najpierw sugerowali mu wykręcenie się od koncertu chorobą, następnie odwołanie imprezy uzasadniali „powodami niezależnymi od organizatora oraz artysty”, by w końcu poinformować krótko, że impreza nie cieszyła się wystarczającym zainteresowaniem.

 

Dziś dyskusja toczy się dalej. „To już ostatnie słowo z naszej strony, jeśli chodzi o wymianę zdań na linii SLUMS ATTACK – MEGA CLUB czy raczej Peja – Pan Świetlik – pisze Paulina Stefańska tour manager SLU. – Jestem ostatnia osobą, która akceptuje jakiekolwiek publiczne pranie brudów. Jednak po analizie tekstu pana Świetlika – pragnę odpowiedzieć w imieniu własnym i zespołu, który reprezentuję”.  

 

O jakie oświadczenie chodzi? Po wczorajszym komunikacie Slums Attack, Mega Club wystosował w końcu własne stanowisko w tej sprawie:

– Witajcie. Nazywam się Marcin, wielu zna mnie jako Świetlik i od 11 lat organizuje koncerty rapowe dla Mega clubu. Dla wyjaśnienia zorganizowałem setki koncertów rapowych ze wszystkimi polskimi artystami.

– Jestem zszokowany stylem dialogu i infantylnością człowieka, który jest idolem dla kilkuset tysięcy ludzi w Polsce i zagranicą. Niestety jak już wielu z Was wie Koncert Peja Slums Attack w Katowicach został odwołany, ale tylko i wyłącznie z powodów finansowych. Ilość pieniędzy jaką oczekiwał artysta była odwrotnie proporcjonalna do ilości sprzedanych biletów, na 2 dni przed koncertem było to 133 bilety, z których dochód nie gwarantował nawet 40% oczekiwanego wynagrodzenia dla Peji, a gaża to tylko jeden kosztów organizacji koncertu. Ten problem powtarza się od trasy CNO2 i całkiem nowy tour, gdzie ilość sprzedanych biletów nie wystarczała do pokrycia wszystkich kosztów. Peja dobrze wiedział jak to wygląda, zawsze obniżał swoją gażę a koncerty się odbyły ale niestety i tak dopłacaliśmy do nich kilka tysięcy złotych. Wiec dla wielu szokujące jest to ale MY SPONSOROWALIŚMY KONCERTY PEJA SLUMS ATTACK. Całość oświadczenia jest dostępna w tym temacie.

 

Slums Attack odpowiada:

– Dialog? Zdawkowe e-maile mające na celu sugestię o odwołaniu koncertu z przyczyn niezależnych od klubu, artystów, wcześniejsza sugestia o tym, żeby artysta zachorował? Czy tak wygląda dialog poważnego klubu, który prowadzi biznes? Czy klub ma prawo wycofać się z umowy tylko i wyłącznie na swoich warunkach na zasadzie jest dobrze to się lubimy, jest nieciekawie – zmieniamy zasady umowy – wycofujemy się z wcześniej ustalonej stawki za koncert (za każdym razem kiedy umawialiśmy się z Mega Clubem stawka była akceptowana zarówno przez zespół jak i organizatora w osobie Mega Clubu). Absurdem jest gwarantowanie zespołowi stawki na którą umówił się z klubem tylko i wyłącznie wtedy, jeśli gaża pokryta zostanie ze sprzedanych biletów. Niedopuszczalnym jest zmienianie wcześniejszych postanowień w celu ochrony własnych interesów kosztem zespołu, który termin zablokował (mógł w tym czasie grać gdzie indziej), był przygotowany do przyjazdu i wykonania swojej roboty, za którą miał otrzymać wcześniej ustalone wynagrodzenie. Kolejnym absurdem Mega Clubu jest argumentowanie w rozmowie telefonicznej, iż przedsprzedaż jest niska dlatego, że zespół Slums Attack ściągnął na swój jubileuszowy koncert w poznańskiej Arenie ponad 6,5 tysiąca ludzi i zapewne, większość fanów ze Śląska wybrało koncert poznański zamiast tego w Mega Clubie, który został powołany do życia z inicjatywy Mega Cubu – nikogo innego. To właśnie pan Świetlik wyświetlił się z pomysłem ściągnięcia jak najszybciej po jubileuszowym koncercie w Poznańskiej Arenie zespołu Slums Attack, który na fali 20 lecia miał zrobić furorę w Mega Clubie, który koniunkturalnie ułożył temat 20 lecia istnienia klubu w połączeniu z koncertem SLU.

