News
Aero z zespołu Troya opowiada o współpracy ze Step Records
„Nie dziwie się czemu artyści odchodzą od was po wydaniu jednego albumu”.

Gdański raper Aero, którzy współtworzy skład Troya tuż przed świętami wydał obszerne oświadczenie na temat zakończenia współpracy z wytwórnią Step Records, której nakładem miała się ukazać jego solowa płyta. Ze strony rapera popłynęło wiele gorzkich słów pod adresem opolskiej wytwórni.
Aero o Step Records
Poniżej pełna treść oświadczenia rapera. Zachowaliśmy oryginalną pisownię.
„Siemanko!
„Opowiem wam świąteczną bajke wigilijną
te oświadczenie traktuj jako legende , opowieść, fikcje literacką”:)
—————————ZACZNAJMY——————————
Tym oswiadczeniem nie mam zamiaru obrazic nikogo , tylko z szacunku do moich słuchaczy przedstawic sytuacje mojej rocznej ciszy wydawniczej
Nie jest nas wielu na tej stronie, ale sens nie tkwi w liczbach .
(prosze nie zwracac uwagi na błedy w Tym oswiadczeniu , nie mam zamiaru
skupiac sie na poprawnosci ortograficznej tylko przekazac merytorycznie
drobna czesc współpracy z wytwórnią
steprecords.Aby nie wyjsc na kogos bez pokory, szanuje wiele albumów które byly wsparte
wydawniczo po czesci lub w całosci przez SR i mam swiadomosc ze moge zostac
odebrany za kogos kto w poszukiwaniu atencjii ,przypierdala sie do dinozaurów
wydawniczych,z reka na sercu to nie jest motywem tego oswiadczenia)
A wiec, w 2016 czy 17 roku wraz Z Kizem i Specem wydalismy album Troya
który nie osiagnal ogromnych wynikow sprzedazowych ale odbił sie
pozytywnym feedbackiem z strony hermentycznego grona sluchaczy , a
co najwazniejsze zwrócił uwage Tych którzy sami współtworzą
Polska rapowa scene , dzieki temu otrzymalem sygnał ze warto sie
skupic bardziej na Tym i wyjsc z przysłowiowej szafy do ludzi .
Przed podpisaniem umowy odnosnie Troyi otrzymałem propozycje od
2 innych mocno rozwijajacych sie ekip na nawiazanie wspołpracy- odmówilem
Dzis wiem , ze to był mój błąd .
Po wydaniu albumu firma SR podpisała ze mna kontrakt na 2 plyty solowe
zaczełem prace przy nich , w miedzyczasie Kizo wydał album „Ortalion”
i zakonczył współprace z SR , z biegiem czasu firme zaczeło opuszczac
wiele innych osób które współtworzyly organizm dzieki któremu wytwórnia działała,
w trakcie finalizacji mojego albumu opuscił szeregi równiez mój
menager , którego serdecznie pozdrawiam bo jest zajebistym gosciem z swietnym
zapleczem, dzis wiem co mogło byc powodem jego odejscia .
Gdy album mój przybrał finalną postac , role w firmie które dotychczas były
przydzielone odpowiedzialnym osobom ,zaczął pełnic główny własciciel firmy.
Sam niejednokrotnie przyznawał sie do tego, ze ciezko mu wszystko ogarniac samemu
, ja prywatnie bardzo go polubiłem i w prywatnych kwestiach lubie nadal,wiec byłem wyrozumialy – do czasu.
Wrzesien 2018
Wydawca wkoncu zdecydował sie ogłosic publicznie ze dołaczyłem do SR
w tym samym miesiacu wyszło Intro mojej plyty, ja na tamten momemt byłem gotowy
zeby zaczac prezentowac to co dla Was przygotowałem.
Mimo sporego zamieszania w firmie , wydawca podpisywał kolejnych artystów na współprace
a u mnie nastała kolejna „cisza wydawnicza”
Po ponad 2 miesiacach od wydania Intro albumu , własciciel powiedział ze dalsza promocje
zaczniemy od numeru który wspolnie nagrałem na album innego rapera z wytwórni,
bo pokarze mnie to w dobrym swietle i nakreci zainteresowanie.
Klip był zrobiony , numer tez , takze czekałem:)
Mijał tydzień, drugi , trzeci ……..czas leciał
A numer nie został wypuszczony , z powodów za które nie jestem odpowiedzialny.
Na tamten czas byłem 3 miesiące od wydania Intro a taka cisza napewno nie działa na
kozysc przy promocji albumu.
Dnia 9 Listopada minał rok od ciczy wydawniczej poza „intro”
Napisałem kolejnego maila odnosnie dalszych ruchów lub postawienia sprawy jasno
Zadzwonił do mnie współwłasciciel wytwórni, tłumaczac ze ostatnie ich wydawnictwa
nie odniosły zamierzonych wyników sprzedazowych,a w samej firmie jest bałagan zwiazany
z innymi albumami gdyz artysci nie wywiazuja sie z terminów lub robia inne dziwne akcje
,przez co nie sa w stanie mi zagwarantowac
nalezytych warunków.
Motywując mnie słowami , ze patrzac po wyniku jakie przyniosło intro widzi ze inwestycja mu
sie nie zwróci i ze stosunki miedzy nami sa niewygodne i proponuje polubownie rozwiazac umowe.
Zgodziłem sie, po czym nagle otrzymywalem maile zwrotne , i wzbudziłem tym swoje zainteresowanie w firmie
zaproponowali ze do konca roku wydac moga moje wszystkie przygotowane single na ich kanał
Nie zgodziłem sie na to
Finalnie otrzymałem 3 opcje rozwiazania umowy , zadna z nich nie była dla mnie korzystna
wiekszosc polegala na dalszym ciagnieciu wspólpracy która sami ze mna zerwali.
Majac swiadomosc ze wywiazałem sie z swojego zadania w 100 procentach , a oni zawinili wydawniczo
nalegałem na to by zerwac umowe z winy Wydawcy albumu , jednak duma im na to nie pozwoliła
mimo ze sami przyznali sie wczesniej do winy argumentujac to zamieszaniem w firmie czy odejsciem współpracowników.
Ostatecznie dogadalismy sie , rozwiazalismy wspołprace , listownie odesłałem rozwiazanie umowy wraz z laurką swiąteczną
Aktualnie do konca roku spłacam faktury z którym zostawiła mnie firma ,dokrecam klipy , i tłocze album na własna reke
a w nowym roku na własnym niezaleznym kanale ruszam z wydawnictwem . #BLOCKBUSTERTV
Oswiadczenie to traktuje jako hołd dla Tych, którzy mimo mojej ciszy wydawniczej po albumie Troya
zostali ze mna i nadal sa ciekawi moich numerów solowych.
Ten post dedykuje równiez Tym młodym raperom którzy marzą zeby trafic swoja muzyką do najwiekszych kanałów w Polsce- tez kiedys byłem jednym z Was
Dedykuje ten post równiez wszystkim zajebistym ludziom którzy nadal wspołpracuja z SR bo ich równiez nie brakuje- uwazajcie na siebie, trzymam za was kciuki
Kieruje go równiez bezposrednio do zarzadu SR- dziekuje za wiele , jestem wdzieczny za wsparcie , ale faceta poznaje sie po tym jak konczy , nie jak
zaczyna, a wy zakonczyliscie wspołprace w słabym stylu , nie dziwie sie czemu artysci odchodza od was po wydaniu jednego albumu
(Białas/Kizo/Bałagane……i wielu innych) oraz czemu wasze filary wytwórni aktualnie toczą kariere solową na niezaleznych kanałach.
Jesli przeczytałes ten post do konca , dziekuje Ci za to! postarałem sie mozliwie skrócic to oswiadczenie , gdybym miał napisac o wszystkim
zajeło by mi to za duzo czasu , który wole zainwestowac w muzyke .
Od dzis jestem niezalezny – zapraszam w moje skromne progi.
Spokojnych swiat!
Aero.”
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Skolim ma nie tylko swoje automaty z perfumami, ale niedługo zamierza otworzyć też swoje własne stacje benzynowe.
Skolim potrafi zagrać ok. 30-50 koncertów miesięcznie. Przekłada się to na jego bardzo wysokie zarobki. Jak niedawno opowiadał „dwa miliony liczy w dniach”. Artysta inwestuje zarobione pieniądze. Jego nowym biznesem mają być stacje paliw.
– Stacje benzynowe też otwieram, akurat koncesję teraz robię paliwową – ujawnił na antenie Kanału Zero. Nazwa stacji Skolima jest w trakcie wymyślania. – No właśnie jeszcze nie wiem, czy „Temperatura”, czy „Skolim”, czy „96”, nie mam jeszcze na to zagadnienia. Natomiast to są takie rzeczy, które jak robię, to tak się trochę bawię, jakbym w Monopoly sobie grał – tłumaczy.
