News
Zawodnik MMA do Żuroma: „Wyglądasz jak podstarzały, ulany i wyłysiały inwalida”
Żurom odpowiada na wyzwiska w jego stronę.

Żurom zaproponował kilka dni temu Sobocie, z którym jest w konflikcie rozstrzygnięcie sporu na gali Gromda. Ten pomysł nie spodobał się nie tylko Sobocie, ale również zawodnikom tej federacji. Sonić Valerianov, zawodnik MMA wypowiedział się szerzej na temat Żuroma, obrażając go i wyzywając nawet na pojedynek.
Sonić Valerianov o Żuromie: „Jedyne w czym jesteś dobry to w byciu klaunem”
Pełny wpis zawodnika MMA (zachowano oryginalną pisownię):
– Post ten pisze po długiej konsultacji z moim serdecznym kumplem Lukasz Parobiec podczas,której rozmawialiśmy na temat ostatnich ekscesów niejakiego podrzędnego „bandyckiego” rapera Andrzej Żuromski,który jak to ma w zwyczaju „na afere” chce się gdzieś wepchnąć. Tym razem postanowił,że będą to sporty walki a dokładniej Gromda,co jest jeszcze wiekszą żenadą biorąc pod uwage fakt jakiego kalibru zawodnicy tam rywalizuja.
Tego z kim i dlaczego chciał walczyć „żur” nawet nie bede komentował,bo to jest poprostu porażka.
De facto prawdą jest (i Łukasz Parobiec może to potwierdzic.),że nieoficjalnie to ja rozpoczałem bojkot Twojej głupoty jako Fan GROMD-y i porozmawiałem z G.O.A.T.E.M ,że tak nie może być. “Parowóz” wziął sprawe w swoje ręce i skończyłeś jak skończyłeś jak zwykle się tłumacząc. Bo z tego jestes znany Ty i ta Twoja „Charakterność”.Z tłumaczenia się i użalania.Taki z Ciebie ulicznik a nie wiedziałeś jak powinieneś się zachować wchodząc na czyjś teren.
Widziałem wiadomość jaką napisał do Ciebie jeden z weteranów GROMD-y Capo,który zaproponował Tobie udział w turnieju,na co oczywiście nie odpowiedziałeś,jednak napisałeś do innego zawodowego zawodnika – Adama Wiśniewskiego,oczywiście z żalem pisząc,ze Ty masz jaja i walke z nim mozesz zaakceptować.
Chłopie,Ty nie masz prawa konfrontować sie z jakimkolwiek poważnym zawodnikiem sportów walki.Wyglądasz jak podstarzały,ulany,wyłysiały inwalida z przytułku dla umysłowo chorych w Choroszczy. I Ty zaczynasz narzucać jakiekolwiek zasady? Z tym nie bedziesz walczył,bo za ciężki,z tamtym nie,bo noga Cie boli,jestes po rehabilitacji.Jeszcze z innym nie,bo Ty nie bedziesz zbijał do smiesznej wagi koguciej czy piórkowej…
Jeżeli tak się sprawy mają to posłuchaj mnie teraz Ty przygłupi Karawaniarzu.
Tak się składa,że ta smieszna waga kogucia czy piórkowa to nawet też nie jest do końca moja waga,jednak śmiem twierdzić… Jak wiem… że ile byś nie ważył,ile byś sie nie przygotowywał to nie miał byś najmniejszych szans w starciu z małym,zwykłym chłopakiem,który trenuje dla siebie prawie całe swoje życie. Nie ma najmniejszej możliwości,żebyś mógł mi zagrozić w jakikolwiek sposób…
Pisze to jako głos wszystkoch takich chłopaków jak ja,którzy trenują całe życie z pasji i miłości do tego sportu.Dla których nie pieniądze,a sama możliwość wziecia udziału w takim przedsięwzieciu jakim jest GROMDA,wśród takich gladiatorów jak G.O.A.T, CAPO, HUNTER, MAXIMUS, ŁAZAR, ZADYMA, VASYL, TYSON i wielu innych, jest marzeniem i zaszczytem bez względu na pieniądze,bo nie walczy się dla pieniędzy.Ale akurat Ty nie masz o tym bladego pojecia.Bo skąd masz mieć? Z nagrywania chuych płyt? Czy kręcenia afer na pierdniu głupot w internecie i opowiadaniu,że jesteś GIT-em z zasadami. Stary,kogo to k**wa interesuje?
