Malik Montana wziął udział w zabawie polegającej na wyborze między dwoma raperami.

Prawdopodobnie poznaliśmy ulubionego polskiego rapera Malika Montany. Jest nim Sobel, którego Malik wielokrotnie w przeszłości propsował. Szef GM2L wybrał go mając do dyspozycji wiele innych topowych ksywek.

Oto drabinka wyborów Malika:

Mata – Bedoes
Bedoes – White 2115
Bedoes – Sobel
Sobel – Oki
Sobel – Taco Hemingway
Sobel – Quebonafide
Sobel – Bambi
Sobel – Kinny Zimmer
Sobel – Young Leosia

Doda ujawniła, że jest zachwycona jednym z numerów Pezeta. Wokalistka myśli nawet o nagraniu coveru jego kawałka.

– Jestem tak zakochana w piosence Pezeta, że to jest koniec, po prostu koniec. Mam raz w roku zawsze obsesję na temat jakiejś piosenki. Od paru dni mam obsesję na punkcie tego „Domu nad wodą” – przyznała.

Z ankiety opublikowanej przez Dodę wynika, że jej fani (86%) chcą, aby ta wykonała cover numeru Pezeta „Dom nad wodą”. Chce tego też sam Pezet, który napisał komentarz: „Do It!!!!”

Sentino ujawnił tracklistę i datę premiery nowej płyty „DGAP”, której skrót oznacza „Dominacja Genetyczna Alvareza Pałuckiego”. Premiera jeszcze w styczniu.

Nowa płyta Sebastiana ma nie być promowana żadnymi singlami – ogłosił artysta. Jej tytuł wydaje się być trollingiem, ale po raperze możemy się spodziewać dosłownie wszystkiego. Wraz z okładką otrzymaliśmy pełną tracklistę albumu, którego premiera odbędzie się 23 stycznia 2025 roku.

Warto odnotować, że latem ma się ukazać jeszcze jedna płyta Sentino „King Sento 2”.

Okładka

Sentino „DGAP” – tracklista

1. OG
2. Crashout
3. Fenomen
4. Passport
5. Limuzyna
6. Kosmita
7. Hologram
8. Provident
9. Loewe
10. Artyzm
11. Społeczne Ambicje
12. Backdoor
13. Obcy
14. Legend
15. Minion
16. Herocase
17. Cyrk
18. Wilk
19. Prototyp
20. Zdrowia
21. Skarb

Sentino zapowiedział płytę „Dominacja genetyczna Alvareza Pałuckiego”, którą postanowił promować w nietypowy dla siebie sposób. Zamiast atakować innych raperów, w ich kierunku posyła morze propsów.

Sentino o Peji

Tatuażyk został zapytany przez fanów czy nagrałby kawałek z Peją. Niewiele osób wie, ale taki numer powstał wiele lat temu.

– Peja był pierwszym, który podał mi rękę. Jest dla mnie jednym z najbardziej kluczowych artystów oldschoolowych w Polsce. Nie ma co tego porównywać z tym, co ja robię, bo my mieliśmy zupełnie inne wychowanie, korzenie, dzieciństwo niż ich pokolenie, ale oni wprowadzili rap do kraju, w którym nie było nic. Tak samo Tede – mówi Sentino.

Dlaczego Sentino dissuje Tedego i Quebonafide?

Ataki w kierunku TDF-a i Quebo nie są do końca na poważnie – podkreśla Sebastian.

– Tedego to tak dla sportu dissuję, Quebę też. Wiem, że jak Quebo widzi, że się wypowiem na jego temat, to szczerze mówiąc, on się tym jara i traktuje jak bekę. Dla niego to jest takie „o ku*wa, Sento mnie zdissował”. Przecież to nie jest na serio, to nie beef – tłumaczy.

Sentino i Peja we wspólnym kawałku

Wspomnienia Sentino odnośnie Rycha dotyczą lat 2006-2007, kiedy powstawał mixtape „Spółdzielnia (Ogarnij się!)”. W czwartym numerze „Szczecin, Berlin, Poznań” pojawili się: Peja, Sentino, Sobota, Sage, Wini i Tony Jazzu. To przez ekipę Stoprocent Sentino poznał Peję.

Poniżej przypominamy ten utwór.

Rufuz ujawnił w jednym z wywiadów, że nie ma zbyt dużej przelotki z tymi najmłodszymi raperami, ale niektóre rzeczy mu się podobają i czasami ma okazję pracować z artystami o kilka lat młodszymi.

Rufuz o Bambi i Leosi

Rufuz przyznał, że nie śledzi tej najmłodszej sceny rapowej zbyt wnikliwie. Nie wyklucza jednak współpracy z jej reprezentantami w przyszłości.

– Jak ktoś jest autentyczny w tym co robi, to wiek mi nie przeszkadza. Wiadomo, że nie wszystkie treści do mnie trafiają, ale Bambi z Young Leosią robią spoko rzeczy. Wiadomo, że to jest inny case niż to co robimy my, ale dajcie spokój. Te lata na trzepaku sztywnych raperów spod klatki się pokończyły – mówi Rufuz w rozmowie z podcastem Sposób na Życie.

Uliczni raperzy dali na luz?

Według Rufuza ostatnie lata pokazują, że ci najbardziej uliczni raperzy stali się bardziej otwarci na nowe doświadczenia muzyczne.

– Też mam wrażenie, że uliczny rap trochę zluzował i jest mniej sztywny w muzyce i mogą sobie pozwolić na dużo więcej niż kiedyś. Jakbyś w 90-tych latach nawinął, że masz złoty łańcuch i płyniesz swoim jachtem na wakacje, to chłopaki na Śródmieściu by powiedzieli: „Człowieku, co ty robisz” – wyjaśnia.

Dwa lata temu Łajzol dołączył do wytwórni 2020, w której ma okazję pracować z młodymi i topowymi raperami z kraju. Dodatkowo pojawił się on na płycie club2020, na której również obecni byli prawie sami młodzi artyści.

– To było dla mnie coś nowego, wyjście ze strefy komfortu. Mogłem podpatrzeć jak pracują młodsi artyści, bo na co dzień nie mam z nimi styczności. To było ciekawe, pouczające doświadczenie – mówi członek JWP w rozmowie z Raptuzz.

Młodzi raperzy pracują inaczej

Jak mówi członek JWP, młodzi artyści mają całkiem inny model realizowania piosenek.

– Dogrywają po 1-2 wersy, na każdy nakładają jakiś inny efekt. Ja tak nigdy nie robiłem. U nas zawsze kładło się 16 wersów na raz i wtedy to oznaczało, że jesteś MC. Teraz inaczej się pracuje nad muzyką. Ja pewnie nie zmienię swoich przyzwyczajeń – tłumaczy.

Czego Łajzol się od nich nauczył?

Łajzol w pracy z młodymi artystami mógł podpatrzeć, jak pracuje się nad muzyką wykorzystując najnowsze technologie.

– Te kawałki są składane jak z klocków. Oni też wykorzystują w pełni możliwości, jakie daje im technologia. Sami siebie realizują, sami nakładają te efekty. Ja nie umiem tego robić – przyznaje.