Infantylność  Peji jest tak wielka, że Mega Club jako „dobrzy wujkowie” organizowali raz za razem – a przynajmniej 2 razy w roku kolejne koncerty Peji i Slums Attack zapewne po to by właśnie sponsorować w/w koncerty i dokładać do interesu. Przykład niebywałego altruizmu ze strony Mega Clubu. Za każdym razem umówiona wcześniej kwota zmieniała się przy odbiorze pieniędzy – klub tłumaczył się małą ilością osób na koncertach, co jest nieprawdą. To po prostu niedostateczna ilość osób według ich samych. Nigdy nie rozmawialiśmy na temat wpływów z baru podczas każdej imprezy w Mega Clubie z naszym udziałem. Zapewne wszyscy ci ludzie z niego nie korzystali i klub naprawdę nie miał za każdym razem na koszty utrzymania. A na poważnie – pan Świetlik uważa, że ma rację – tłumacząc wszystko po swojemu a przy okazji posługuję się swoim najlepszym konikiem – kłamstwem.

Pytam – jaki klub zaprasza wielokrotnie „nierentownego” artystę, który przynosi tylko  straty Organizatorowi? Czy właśnie po to Mega Club zapraszał Peję i Slums Attack każdej wiosny i jesieni? Nigdy nie zaglądaliśmy Mega Clubowi do kieszeni, schodziliśmy ze stawki wierząc, że zaprocentuje to na przyszłość – przecież znamy się i szanujemy, pracujemy od lat. Jak widać trud się opłacił. Zespół wielokrotnie pytał czy na pewno termin nie koliduje z żadną inna imprezą o podobnym charakterze i nie chodziło im o teren całego Śląska tylko o Mega Club – który organizując imprezy powinien chronić  interesy wszystkich a nie organizować tydzień w tydzień wydarzenia hip hopowe – by zapewne móc, z któregoś zrezygnować na wypadek przewidywanej straty – tu padło na nas- 2 dniowy Śląski Festiwal z tak mocną obsadą (m. In: Ten Typ Mes, O.S.T.R., Zeus) i tańszym biletem niż ten na koncert Slums Attack – Mega Club wyśrubował cenę biletu do 50 zł w dniu koncertu bez ustalenia tego z zespołem i zapewne to wynik pazerności samego Peji!! – wszystko to zdecydowało o niskiej przedsprzedaży, która notabene nie odzwierciedla tego czy w dniu koncertu ludzie przyjdą czy nie. Z otrzymanych sygnałów wnioskujemy, że wielu ludzi pomimo skandalicznej ceny wybierało się na ten koncert – nie kryjąc oburzenia wypisują frustrację na łamach portali społecznościowych.