Jedyne w czym jesteś dobry to w byciu klaunem,bo jesteś takim klaunem jakiego nie miał w swoich szeregach Cyrk Zalewski w czasach swojej świetności.
Z tego miejsca rzucam Tobie wyzwanie i prosze zawodników GROMDY o poparcie aby udowodnić,że ten sport idzie w bardzo złą strone,przez takie osoby jak właśnie osobnik,którego ten post dotyczy.I nie ma w nim miejsca dla kogoś takiego.
Nie interesują mnie pieniądze,nie interesują mnie warunki.Możesz ważyć ile chcesz i przygotowywać się ile chcesz. Myślisz,że wrzucanie zdjęcia owsianki lub video z morsowania uczynią z Ciebie gladiatora? Wyglądasz jak mors to fakt,i jeżeli dostane szanse na obnażenie kogoś takiego jak Ty i udowodnienie,iż w tym sporcie nie ma miejsca dla takich karawaniarzy jak Ty,to jak ten mors na brzegu po wyrzuceniu przez ocean będziesz leżał po walce z takim małym,zwykłym chłopaczyną jak ja.
Miał być filmik,ale nie jestem jakąś Al-Ka’ida ,żeby nagrywać tutaj jakieś pogrożki… Jeżeli kogoś z zawodników zakorzenionych mocno z GROMDĄ dotknął ten post i jest nim zniesmaczony to przepraszam. Prosze dac znać przez Łukasza Parobca i on natychmiast zniknie,bo tylko tych osób zdanie się dla mnie w tej kwestii liczy.A do wszystkich takich kasztanów jak ten “żur”…
“Pierdoli mnie krytyka i złe słowa.
Spływa to po mnie jak chu**we dissy żuroma!”
Z poważaniem do wszystkich osób związanych mocno z organizacją GROMDA – Sony. – napisał Valerianov.
Żurom odpowiada: „Sobie promocje wymyślił na mnie i walki chce”
Żurom bardzo szybko odniósł się do powyższego wpisu, w komentarzu na MMA.pl (zachowano oryginalną pisownię):
– Niech młody tak się nie spina, bo mu żyłka pierdz@ca pęknie. Jestem gotów w przyszłości, tak jak sobie życzy zawalczyć z nim w Gromda, ale najpierw Sobota w Sobotę, w Piątek kiedyś on może być. Sapie strasznie i dyszy, skoro tyle ćwiczy czasu, to czemu o nim dopiero usłyszałem teraz, jak dziecko pisze o zgodę na publikowanie swojego postu, bo kolega mu pozwolił zamieścić, bo się konsultował z nim i ogólnie myśli, że jak będzie pajacował za pomocą wulgarnych słów, to będzie bardziej męski i ” fajny ” haha.
Nie pasuje mu co jem, że morsuje, mój rap, moje życie i ogólnie on jest wyrocznia i wypowiada się za cały świat sportowy, a mamy wspólnych znajomych i mi bekę z gościa cisną w wiadomościach prywatnych. Jak go parowozy interesują to niech się wybierze do starej zajezdni PKP i jeszcze jak jest „prawilny i szczery z przekazem”, to niech powie, że jest zagorzałym fanem Peji i go to boli, że Żurom ma szansę uczciwie zarobić haha.
Śmieszny gostek i niech poczeka na swoją kolej, bo nie jest dla mnie kimś kto rzuci mi wyzwanie i ja już muszę z miejsca podniecony to przyjmować. Walczył w Gromda? Nie widziałem… Więc sobie promocje wymyślił na mnie i walki chce. Poczekaj smerfie, może się uda… Jednak to nie ty będziesz stawiał mi warunki chłopczyku, bo podrośnij trochę wiekowo i mentalnie, skoro fizycznie już nie wyszło, weź sobie na wstrzymanie i mów zawsze za siebie, a nie proś kogoś o pozwolenie na napisanie posta, bo to śmieszne i żenujące.
Nie neguję tego, że ćwiczysz i regularnie trenujesz, ale kultury trochę by ci się przydało chłopaczku i trochę więcej w życiu osiągnąłem niż Ty i przeżyłem, więc jak ci urosną włoski na jajkach i dostaniesz męskiego zarostu, to wrócimy do tej propozycji. Póki co podglądaj moje profile dalej, co jem, kiedy morsuje, jak żyje (bo widzę cię to kręci na maksa). – napisał Żurom.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Zippy Ogar to wielki zwycięzca programu Netflixa „Rhythm + Flow Polska”. Raper zgarnął pół miliona złotych. Skąd się wzięła jego enigmatyczna ksywka?
Pierwszy człon jego ksywki „Zippy” wziął się od jego innej ksywki „Zapper”. Raper jednak chce zostawić jeszcze dla siebie etymologie tego słowa i jak ona powstała.
– Cała formuła „Zippy Ogar” polega na tym, że ja zawsze byłem dla ziomali „Zippy”. Miałem taki okres w swoim życiu, gdzie jarałem dużo marihuany i chodziłem zamulony całe dnie. Miałem taki okres, że ciężko było u mnie z motywacją. I wtedy bardzo często słyszałem w moją stronę zwrot: „Zippy, ogar”! Kiedy nie chciało mi się czegoś robić, to ziomale mówili: „Zippy, ogarnij się!”. To jest skrót od „Zippy, ogarnij się” – ujawnił zwycięzca show Netflixa na antenie radiowej Czwórki.
Pseudonim Zippy Ogar powstał jak ten miał 17 lat, czyli rok po jego pierwszych rapowych nagrywkach.

Dzisiejsze zestawienie najlepiej sprzedających się płyt w Polsce przyniosło nam tylko jedną rapową nowość – Gural „Atlas”.
Guralowi nie udało się wspiąć na szczyt OLiSu przez sanah, która zajęła pierwsze miejsce. Poznański raper z albumem „Atlas” pojawił się tuż za piosenkarką na miejscu drugim. W TOP10 możemy zobaczyć też albumy Sobla i Żabsona, które są na OLiSie od kilku tygodni.
Poniżej zestawienie łączące sprzedaż fizyczną + streaming (16.05.25-22.05.25).
OLiS – TOP 10
- sanah – Dwoje ludzieńków
- donGURALesko – ATLAS
- Damiano David – FUNNY little FEARS
- Sobel – Napisz, jak będziesz
- Billie Eilish – HIT ME HARD AND SOFT
- Linkin Park – From Zero
- Kaśka Sochacka – Ta druga
- Żabson – HOLLYWOOD SMILE
- JIN – Echo
- majtis, Alien BSC, samunowak

Sacha Jenkins, uznany dziennikarz, reżyser dokumentalny i współtwórca kultowego magazynu Ego Trip, zmarł w wieku 54 lat. Informację o jego śmierci potwierdził magazyn Rolling Stone, a przyczyną były komplikacje związane z zanikiem wieloukładowym (MSA). Jak przekazała jego żona, choroba postępowała od pewnego czasu.
Współtwórca legendarnego magazynu „Ego Trip”
Jenkins był jednym z najważniejszych głosów amerykańskiej kultury hip-hopowej. Wraz z Elliotem Wilsonem współtworzył Ego Trip – magazyn, który na trwałe zapisał się w historii gatunku. W latach 1994–1998 ukazało się łącznie trzynaście numerów pisma, zyskując miano kultowego w środowisku.
Autor książek i pionier dziennikarstwa hip-hopowego
W 1999 roku na rynku pojawiła się książka Ego Trip’s Book of Rap Lists – w Polsce wydana jako Ego Trip: Książka o rapie. Jenkins miał na koncie także współautorstwo biografii Eminema The Way I Am. Pisał dla renomowanych tytułów takich jak Vibe, Rolling Stone i Spin. W 1992 roku założył Beat-Down – pierwszą amerykańską gazetę poświęconą wyłącznie hip-hopowi.
Jako filmowiec Jenkins zrealizował szereg głośnych dokumentów. W 2015 roku premierę miał Fresh Dressed, poświęcony historii mody w hip-hopie. W kolejnych latach powstały m.in. Bitchin’: The Sound and Fury of Rick James (2021) i All Up In The Biz (2023), dokument o Biz Markiem.
Twórca dokumentów o Wu-Tang Clanie
W 2019 roku Jenkins stworzył czteroodcinkowy serial Wu-Tang Clan: Of Mics and Men, który zebrał bardzo dobre recenzje. W 2022 roku na Apple TV+ zadebiutował Louis Armstrong’s Black & Blues, ukazujący nieznane oblicze legendarnego trębacza i wokalisty jazzowego.
Kreatywna siła Mass Appeal i współpraca z Netfliksem
W ostatnich latach Jenkins pełnił funkcję dyrektora kreatywnego w firmie Mass Appeal. Odpowiadał za produkcję wykonawczą serialu Rapture, stworzonego dla Netflixa we współpracy z Nasem. Projekt ukazywał różnorodność współczesnego hip-hopu z perspektywy jego największych twórców.
Pożegnanie Jenkinsa
„Sacha był wizjonerem, który łączył dziennikarstwo, muzykę i film z bezkompromisową autentycznością” – napisała redakcja Rolling Stone. „Jego głos był jednym z najbardziej wyrazistych w dokumentowaniu historii hip-hopu i kultury Afroamerykanów”.
News
Quebonafide rzuca panczami pod klubem
„Idzie wiosna po zimie, więc może jeszcze powiedz im kur**o jak masz na imię”.

Quebonafide ma za chwilę zakończyć karierę na Narodowym, ale widzimy u niego ostatnie muzyczne podrygi. Raper dał krótki freestyle pod klubem.
Quebonafide zmierzył się z Bekonem w spontanicznej walce pod krakowskim klubem Studio, w którym odbyła się 10 edycja Bitwy o Południe. Jej zwycięzcą został Milu, pokonując w finale Spartiaka.
„Jest tutaj budka telefonowa, tak naprawdę to Milu mi zapłacił, żebym ciebie ku**o wypromował. I wiesz co, jest ch*j w twojej mordzie, słyszałem, że powiększa ci się hajp na Discordzie” – nawinął o przeciwniku Kuba.
W tle, za Quebonafide możemy zobaczyć jego nową partnerkę, Martynę Byczkowską. To aktorka znana m.in. z takich seriali jak „1670” oraz „Skazana”.
Poniżej wideo:

Od patusa do kowboja? Zmiana wizerunku u Bedosa zawsze była imponująca, ale teraz raper przeszedł samego siebie. Został kowbojem.
Bedoes i praca na ranczu
Od jakiegoś czasu jesteśmy świadkami nowego wizerunku Bedoesa. Nieodłącznym elementem u rapera jest koń i kapelusz. Często pokazywał on też jak pracuje na ranczu. Skąd pomysł na zostanie kowbojem?
– Ja przyjechałem na Ranczo Rosochacz na moje urodziny rok temu. To były moje pierwsze urodziny jak odszedł mój dziadek. Pierwszy raz poczułem od tego momentu spokój, bo to było 3 miesiące po tym jak on odszedł – mówi raper w rozmowie z Daily Grind.
Od patusa do kowboja
– Nie chcę zabrzmieć jak idiota, ale poczułem więź z tymi końmi. To jest taki styl życia, który dla mnie jest prawdziwy, nie ma udawania. Możesz kupić kapelusz, konia, ale nie możesz kupić tej roboty, którą wkładasz w tego konia. Kuba, jeden z dwóch właścicieli rancza pokazał mi jak obsługiwać traktor. Ja się wychowałem bez ojca i nie wiedziałem jak obsłużyć piłę mechaniczną, a on mi to pokazał. I wiem teraz jak naprawić płot – dodaje.
Raper wyjaśnia, że to nie tak, że z patusa stał się nagle kowbojem. – To jest naturalne – mówi.
Poniżej wideo:
-
Felieton2 dni temu
Śliwa poszedł w disco-polo. Bajorson alfonsem raperów-przegrywów – felieton
-
News3 dni temu
Kizo ocenił chrupki Bambi
-
News2 dni temu
Pijany Sentino obraża Remika z MyMusic, który wydał na niego 1 mln zł
-
News4 dni temu
BSK zdissowani przez 3 raperów. Brudy na duet wywalił też dziennikarz Interii
-
News3 dni temu
Gośc specjalny na 20-leciu Diil Gangu
-
News2 dni temu
Pezet wyda płytę „Muzyka popularna”
-
News5 dni temu
Young Leosia i Bambi to raperki, a Fagata to produkt – mówi współpracownik Paktofoniki
-
News3 dni temu
Peja pisze o desperacji. Donald Tusk powołuje się na Jacka Murańskiego