News
Tede na celowniku kibiców Legii. „Jesteś sprzedajnym leszczem”
Czy Tede podzieli los Krzysztofa Stanowskiego?
Diametralna zmiana sytuacji politycznej w Polsce przełożyła się również na przemeblowania na scenie rapowej. Wujek Samo Zło z propagandysty stał się dziennikarzem, który patrzy władzy na ręce, natomiast w odwrotnym kierunku poszedł Tede, nadając na falach stacji, w jakiej zdobywał szlify telewizyjne kilkanaście lat temu. Promotor szczepień za rządowe pieniądze zebrał sporo fejmu, atakując WSZ, jednak Wujek nie pozostał w tym starciu osamotniony – po jego stronie stanęli kibice Legii.
Bohater tego tekstu prawdopodobnie przebił Żuroma, jeśli chodzi o liczbę wrogów przysporzonych w trakcie całej kariery rapowej, a jego licznik nie zwalnia tempa.
Tede mógł pomyśleć, że będzie jeździł po WSZ jak po łysej kobyle, niemniej życie brutalnie zweryfikowało jego pomysł na wybicie i jak to bywa w takich przypadkach – coś poszło nie tak. Założyciel Warszafskiego Deszczu będzie musiał się liczyć z mniejszym komfortem psychicznym, jeśli kiedykolwiek przyszłoby mu do głowy, żeby pojawić się znowu na meczu Legii. Wszystko za sprawą Maćka Dobrowolskiego, fanatyka odpowiedzialnego za promocję obu części „Chłopców z Łazienkowskiej” – chuligańskiej literatury faktu, która cieszy się dobrym przyjęciem wśród czytelników. Wspomniany fan Legii wychował się na tej samej dzielnicy co Tede i kilkanaście dni temu skomentował beef w obozie byłego Gibon Składu.

– „Interesuje” cię kmiocie „Wujek Samo Zło”? A ty lamusie, jak robiłeś/robisz z siebie pajaca… Wujek zawsze był sobą, ty jacuś, byłeś i jesteś sprzedajnym leszczem. Dla hajsu nawet to ci nie przeszkadzało… Jednak pasowałeś do rodu rosati. Wstyd mi, że z moich rewirów gnido – napisał na platformie X. Jego tweet wywołał lawinę kolejnych komentarzy i mocno wątpliwe, żeby spodobały się one adresatowi.
Wśród najczęściej pojawiających się epitetów pojawiają się określenia „resortowego, czerwonego rapera”, w nawiązaniu do jego pochodzenia.

Tede nie jest pierwszym, jeśli chodzi o osoby z przeszłością na Legii, który może się stać persona non grata w tym środowisku. Wcześniej podobny los spotkał m.in. Krzysztofa Stanowskiego. Czy TDF będzie chciał pokazać podobny charakter jak 30 lat temu Maciej Szczęsny? Były bramkarz Legii pojawił się wtedy na „Żylecie”, wiedząc, iż wiele osób nie może mu wybaczyć transferu do Widzewa. Według relacji Szczęsnego nikt z widzów nie był wtedy skłonny wygarnąć mu prosto w oczy swoich żali. Pytanie, czy z podobną inicjatywą zechce wyjść Tede? Na pewno wymagałoby to od niego sporej odwagi, ale takowej mu w życiu raczej nie brakuje. O tym, iż ma on wyłączony kalkulator, mogły np. świadczyć sytuacje, kiedy nie zdtrefił przed umówioną solówką z Peją lub też, gdy nie wahał się zostać twarzą twórców preparatu, od przyjęcia którego miały zależeć prawa obywatelskie polskiego społeczeństwa.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
6ix9ine wyprowadził do walki Youtubera. Kaczor komentuje: „Raper konfident”
Jake Paul zmierzył się z Anthonym Joshuą.
Jake Paul znów zrobił z walki show i internetowy spektakl. Na galę transmitowaną przez Netflixa wyszedł do ringu z Tekashim 6ix9ine u boku, mierząc się z Anthonym Joshuą – mistrzem olimpijskim i dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej.