Muzyk opowiedział też, że inwestować zaczął jeszcze przed pełnoletnością:
– Kupiłem sobie parę fajnych rzeczy, już jak miałem 17 lat kupiłem sobie piękną działeczkę, 17 tysięcy za to dałem na pograniczu polsko-białoruskim na Podlasiu. (…) Fajne mam plaże nad Bugiem, z jednej i z drugiej strony lasy, fajne sobie pokupowałem.
Tak prezentują się automaty z perfumami Skolima, które zaczynają być rozmieszczane po galeriach w całej Polsce:


W pierwszą rocznicę ślubu z nową żoną – Liroyowi urodził się syn.
Szczęśliwe nowiny przekazała żona rapera, która poinformowała, że są oni szczęśliwymi rodzicami Ignasia.
– Dzisiaj mamy pierwszą rocznicę ślubu i dostaliśmy najwspanialszy prezent na świecie, naszego wspaniałego synka Ignasia. Ten rok był cudowny i jestem najszczęśliwszą żoną i matką na świecie, bo mam wspaniałego męża i synka. Dziękuję Tobie Kochanie za wsparcie i miłość jaką mi dajesz każdego dnia. Kocham Cię – napisała Dorota Liroy-Marzec.
Poza nowonarodzonym synem, raper ma jeszcze czwórkę dzieci.
News
Queboanfide akt I: Nie tylko zachwyty, ale też krytyka: „Popowy misz masz”
Arcydzieło vs wałek.

Pierwszy akt pożeganania się Quebonafide ze sceną za nami. Potężne przedsięwzięcie zachwyciło widzów. Oczywiście nie wszystkich i wiemy, co się nie spodobało.
Quebonafide stworzył arcydzieło?
„Akt I – wydarzenie online” to ogromne przedsięwzięcie zrealizowane z wysokobudżetowym rozmachem. Fani, którzy mieli już okazję zapoznać się ze spektaklem mają bardzo pozytywne opinie i zachwycają się nad tym, co przygotował Kuba. Wiele osób mówi wręcz o „arcydziele” oraz o czymś, czego w polskiej muzyce jeszcze nie było. I trudno się z tym nie zgodzić.
Musical Queboanfide „Północ / Południe” tak naprawdę traktuje o chorobie dwubiegunowej. Chociaż raper ma dopiero ujawnić główny powód zejścia ze sceny, to po pierwszym akcie możemy już wyciągnąć pewne wnioski. – W mojej głowie bywa różnie – mówi w musicalu artysta.

Krytyka. „Pop zamiast rapu”
Jest też druga strona medalu. Musical Quebonafide to mieszanka prawie wszystkiego, co można było tylko wymieszać. Mówi się o wielkim spektaklu, ale te o zbyt dużej pretensjonalności. Trudno to oprawić w jakieś ramy, ale jedno jest pewne – nie jest to stricte rapowy spektakl, bo rapu jest tu jak na lekarstwo. Nic więc dziwnego, że słuchacze Kuby, którzy znają go z pierwszych płyt są rozczarowani tym widowiskiem. Idealnie oddaje to poniższy komentarz:
„Jeśli ten akt ma być tym głównym i wprowadzającym w dalszy spektakl, to można stwierdzić, że jest to kolejne odcinanie kuponów w stylu Romantic. Que, którego znamy z Eklektyki, Ezoteryki, oraz Egzotyki, po prostu nie ma. Dla mnie jest to kolejny popowy misz masz, który się dobrze sprzedał i był hajpowany na hypie Que i jego sajko. Jeśli to się zakończy w tym stylu, to dla mnie po praktycznie połowie życia, gdzie się go wspierało kupując preorder itd., to jest po prostu wałek.
Chce się napisać coś więcej, ale po prostu po Romantic Sajko było wiadomo, że Que poszedł w pop i jeśli ktoś broni to artyzmem, to sory, ale biorąc pod uwagę Kanye, Asapa, Tylera itd… To nadal tam mogliśmy dostać coś, z czym ich twórczość była utożsamiona od początku, a tutaj mamy wszystko, czego nie było przy Eklektyce. To już nie ten sam Quebonafide. I żadna choroba tego nie tłumaczy. Może będziemy zaskoczeni po koncercie, ale wątpię w to. Ci, którzy czekali na rap od strony punchy, flow, tego jak był wyjątkowy 10 lat temu, a teraz próbując iść dalej, by znowu zaskoczyć czymś nowym, po prostu poszedł nie w tę stronę. Jeśli miał być to koniec, to miało być to Quebonafidowe, a nie popowe. Pozostaje posłuchać staroci” – podsumował pierwszy akt zawiedzony fan.