Klub w karygodny sposób sugeruje w oświadczeniu kwotę stawki jaką miał pobrać zespół, podając procentowy udział wpływów z biletów – w oparciu o te dane wyliczy to nawet małe dziecko  – w tym przypadku jest to bezczelne, nieetyczne i niekompetentne. Zarówno zespół jak i klub zobowiązany jest do nie ujawniania szczegółów żadnej transakcji na linii klub-artysta i odwrotnie. To zachowanie w najprostszy sposób obrazuje intencje Mega Clubu, który nie potrafi zachować się poważnie w żadnej z sytuacji. Działanie Peji jest niczym innym jak wywołaniem jakiejkolwiek reakcji, po tym jak klub zaniechał kontaktu nie rozwiązując sprawy w żaden z logicznych powodów. Kropkę nad przysłowiowym I postawił pan Świetlik wysyłając pocztą elektroniczną projekt oświadczenia w sprawie odwołania klubu bez żadnych ustaleń z menagmentem zespołu przyjmując, ze może robić wszystko na własną rękę. Dopiero po słowach Peji na fb, pan Świetlik okazał zainteresowanie dzwoniąc do nas a temat rozmowy dotyczył wyłącznie przemyśleń infantylnego Peji a nie załatwienia po ludzku sprawy z koncertem.

 

Mega Club:

– Ostatnia sytuacja przerosła chyba nasze przypuszczenia. Sprzedaż biletów najgorsza w historii koncertów SLU, jednocześnie desperacja Peji do zarabiania pieniędzy tj. „chodzenia do pracy” jest tak wielka, że stworzył medialną burzę i nieprawdziwy obraz całej sytuacji. Zarzucił Klubowi brak profesjonalizmu, bo organizujemy festiwal, gdzie w tym samym czasie, wciągu 10 dni na całym śląsku odbywa się przynajmniej 6 koncertów inny artystów i każdy zagra koncert, tylko nie RYSZARD. Całą sytuację oddaję pod ocenę fanów SLU, PEJA i samego hip hopu. Z przykrością muszę napisać „Jest jedna rzecz dla której warto żyć – Kasa i nie zmienia się nic”

 

Slums Attack:

– Sprzedaż biletów na koncert Slums Attack jest wynikiem działań Mega Clubu, który zamiast skupić się na promocji naszego wydarzenia, wziął się za organizację imprez pokrewnych, które w ewidentny sposób godziły w koncert Slums Attack, nie w klub tylko w sam zespół  -klub wycofując się z umownie poniósł żadnych strat – nie zechciał jednak zaryzykować i koncert odwołał nie chcąc przyjąć do wiadomości żadnych argumentów ze strony zespołu, nie miął też żadnej konkretnej propozycji na przyszłość. Działanie to w jasny sposób pokazuje, iż klub potrafi nie stracić na koncercie Peji –jeśli ma obawy to go po prostu odwołuje. Dlaczego zatem Mega Club wcześniej organizując poprzednie koncerty Slums Attack godził się na generowanie domniemanych strat? Odpowiedź nasuwa się sama – nie było żadnych strat. Klub miał się dobrze a przy okazji każdorazowo narzekał na frekwencję licząc, iż zespół okaże serce i zejdzie ze stawki. W ciągu tych kilku lat zeszliśmy z tej stawki za każdym razem – zatem nie mylił się pan Świetlik nazywając Peję infantylnym. Jednak w tym kontekście mówienie o pazerności ze strony Peji, który traktował klub po ludzku jest kolejnym absurdem. W oświadczeniu pana Świetlika pojawia się kontekst 6 planowancyh imprez na terenie Śląska. On sam jest zdeklarowanym przeciwnikiem wszystkiego co odbywa się poza Mega Clubem w Katowicach. Nie dajcie się nabrać na tanią polemika tego pana.

 

Dodatkowy komentarz Peji:

– Witajcie. Jestem Rysiek, wielu zna mnie jako Peja. Od wielu lat gram koncerty non profit, udzielam się charytatywnie organizując lub współorganizując szereg imprez, którym nadrzędnym celem jest zbiórka funduszy dla ludzi chorych i potrzebujących. Oprócz grania za darmo, nierzadko sam brałem udział w samych licytacjach rzeczy, z których dochód szedł na konta ludzi chorych lub wspierające ich Fundacje. Jeszcze w samym tylko listopadzie gram dwie darmowe imprezy. Rzadko o tym mówię, bo działania, których się podejmuję nie są sposobem na promocję ani podniesienie własnej samooceny. Nie pozwolę jednak, żeby żaden z klubów ani osób fizycznych pomawiał mnie o pazerność, zachłanność tudzież chciwość.