Jake Paul doskonale wie, jak przyciągać uwagę. Kilka dni przed pojedynkiem zaprezentował absurdalnie drogi strój inspirowany Hulkiem Hoganem – wykonany ze skóry aligatora. Zawodnik oddał w ten sposób hołd legendzie wrestlingu, zmarłej w lipcu w wieku 71 lat. Na Instagramie napisał: – Przerobiłem 12-stopowego aligatora na mój strój na walkę, w hołdzie dla legendarnego Hulka Hogana – spoczywaj w pokoju, bracie.

Hulk Hogan został uczczony również muzycznie. Paul wyszedł przy kultowym „Real American” Ricka Derringera, ale po chwili klimat zmienił się diametralnie. Do ringu wprowadził go Tekashi 6ix9ine, a całość przerodziła się w rapowy performance, w którym Paul nawijał razem z kontrowersyjnym raperem.
Sportowo zestawienie było skrajne. 28-letni Paul przystępował do walki z bilansem 12-1 i siedmioma nokautami. Anthony Joshua to zupełnie inna liga doświadczenia: rekord 28-4, aż 25 zwycięstw przez KO, 198 cm wzrostu i na koncie wygrane z Władimirem Kliczką, Josephem Parkerem, Kubratem Pulewem, Dillianem Whyte’em czy Aleksandrem Powietkinem. Różnica klas była oczywista, ale w tym przypadku sport był tylko częścią widowiska. Wielu komentujących twierdzi, że wydarzenie rozczarowało, a Joshua specjalnie przeciągał walkę.
Całość skomentował też dosadnie poznański raper Kaczor.
– Mistrz olimpijski i dwukrotny zawodowy mistrz świata w ciężkiej boksuje z gwiazdą YouTube i nie tylko, którego to wyprowadza do ringu raper konfident, a ja to oglądam… Gdyby mi ktoś to przepowiedział 20 lat temu, pomyślałbym, że go grubo popi*rdoliło. Numer ‘Deszcz’ jest między innymi o poziomie dzisiejszej rozrywki i braku jakichkolwiek świętości także w sporcie – napisał.
Tekashi 6ix9ine walked out Jake Paul to the ring tonight for his fight on Netflix with Anthony Joshua📍 pic.twitter.com/NE3xb0ELn5
— SOUND | Victor Baez (@itsavibe) December 20, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Meek Mill jest wkurzony, że ludzie mówią o jego tweetach, a nie o tym, że pomaga młodym wyrwać się z ulicy
„Pchają złą narrację”.
Meek Mill ma dość tego, że opinię publiczną interesują wyłącznie jego wpisy w mediach społecznościowych. Raper twierdzi, że ta narracja celowo pomija realne działania, jakie podejmuje poza internetem, w tym pomoc młodym ludziom w wyrwaniu się z ulicy.
Meek Mill odniósł się na platformie X do tego, jak jest postrzegany przez pryzmat social mediów. Jego zdaniem media i komentatorzy chętnie podchwytują narrację o „problemowym Meeku z Twittera”, ignorując to, co faktycznie robi w realnym życiu.
– Pchają taką złą narrację, a nigdy nie wspominają o prawdziwych rzeczach, które robię. Pomagam młodym chłopakom zmieniać ich życie.
Raper dodał, że przez kilkanaście lat obecności w branży nie potrzebował tanich trików ani internetowych prowokacji, żeby utrzymać swoją pozycję.
– Jestem na świeczniku od 15 lat, bez gimmicków, myślę, że całkiem nieźle radzę sobie w social mediach. Czasem zacytuję linijkę z kawałka i już jestem na każdej stronie z clickbaitem w tytule.
Meek Mill ma rację w jednym – jego obecność w social mediach od lat dostarcza skrajnych emocji, od kontrowersji po absurd i humor.
They pushing "Meek's bad social media rep" narrative …they never mention the change I make or real stuff I do … helping young men in music change the directions of their lives… I speak out of term on social media because it's not reality … it's separate from who I am
— MeekMill (@MeekMill) December 19, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
TikTok sprzedany – czy uniknie zamknięcia w USA?
Chińska platforma prawdopodobnie została uratowana.
Chiński właściciel TikToka dogadał się z Amerykanami, żeby zablokować groźbę bana w USA od 2026 roku. Kontrola właścicielska ma trafić w amerykańskie ręce, ale algorytm zostaje po stronie Chin.
ByteDance potwierdził porozumienie, na mocy którego większościową kontrolę nad TikTokiem w USA przejmą amerykańscy inwestorzy. Celem jest spełnienie warunków ustawy „sprzedaj albo zablokuj” i uniknięcie całkowitego wyłączenia aplikacji na rynku, z którego korzysta ponad 170 mln użytkowników.
Nowa spółka w USA ma być kontrolowana w 80,1 proc. przez inwestorów z USA i państw sojuszniczych, ale technologia decydująca o tym, co widzą użytkownicy, pozostanie własnością ByteDance i będzie jedynie licencjonowana.
W praktyce oznacza to, że infrastruktura i dane są pod amerykańskim nadzorem, ale algorytm pozostaje chińskim aktywem technologicznym.
Administracja Trumpa utrzymuje, że porozumienie spełnia wymogi ustawy. Część Republikanów otwarcie kwestionuje, czy licencjonowanie algorytmu zamiast jego sprzedaży realnie usuwa zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Young Buck odpalił otwarty diss w stronę Fat Joe i zarzuca mu konfabulacje. Chodzi o historię sprzed lat, w której Joe twierdzi, że jego ekipa pobiła rapera z Tennessee. Buck odpowiada wprost: żadnego pobicia nie było, a cała opowieść to bajka pod podcasty.
Young Buck zapowiedział numer w social mediach, a chwilę później wypuścił pełnoprawny diss nagrany na bicie “Went Legit” od G Herbo. W niespełna dwuminutowym kawałku celuje nie tylko w Fat Joe, ale też w Jadakissa. Buck drwi z tego, że weterani rapu zamienili się w duet podcastowy:
„Ci raperzy muszą przestać łączyć siły w podcastach i odstawiać te ich scenki”.
W dalszej części numeru Buck wprost zaprzecza wersji wydarzeń przedstawianej przez Joe. Według niego nikt nikogo nie tknął, a cała historia jest kompletnie zmyślona. Pada też złośliwa linijka, w której raper ironicznie zastanawia się, czy opowieść Joe to jego własne słowa, czy raczej efekt „Ozempicu” (lek na cukrzycę stosowany do szybkiego zbijania wagi).
Cała sprawa zaczęła się od wypowiedzi Joe na podcaście “Joe and Jada”, gdzie raper z Bronksu po raz pierwszy publicznie opowiedział historię rzekomego zajścia sprzed lat. Joe twierdził, że doszło do niego w Chicago, po jednym z festiwali, w czasie gdy konflikt między Terror Squad a ekipą G-Unit był w szczytowej fazie. Według jego relacji Buck miał próbować go „ustawić”, Joe rzucił w jego stronę butelką z wodą i wyzwał go na konfrontację, po czym – jak stwierdził – jego ludzie mieli spuścić Buckowi lanie. – Nigdy wcześniej nikomu tej historii nie opowiadałem – mówił Joe w podcaście.
Diss na bicie G Herbo jest jasnym sygnałem, że Buck nie traktuje tej historii jak żartu, tylko jak bezczelne przeinaczanie faktów i próbę budowania sensacji po latach.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Bandura i Mario ze SP. ZOO założyli wspólny kanał z kontentem jedzeniowym. W najnowszym odcinku pojawił się Kizo.
Na kanale „Na Hapsa” Bandura i Mario testują jarmark bożonarodzeniowy w Gdańsku, więc naturalnie gościnnie pojawił się Kizo ze swoją ekipą MTS. Raperzy testują typowe dla tego typu miejsc przekąski: kiełbasy, pierogi czy oscypki.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News3 dni temuWaldemar Kasta dołączył do rosyjskiej federacji
-
News3 dni temuFu był w rozsypce po śmierci Pona. Wiemy, skąd przyszło wsparcie
-
News2 dni temuRumunia: Wiz Khalifa skazany na więzienie
-
News2 dni temuTaco Hemingway „Latarnie wszędzie dawno zgasły”- nowa pyta promowana na Narodowym
-
News3 dni temuWaldemar Kasta zrezygnował z gali w Moskwie. „Przerwałem udział w wydarzeniu na żywo”
-
News9 godzin temuSokół wspomina czasy, gdy był bezdomny i koczował na Dworcu Centralnym
-
News4 dni temuSprzedał katalog za miliard dolarów, nie sprzedając go. The Weeknd ustawił nowy standard dla artystów
-
News2 dni temuFagata u Maty na Torwarze. „Jest najlepszą raperką w Polsce”