Wysokie tempo koncertowe odbiło się negatywnie na formie Smolastego. Wokalista wyjawił, iż musiał zostać podłączony do kroplówki, żeby kontynuować tour po Polsce. Winą za obecną sytuację obarczył swojego menadżera, przy okazji informując o jego zwolnieniu w trakcie niedawnego występu.

Można się tylko domyślać, iż koncerty stanowią lwią część przychodów Smolastego. I zapewne niejeden raper oddałby nerkę, żeby mieć tak napięty grafik występów. To właśnie dzięki nim Smoła może się np. rozbijać McLarenem o wartości 2 milionów złotych. Jednak najwidoczniej organizm bohatera tego tekstu miał już dość tempa trasy, bo Smolasty właśnie wyżalił się na zaistniałą sytuację.

– Mój menadżer wpi*rdolił mnie w taką trasę koncertową, że mam 2 koncerty dziennie, muszę jeździć po całej Polsce, ledwo żyję. Pi*rdolę go w d*pę, zwalniam go dzisiaj. I nie dajcie się wykorzystywać nikomu w swoim życiu. Ja jestem przemęczony totalnie i ledwo żyję, potrzebuję być podłączony do kroplówki, żeby tu zagrać koncert dla Was tutaj, ale Was kocham, że tu jesteście – przekazał Smolasty.

Latem ubiegłego roku Kaczy Proceder trafił za kratki. Po roku opuścił areszt i znów zaczął funkcjonować w środowisku rapowym. Jaki jest jego aktualny status, warszawski weteran ujawnił w rozmowie z Winim.

Zamieszany w przemyt

Raper trafił za kraty latem 2023 roku. Według prokuratury był zamieszany w przemyt kilku ton narkotyków, które były przerzucane awionetką. Po roku pobytu w areszcie, Kaczy kilka miesięcy temu wyszedł na wolność, co było sporym zaskoczeniem w środowisku, mając na uwadze zarzuty, które przypisywały mu media. Jak wygląda jego aktualny status dowiedzieliśmy z wywiadu z nim.

Kaczy Proceder pomówiony przez świadka koronnego?

W rozmowie z Winim Kaczy wyjaśnił, że zarzuty opisywane w mediach dotyczyły całej grupy przestępczej, a on sam został pomówiony przez małego świadka koronnego.

– Stoję pod jakimiś tam zarzutami. Te, które były w mediach, to są zarzuty całej grupy przestępczej. Jam ma tam jakiś malutki udział, o co pomawia mnie mały świadek koronny. Nie ma na to żadnych dowodów, są tylko pomówienia jednego świadka – powiedział raper w rozmowie z Winim.

Wyjście Kaczego z aresztu za kaucją

Wyjaśniła się także kwestia szybkiego wyjścia Kaczego na wolność. Sąd zgodził się, żeby raper mógł opuścić areszt po wpłaceniu kaucji.

– Po roku uchylili mi areszt za poręczeniem majątkowym i tyle. Teraz zaczęły się sprawy, więc jeżdżę na sprawy. To będzie trwało i trwało. Wczoraj byłem na sprawie w Zielonej Górze. – wyjaśnił weteran, nie ujawniając dokładnej kwoty kaucji.

Współtwórca Procederu znów nagrywa rap

W czerwcu tego roku Kaczy pojawił się gościnnie w singlu Onara „To my”. To jego pierwsze rapowe ruchy po wyjściu z aresztu. Kaczego mogliśmy zobaczyć również na zdjęciach w towarzystwie m.in. Bonusa RPK czy Nizioła. Raper pracuje obecnie nad solowym materiałem, o którym wiemy póki co bardzo niewiele.

Tegoroczna, już 8. edycja SBM Festiwalu ma odbyć się na terenach Akademii Wychowania Fizycznego. Impreza zaplanowana została na przyszły weekend, a w mediach pojawiły się informacje o braku odpowiednich zezwoleń. Dzisiaj wytwórnia SBM zajęła stanowisko w tej sprawie.

Fakt, że tereny AWF graniczą z Lasem Bielańskim, wzbudził zainteresowanie mediów. Protest przeciwko nowej lokalizacji festiwalu znalazł się w felietonie Marty Szczepańskiej w miesięczniku „Nasze Bielany”. Rzeczniczka urzędu miasta w rozmowie z Wyborczą natomiast informowała, że ratusz wydał decyzje negatywną.

Dzisiaj w mediach społecznościowych wytwórni SBM Label pojawiło się oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Organizatorzy zapewniają, że impreza odbędzie się w zaplanowanym terminie – niezmiennie, na terenach AWF.