To, że chronimy swoje interesy najlepiej jak potrafimy działając w branży muzycznej –nie może w żaden sposób wpływać na ocenę mojej postaci. Zachłanny jest Mega Club, który robi masowo imprezy, nie patrząc czy się nakładają terminami, bo maja gdzieś czy zespół sobie poradzi i zarobi na rachunki czy na co aktualnie ma ochotę. Grunt, że w klubie interes się kręci, w końcu naiwnych nie brakuje – więc przestrzegam zespoły przed interesami z Mega Clubem, żadna umowa nie zagwarantuje Ci, że zachowają się wobec Ciebie fair.

Do wiadomości wszystkich anegdota z sprzed lat dziesięciu. Już kiedyś właśnie blisko dziesięć lat temu mega Club zrobił podobną sytuację. Plakaty rozwieszone i telefon wykonany przez nas na parę dni przed planowanym koncertem. Chcieliśmy ustalić szczegóły dotyczące przyjazdu; logistyka  inne duperele. No i co? I komunikat, że Mega Club nie zrobi tego koncerty, bo bilety się nie sprzedają:) jak widać historia lubi się powtarzać. Po tym zgryzie zagraliśmy dopiero w 2007 na StoProcent Tour i od tego czasu sytuacja zaczęła się klarować ku lepszemu. Niestety nie na długo.

Pozdrawiam wszystkich fanów ze Śląska. Mega Club wielokrotnie wywierał presję aby grac koncerty tylko w Katowicach. Czas to zmienić. Niedługo pojawimy się w większości śląskich miast. Wielka Piona!

 

Poniżej linki do koncertów Peji i Slums Attack, które odbyły się w Mega Clubie na przestrzeni ostatnich 4 lat.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

Gzuz po raz pierwszy w Polsce

Ze szczytów przebojów w Europie.

Opublikowany

 

Jedna z największych gwiazd niemieckiej sceny hip-hopowej zagra swój pierwszy koncert w Polsce! Gzuz, lider legendarnego 187 Strassenbande wystąpi 28 lipca na Sun Festival w Kołobrzegu, gdzie zagra premierowo materiał z nadchodzącego solowego albumu!

Pierwszy koncert Gzuza w Polsce

GZUZ to raper, którego muzyka w Polsce jest bardzo popularna, a fani długo czekali na jego pierwszy koncert w Polsce. Mocne, bezkompromisowe brzmienie lidera 187 Strassenbande jest bardzo często inspiracją dla wielu polskich raperów, a jego przeboje regularnie trafiają na playlisty djów w całej Polsce oraz oczywiście w Europie. Teraz zobaczymy GZUZa w Polsce po raz pierwszy na Sun Festival w Kołobrzegu, gdzie promować będzie zapowiedziany na czerwiec album „Frietag der 13.”

Ze szczytów przebojów w Europie

Poczynania GZUZa w Niemczech można śmiało nazwać fenomenem. Każdy jego singiel staje się przebojem, a na Instagramie rapera śledzi ponad 2,6 miliona osób. Dwa tygodnie temu swoją premierę miał „G-Wagon”, który zapowiada zaplanowany na 14 czerwca solowy album. Raper słynie ze świetnych, pełnych energii utworów i teledysków, a także… z problemów z prawem, które zakończyły się m.in. zakazem wstępu na teren Stanów Zjednoczonych. To jednak nie przeszkodzi mu, by pojawić się pierwszy raz w Polsce i rozgrzać publiczność na Sun Festival w Kołobrzegu. Raper zagra na głównej scenie w niedzielę 28 lipca, czyli trzeciego dnia festiwalu.