Dzisiaj i w sobotę czeka nas Akt II, czyli dwa koncerty na Narodowym. Od wczoraj pod stadionem jest już dostępny merch: koszulki, bluzy i płyty. Warto odnotować, że musical to także nowa płyta Quebonafide – więcej o niej tu.

Bonus RPK opowiedział historię, jak chciał kiedyś pobić Tedego i wpadł do klubu, gdzie ten grał koncert. Po latach szef Ciemnej Strefy zrozumiał, jaka to była głupota.
W 2011 roku informowaliśmy, że Bonus RPK wpadł do klubu, gdzie odbywał się koncert Tedego. Później pod klubem wspólnie z kolegami wykrzykiwali różne epitety pod adresem rapera. W nowym wywiadzie Bonus RPK wrócił do tych czasów, ujawniając więcej szczegółów.
– Jeśli chodzi o Tedego, nie znam go osobiście. Kiedyś, jak byłem małolatem słuchałem jego muzyki. Był jednym z pierwszych, którzy głośno zaczęli mówić o tym, że chcą zarabiać na muzyce, co się nie podobało też mi na tamte czasy – mówi raper w rozmowie z Cyprianem Majcherem.
– Było nawet tak, że ze dwa razy z kolegami, późną nocą wpadłem do klubu i chcieliśmy mu najeb*ć garści. I zobacz jaka to była głupota. Za to tylko, że on miał jakąś swoją wizję na siebie, a my tego nie akceptowaliśmy. Całe szczęście już go wtedy nie było w tych klubach, także mu się upiekło – dodaje.
Jak widać po latach, BGU zmienił swój stosunek do TDF-a. Kto wie, być może kiedyś dojdzie nawet do współpracy, którą wiele lat temu na 1 kwietnia anonsowaliśmy: Bonus RPK, Białas i Tede nagrywają razem płytę.
Poniżej wideo:
News
Mei o raperach disco-polowcach: „Atencyjni desperaci”
Raperka dzieli się ze słuchaczami swoją refleksją.

Mei podzieliła się refleksja na temat dzisiejszej sceny w kontekście raperów, którzy postanowili zamieć rap na disco-polo.
Prekursorem tanecznych rytmów był przed laty Jędker, którego środowisko za to wyklęło. Dzisiejsi ulicznicy, którzy grają do kotleta mają dużo łatwiej, bo środowisko nie jest już tak skonsolidowane w potępianiu ich, czego przykładem są chociażby Śliwa, Dawid Obserwator i Sobota – aspirujące gwiazdy sceny disco.
– Jeżeli chodzi o hip-hop, podchodzę mega emocjonalnie. Kiedy patrzę jak z kolejnego rapera wyszedł atencyjny desperat, to tym bardziej czekam na moment, kiedy w cyklu muzycznym rap wróci na szczyt i nie będzie tam wtedy dla nich miejsca. Nie zdobyłam złotych płyt, moje klipy nigdy nie miały milionów wyświetleń, a w najcieńszych czasach pracowałam na zmywaku, żeby opłacić kolejne bity i studio, i nigdy, ale to nigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby pójść w disco sieczkę. Czas zawsze najlepiej weryfikuje, co w kim siedzi tak naprawdę. #hiphop4life – napisała raperka.
Mei pracuje aktualnie z raperem z Neapolu – Dope One nad wspólnym albumem.
-
News5 dni temu
Zero gości na płycie Małpy. Raper szczerze: „Wszyscy mi odmówili”
-
News3 dni temu
Ile zarabia Skolim? „Dwa miliony liczę w dniach”
-
News18 godzin temu
Quebonafide z nową płytą. Goście: Sobel, Chivas i Oki
-
News3 dni temu
Inpost i Quebonafide rozczarowali. „Bajerant z Ciechanowa znów to zrobił”
-
News1 dzień temu
Robert Lewandowski na „koncercie online” Quebonafide – urywki
-
News3 dni temu
Sentino weryfikuje słowa Quebo: „Nagrał za darmo, zjadł za darmo”
-
News4 dni temu
Peja czy Tede – kto jest lepszym raperem według Kaczora
-
News2 dni temu
Sokół uświetni imprezę legendarnej grupy