Czy wypowiedzi Grzegorza Brauna na temat Ukrainy są groźne? Taki wniosek płynie z refleksji wspólnika Bonusa RPK, z którym raper napisał biografię. Janusz Schwertner znowu skrytykował Brauna, tym razem powołując się na raport organizacji Demagog.

Polska to kraj, gdzie nikt nie raportuje wypowiedzi antypolskich, ale z dużą regularnością pojawia się monitoring słów godzących w pijar lub interesy ukraińskie. Autorami są ludzie związani ze stowarzyszeniem Demagog, które może liczyć na hojny sponsoring funduszami z zagranicy, m.in. znalazło się wśród beneficjentów pieniędzy z USAID. Jest to fundusz, z którego przekazywano środki na rzekomo „działania prodemokratyczne, media, praworządność, związane z równością i prawami człowieka” – w praktyce pieniądze trafiały do środowisk popierających przyjmowanie migrantów, bezkrytycznych wobec covidowych szczepień, czy będących „LGBT+ ally” (obecnie przelewy zostały wstrzymane decyzją Trumpa).

Schwertnera i Demagoga łączy to, że w żaden sposób nie reagowali, gdy ukraińska aktywistka Natalia Panczenko, straszyła możliwymi podpaleniami. Próżno u nich też szukać wyrazów oburzenia po słowach Witalija Mazurenko, który znieważył prezydenta Karola Nawrockiego w studiu Polsatu. Wspólnik Bonusa nagłośnił za to demagogowy raport „uderzający w Ukraińców”, gdzie najbardziej oberwało się Grzegorzowi Braunowi.

– Coraz groźniejsza dla Polski ta „zabawa” – ostrzega Schwertner, który wystąpił też w niedawnym teledysku Bonusa (nie chodzi o słynny klip z nazistą, tylko „Pamiętnik skazańca”).

Tymoteusz Rożynek, znany fanom rapu jako Szczyl, zadebiutował na dużym ekranie w filmie „Nie ma duchów w mieszkaniu na Dobrej” w reżyserii Emi Buchwald. Raper za swoją rolę otrzymał nominację na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w kategorii profesjonalny debiut aktorski.

Produkcja opowiada historię czwórki rodzeństwa stawiającego pierwsze kroki w dorosłym życiu. Na ekranie obok Szczyla występują m.in. Bartłomiej Deklewa (#BringBackAlice), Izabella Dudziak i Karolina Rzepa. Film rywalizuje w konkursie głównym oraz w kategoriach reżyseria, scenariusz, zdjęcia i role aktorskie. Sam Rożynek został doceniony nie tylko za debiut, ale też za drugoplanową rolę męską.

Szczyl pokonał blokadę twórczą

Ostatni album rapera, „8171” nagrany z Magierą, ukazał się w październiku 2022 roku. Od tego czasu artysta udzielał się gościnnie m.in. u Sary James, Leena czy Nene Heroine. W maju 2024 roku wystąpił na Orange Warsaw Festival, gdzie przyznał, że pokonał blokadę twórczą i zaprezentował premierowo utwór „Paranoja”.

Tomb, reprezentant SBM Label, w ostatnich dniach mocno udziela się na Instagramie. Najpierw poprosił fanów o rekomendacje słuchawek, a chwilę później wrócił do archiwalnych zdjęć z młodości.

Na jednym z nich widać, jak układa dłonie w charakterystyczne „Z” ZIP Składu. – Lewa na górze, patrz Sokół, jaki miałeś influence na młodego człowieka – napisał, oznaczając legendę warszawskiej sceny.

Reakcja nie kazała na siebie czekać. Sokół udostępnił wpis Tomba i krótko odpowiedział: „Piątka!”.

Po premierze dissu „Deadlajny”, w którym Tede uderzył w Tego Typa Mesa, temat zyskał dodatkowy ciężar. Powodem było odniesienie do dziecka rywala – coś, na co raperzy rzadko się decydują.

„Zanim znów się zeszmacisz, nie myśl o mnie tylko myśl o swoim synu” – usłyszeliśmy w numerze Jacka.

Mes ostrzega rywala

Mes kilka dni później wypuścił „Samicę psa”, ale w tamtym utworze nie poruszył sprawy wspomnianego wersu. Dopiero teraz postanowił jasno odpowiedzieć Tedemu, apelując o trzymanie rodziny z dala od konfliktu.

– Tede, protip: nigdy, przenigdy nie wspominaj o rodzinie przeciwnika. Szczególnie nie wspominaj dzieci. Bo taki przeciwnik już nie odpuści. Nie ma takiej opcji, dopóki w ten lub inny sposób za to nie zapłacisz – nie będzie litości. Każdy ojciec i każda matka przyzna mi rację. Tak to działa od zarania dziejów – napisał Mes w emocjonalnym wpisie.

W klipie „Samica psa” Ten Typ Mes pokazał ujęcia jak stoi pod klatką w bloku Tedego na warszawskich Kabatach i próbuje się dostać do środka. Szef NWJ komentuje zachowanie swojego oponenta.

W teledysku Mes przychodzi pod blok Tedego i uderza pięścią w domofon. „A kto to się bał zejść na dół?” – czytamy na ekranie. TDF wyśmiał Mesa za tę akcję, podobnie jak zrobili to słuchacze pod klipem w licznych komentarzach.

Tedego nie było w domu

Tede twierdzi, że nie mógł zejść do Mesa, bo po prostu nie było go w tym czasie w domu, a nawet w Warszawie.

– Dobrze, że od wtorku mnie nie było w WWA – napisał w stories Tede, dołączając emoji facepalmu i rozbawienia do łez.

Mes odpowiada

Mes odpowiedział na stories swojego rywala:

– Światło też włączał i wyłączał twój kot, co xd – napisał na instastories.