Sun Festival z plejadą gwiazd

Wcześniej organizatorzy ogłosili, że zagranicznymi headlinerami zostali French Montana, G-Eazy i Swae Lee, a wśród polskich artystów, którzy wystąpią w Kołobrzegu znaleźli się m.in. Taco Hemingway, Otsochodzi, Oki, Szpaku, Young Igi, Bambi, Waima czy Pro8L3m, czyli największe postacie polskiej sceny rapowej ostatnich lat i autorzy najgorętszych singli ostatnich miesięcy. W tym roku organizatorzy postawili na połączenie artystów, którzy w czasie dwóch poprzednich edycji zagrali świetne koncerty z nowymi twarzami, który w Kołobrzegu jeszcze nie widzieliśmy. To wszystko, by dać fanom zestawienie, które zapamiętają na lata.

Sun Festival 2024 – najważniejsze informacje:


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Fanka Gurala wytatuowała sobie jego twarz

„Takie dowody przywiązania do mojej muzyki mnie motywują”.

Opublikowany

 

Przez

Gural jest obecnie w trasie, podczas której spotkał swoją wierną fankę. Ta wytatuowała sobie na przedramieniu wizerunek rapera.

– Takie dowody przywiązania do mojej muzyki motywują mnie, żeby robić jak największy BANG dla Was. Do zobaczenia na trasie! – skomentował raper.

Obecnie raper jest w trakcie promocji albumu „Miejskie ptaki”, którego premiera odbędzie się w maju.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Sentino jest w ciągu alkholowo-lekowym. „Miesza wszystko”

Raper wyzywa osobę, która zainwestowała w niego 400 tys. zł.

Opublikowany

 

Przez

Sentino zalicza kolejna odklejkę. Według jego współpracownika jest on w ciągu alkoholowo-lekowym, podczas którego prowadzi transmisje na żywo.

Alko streamy Sentino

Podczas ostatniego streamu Sentino nadawał będąc w stanie „pod wpływem”. Zaczął atakować Truemana, z którym nagrał EP-kę „BNP”, i który jakiś czas temu ujawnił, że zainwestował w rapera 400 tys. zł.

– Najlepsze w parówie Truemanie jest to, że nikt go nie j***ł – mówi Alvarez na filmie. – Tak szczerze mówiąc Trueman, jesteś w d***ę j***m kondomem – dodaje.

Raper łączy leki z alkoholem?

Na relacje Sebastiana postanowił zareagować wezwany do tablicy Trueman. Twierdzi on, że jego były kompan jest w nie najlepszej kondycji.

– Napiszcie Sebastianowi, żeby odłożył telefon, bo jest w jakimś ciągu i miesza wszystko. To jest dla was lekcja, żeby nie łączyć leków na lęki i schizofrenię z alko i innymi rzeczami. Zaraz jak Alvarez wytrzeźwieje i przyjdzie Sebastian to będzie dzwonić i chciał się godzić – napisał.

Trueman o Sentino i Wujku Alim

Trueman przypomniał też historię konfliktu Sentino z Wujkiem Alim. Obaj panowie przez lata się nie lubili, a niedawno Wujek został managerem rapera.

– To samo było z Alim, ten kto obserwuje konflikt ileś lat wie, że Ali ganiał Sentino. Minęło kilka lat od tej sytuacji, Sentino zadzwonił do Aliego, przeprosił, powiedział, że się zmienił i żeby robili razem biznes – wspomina Trueman.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Chada sprzedany do Polsatu – emitują o nim serial

„Zanim został raperem, rabował wagony”.

Opublikowany

 

chada polsat

Skompromitowany w środowisku hip-hopowym film „Proceder”, opowiadający historię Tomasza Chady zaczął być emitowany jako serial na antenie Polsatu.

W 2019 roku odbyła się premiera filmu o nieżyjącym Tomaszu Chadzie. Film był nominowany w konkursie głównym 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, a także wyświetlono go w wielu innych krajach.