– W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi na temat organizacji SBM FFestiwal 2024, chcemy was uspokoić, że trwa standardowa procedura uzupełniania dokumentacji niezbędnej do wydania zezwolenia na imprezę masową. Sam brak zezwolenia na obecnym etapie przygotowawczym nie jest czymś wyjątkowym, takie sytuacje zdarzają się na terenie całego kraju – czytamy na profilu wytwórni. – Nie jest naturalnym jednak przekazywanie takich wiadomości do opinii publicznej przez media bez weryfikacji faktów, zwłaszcza przed upływem wszystkich terminów administracyjnych oraz trybów odwoławczych, jakie przysługują organizatorowi. Także niezmiennie – widzimy się z Wami na terenie AWF między 29 a 31 sierpnia. Do zobaczenia!

Serwis GlamRap.pl poinformował dzisiaj rano, że prezydent Warszawy odmówił organizatorom przeprowadzenia imprezy masowej po opinii Straży Pożarnej, co jest faktem. Podobnie jak poinformowaliśmy, że organizatorzy mają prawo do odwołania się od tej decyzji. Jesteśmy przekonani, że wszystkie formalności zostaną dopięte, a impreza odbędzie się zgodnie z harmonogramem, jak zapewniają organizatorzy. Na festiwalu będziecie mogli zobaczyć także redakcję GlamRap.pl.

Bilon i formacja Hemp Gru zagrali na wczorajszym festiwalu TVN-u w Sopocie. Tuż przed tym wydarzeniem raper udzielił wywiadu stacji organizującej imprezę.

Dwie dekady temu nikt nie spodziewałby się Hemp Gru na tak komercyjnym festiwalu. Jak zauważa sam Bilon. – Kiedyś byliśmy intruzami, a dzisiaj to jednak też miejsce dla nas – mówi w rozmowie z Gabi Drzewiecką.

Bilon przyznał podczas rozmowy, że był zdziwiony, że jego formacja otrzymała zaproszenie na festiwal, ale chętnie je przyjęli. – Chcemy zrobić coś nowego z artystami z trochę innej bajki – stwierdził. – Miło nam, że możemy przyłączyć się do takiej inicjatywy, ale dalej pozostajemy rekinami podziemia – dodał.

Przypomnijmy, że w czwartkowy wieczór w Operze Leśnej zespół Hemp Gru połączył siły z piosenkarką Sarsą.

Poniżej wideo:

Pochodzący z Danii raper Stanley Most w ubiegłym roku przeprowadził się do Rosji, bo nie podobało mu się to, co dzieje się w Europie. Po kilku miesiącach wysłało go na wojnę.

Rosja lepsza od Europy

Latem 2023 roku 33-letni raper opuścił ojczyznę i udał się do Rosji. Jak tłumaczył wtedy, jest niezadowolony z wartości europejskich i nie odpowiada mu klimat polityczny na Starym Kontynencie. Most otrzymał pozwolenie na pobyt do października. Chwilę później zaczęły się jego problemy.

Wysłano go na Ukrainę

Chcąc dalej przebywać na terenie Federacji Rosyjskiej, mężczyzna wpadł na pomysł, żeby złożyć wniosek do rosyjskiego ministerstwa obrony, żeby pracować jako tłumacz języka angielskiego. W ten sposób chciał uzyskać obywatelstwo.

Nicklas Hoffgaard nie znał rosyjskiego i nie wiedział jakie dokładnie dokumenty podpisuje. Moskwa miała wobec niego plany – wysłała go na front, chociaż on sam deklarował, że nie chce walczyć na Ukrainie.

Finalnie dostał się on do Ługańska, gdzie obsługiwano drony. Zabrano mu telefon, pobito, zmuszano do picia alkoholu, a także podejrzewano o szpiegostwo na rzecz USA i Danii.

Poszedł do sądu

Duńczyk chciał odejść z wojska, ale ministerstwo poinformowało go, że umowa z resortem jest bezterminowa. Mężczyzna poszedł więc do sądu. W pierwszej instancji otrzymał odmowę rozwiązania umowy, ale późniejsza apelacja uwzględniła jego rację i umowę z wojskiem uznano za nieważną.

W czwartek wieczorem legendy polskiego hip-hopu wystąpiły w Operze Leśnej na Top of the Top Sopot Festival. TVN postanowił połączyć raperów z przedstawicielami innych gatunków.

W Operze Leśnej wybrzmiały takie rapowe klasyki jak „Jestem Bogiem”, „Sensacja” i „Normalnie o tej porze”. Doszło tez do niecodziennych połączeń. Kaliber 44 połączył siły z Igorem Herbutem, Fenomen z Anną Karwan, Hemp Gru z Sarsą, Bisz z Mery Spolsky, Molesta z Markiem Dyjakiem, OSTR najpierw z Natalią Przybysz, a potem z Małgorzatą Ostrowską zaśpiewał jeden ze swoich największych szlagierów „Kochana Polsko”.

Poniżej możecie zobaczyć fragmenty poszczególnych występów: