

Grudzień to rok rocznie gorący okres wydawniczy. W 2018 nie mogło być inaczej. Za nami premiery albumów takich raperów jak chociażby Paluch, Kaz Bałagane, Kartky, Deys czy Peja. Do tego możemy dołożyć Anatoma, którego „Autonomia” 21 grudnia zagościła na sklepowych półkach. Jeszcze przed premierą mieliśmy okazję zapoznać się z całym materiałem, a poniżej prezentujemy 5 powodów, dla których warto zwrócić uwagę na tę premierę.
W końcu na swoim
Bo to pierwszy projekt od Anatoma, który ujrzy światło dzienne po udziale w Młodych Wilkach. Zarazem pierwszy po opuszczeniu wytwórni Bozon Records i muzykowaniu na własny rachunek. Według mnie idzie za tym coś więcej. Takie wydarzenia na pewno odbijają piętno na artyście, a tym samym na jego muzyce. Przez to premiera albumu Anatoma nigdy wcześniej nie wydawała się tak atrakcyjna jak teraz „Autonomii”.
Ruch oporu
Bo Anatom stoi w opozycji do obecnych trendów tekstowych. W czasie kiedy główny nurt mówi o pieniądzach, fejmie i hedonistycznym podejściu do życia Anatom brzmi jakby przybył z innej galaktyki. Na „Autonomii” jest dużo treściwych numerów przepełnionych pozytywnymi wartościami. Co ważne, pod żadnym pozorem nie nazwałbym tego chrześcijańskim rapem – a to u wielu słuchaczy rodzi awersję przed stycznością z odsłuchem.
Eksperymenty
Bo „Autonomia” to album, na którym Kuba rozwinął się pod względem wokalnym. Eksperymentów jest sporo. Co najważniejsze te próby zakończone są powodzeniem, a album tylko i wyłącznie na tym zyskuje. Anatom przy okazji premiery „Sin city” mówił o tym, że w pewnym momencie musiał opuścić swój comfort zone – jeżeli będzie to robił z takim skutkiem życzyłbym sobie i jemu żeby do niego nie wracał.
Goście
Bo wysoki poziom albumu to nie tylko zasługa gospodarza, ale też zaproszonych gości. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że Anatom nie byłby w stanie odnaleźć wspólnego języka z Kobikiem czy VBSem, a jednak! Różnice środowiskowe nie mają znaczenia gdy w grę wchodzi hip-hop. Na szczególną uwagę zasługuje Filipek, który zarapował zwrotkę życia. Brawo!
Kamień milowy
Bo Anatom brzmi jakby to było jego 5 minut – w końcu. Skillsy, pomysły, kolaboracje zostały wniesione na inny level. Uważam, że wszystko zagrało tak jak miało zagrać i „Autonomia” zapisze w dyskografii Kuby piękną kartę.

-
News5 dni temu
Muniek Staszczyk: „Zadzwoniłem do Sokoła i zapytałem o Białasa”
-
News4 dni temu
Tede komentuje przyznanie 13 milionów zł Tomaszowi Komendzie
-
News20 godzin temu
Popek wystawił na aukcję złoty telefon
-
News4 dni temu
Postępowanie w sprawie Kaczora i pobitej kobiety umorzone
-
News3 dni temu
Bedoes nie widzi hejtu na Szpaka. „Jest w ch*j prawdziwy”
-
News3 dni temu
Kaczy Proceder dołączył do nowej wytwórni i wyda płytę
-
News21 godzin temu
Malik Montana opowiada anegdotę odnośnie Tovaritcha
-
News5 dni temu
Tede: „Influencerka to bezkarne pi*rdolenie głupot, które przekłada się na pokaźne dochody”
Jeden powód dla którego nie warto sprawdzać tej barachlastej płyty: bo jest chujowa. I tyle w temacie.
PODPISANO YURKOSKY
Wszystko spoko tylko dlaczego autor tego artykułu na siłę wpycha określenia z języka angielskiego mimo istnienia zupełnie to samo oznaczających określeń polskich np.comfort zone
co to za palant?
Nie ma takich powodów bu sprawdzać tego wieśniaka, nawet analnie. Jakiego zdania jest mòj dostawca nasienia, Pee?
Mogę conajwyzej sprawdzić głębokość jego przełyku a i to za dopłatą.
jak nawija o jezusku to nawet nie sprawdzam tego pedala
Myślałem że jedynym dobrym powodem do sprawdzenia kawalka / albumu jest jakość muzyki, ewentualnie tekstów (co jest oczywiście zawsze kwestią gustu). Nawet jak przedstawicie miliard wyssanych z waszej ministranckiej pustej czaszki powodów to nie sprawdzę tego gówna, poczciwym glamrapowiczom polecam to samo.
https://www.youtube.com/watch?v=CPRGLhJ_Bq8
Przecinek w tytule newsa powinien być przed ‚dla’
To jest piosenkarz, to jest piosenkarz, to jest piosenkarz nie piosenkarka a piosenkarz, jii hel jiiii oraz jiii, to piosenkarz, to piosenkarz jiiii, on śpiewa piosenki, on śpiewa piosenki w studiu, na koncertach, na festiwalach, on śpiewa, on śpiewa, on śpiewa, nie nie śpiewa tylko śpiewa jiii ehel jiii, spiewa piosenki popowe, rockowe, rapowe, metalowe, kantry, discopolo jiiii hel jiiii
spierdzialem się
To śmierdzi !
Pula tfuu
Odsap asap Ty akurat nie pal jana bo lubisz takie aromaty
Skończył się rap polski kłamców wypierdala się , teraz jest Hip Snoop Dogg Eminem Rihanna Britney Spears , już w filmach powtórzono stop dla R.Kelly skończyła się tolerancja dla frajerów z Polski , nie mal , że rasiści to kurwy kłamliwe , śmieją się kurwy stąd ich pracownicy i policji jebać to są tacy sami jak gówno huja warci hSnhh
Których sprawdzić Anatoma 5 dla warto „powodów” Autonomie,