„Proceder” odbił się głośnym echem w środowisku hip-hopowym. Niestety, kiedy z produkcją zaczęli zaznajamiać się przyjaciele Chady, którzy go znali prywatnie – pod adresem biograficznej produkcji padło wiele zarzutów o liczne przekłamania. – Jest kilka scen, które nie powinny zaistnieć (…) ta osoba, którą widziałem na ekranie wcale mi go nie przypominała – komentował wtedy Pih.

Jeszcze mocniejsze oświadczenie wydał wtedy Kali, który nawet zagrał w filmie postać „Pablo”. – Żałuję, że w nim wystąpiłem, bo pojawiają się w nim sceny, po których Tomek pewnie przewraca się w grobie – napisał. Krytycznie na temat tej produkcji wypowiedział się także Pjus z Alkopoligamii.

Serial o Chadzie na Polsacie

Tymczasem film „Proceder” to już także serial, który w kwietniu tego roku zaczęła emitować telewizja Polsat. Film z 2019 roku został pocięty w taki sposób, żeby można było go publikować w formie serialu. „Nową” produkcją chwali się tylko i wyłącznie Polsat. O serialu milczą profile Step Records, Chady czy nawet twórców filmu, czyli Global Studio. Dlaczego? Tego można się tylko domyślać.

– Zanim został raperem, rabował wagony. Kiedy związał się z mafią, zaczął kraść samochody i handlować narkotykami. Miał talent, propozycje wejścia do show-biznesu, ale chciał zrobić to na swoich warunkach. Przestępstwa miały być okazją do zebrania kasy na studio nagraniowe. Jak wyglądała codzienność muzyka, w czasach, kiedy jeszcze klepał biedę? – brzmi opis serialu stworzony przez Polsat..

Serial „Proceder” jest emitowany w poniedziałki o godz. 23:00.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Słoń wydaje „Zero Absolutne” – EP-kę, która promuje grę wideo

Kto gościnnie pojawił się na płycie?

Opublikowany

 

Przez

słoń

Premiera najnowszej EP-ki Słonia „Zero Absolutne” – kto gościnnie pojawił się na płycie?

Dotychczas mieliśmy okazję zapoznać się z dwoma singlami, do których nakręcono klipy. Czego jeszcze możemy się spodziewać po „Zerze Absolutnym” Słonia?

EP-ka została zapowiedziana przy okazji kampanii crowdfundingowej pixel artowego shootera „M.E.A.T. II Absolute Zero”. To właśnie osoby wspierające projekt miały jako pierwsze okazję do nabycia płyty, i to w limitowanej wersji (w odmiennym od standardowego, dedykowanym opakowaniu i wraz z bonusowymi dwoma kawałkami, których producentem jest Chris Carson). Teraz płyta dostępna jest już w regularnej sprzedaży w oficjalnym e-sklepie M.E.A.T.

Odsłuch albumu:

Jak dotąd do sieci trafiły teledyski do dwóch utworów, w tym „Must Have” produkcji Devva, który w ciągu miesiąca odnotował ponad 1,2 miliona wyświetleń, a także „Techenko”. Kawałek powstał w kolaboracji z Chubeatsem z holenderskiej grupy DOPE D.O.D., który współpracował już ze Słoniem nie tylko przy wcześniejszym albumie (SICK6SIX), ale i przy produkcji podkładu muzycznego do wymienionej wcześniej drugiej części M.E.A.T.-a.

Jakich jeszcze gości możemy się spodziewać na tym albumie? Wśród producentów odpowiedzialnych za muzykę, poza wcześniej wspomnianymi, wymienić należy także The Returners, Profesora Smoka czy Nobodyinfact. Na EP-ce natomiast także Piha, Shelleriniego, Frostiego i Deadman Crew.

Tracklista

  1. Westernowe Mega Ważne Intro
  2. FPS prod. The Returners
  3. Must Have prod. Devv
  4. Prestiż feat. Pih, Shellerini prod. Profesor Smok
  5. Sierp prod. Chubeats
  6. Techenko prod. Chubeats
  7. Cisza feat. Frosti, Deadmen Crew prod. Nobodyinfact

Bonus tracki tylko dla osób, które zakupiły EP-kę podczas kampanii crowdfundingowej:

  • Zero Absolutne prod. Christ Carson
  • Sicario Solo M.E.A.T. II Wixa Remix prod. Chris Carson


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Wu-Tang Clan otrzymał polską nagrodę. „To wspaniała rzecz być tak docenionym”

Statuetkę odebrał GZA.

Opublikowany

 

Przez

Prawdopodobnie najważniejszy i najbardziej legendarny skład w historii hip-hopu otrzymał Złotego Popkillera! Nagrodę odebrał współzałożyciel i najstarszy członek grupy, GZA.

Nowojorski kolektyw Wu-Tang Clan w ubiegłym roku świętował 30-lecie kultowego debiutu „Enter The Wu-Tang: 36 Chambers” – jednej z najlepszych płyt w historii hip-hopu. Z tej okazji grupa została wyróżniona Złotym Popkillerem w podziękowaniu za szerzenie kultury hip-hop i inspirowanie fanów na całym świecie. Statuetka trafiła w najlepsze możliwe ręce – odebrał ją osobiście współzałożyciel Wu-Tangu, najstarszy członek Clanu i jego duchowy przywódca, GZA!

„Wu-Tang był inspiracją dla wielu osób, młodych i starszych – od naszego pokolenia do wielu pokoleń, które przyszły po nas. To wspaniała rzecz być tak docenianym, dziękuję Wam za tę nagrodę, szanuję to!” – powiedział emocjonalnie 57-letni GZA odbierając statuetkę w imieniu zespołu. Otrzymaliśmy też kilkuminutową rozmowę Mateusza Natali z GZA, w której raper opowiada o początkach Wu-Tangu, dzieli się swoimi refleksjami na 50-lecie hip-hopu, a także przekazem do artystów i fanów w Polsce.

„To drugi Złoty Popkiller, którego przekazaliśmy na ręce osób budujących kulturę Hip-Hop i jej historię, po ubiegłorocznej nagrodzie dla Grandmastera Caza. To nasze symboliczne podziękowania dla legend, składane w imieniu wszystkich fanów i pasjonatów – każdego kto kiedykolwiek bujał głową do „C.R.E.A.M.”, latał w t-shircie Wu-Tangu, albo postanowił rapować zainspirowany flow Method Mana. Niech ikony tej kultury na drugim końcu świata wiedzą, że Polska dobrze wie i pamięta o ich zasługach!” – napisali organizatorzy Popkillerów w informacji towarzyszącej filmowi.

Popkillery 2024 odbyły się 4 kwietnia, była to już 6. edycja gali nagród branży hip-hopowej. Wśród zwycięzców, zgodnie z hasłem oddającym integracyjną ideę – AllSchool Awards, znaleźli się przedstawiciele różnych pokoleń i nurtów sceny – m.in. Szpaku, Łona, OKI, Taco Hemingway, Bambi, Zeamsone, KęKę, Filipek i Włodi. Zwycięzców wybierały Gremia, w których znalazło się w sumie 136 osób, a także publiczność, która oddała rekordowe 888 802 głosy.

Od 2019 roku Popkillery mocno zaznaczyły się już na mapie polskiego hip-hopu. Ale nie tylko – kultowy amerykański magazyn „The Source” określił je w ubiegłym roku „jednymi z największych nagród hip-hopowych w Europie”. Statuetki odbierały też zagraniczne gwiazdy, informując o tym na swoich social mediach – m.in. Lil Yachty, NLE Choppa, Skepta i Jack Harlow.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: