Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

Książę Kapota: „Jak bulisz za coś hajs, to przychodzisz się bawić, a nie stać jak kołek”

Poznaliśmy kolejne plany rapera oraz budżet debiutanckiej płyty.

Opublikowany

 

Przy okazji wakacyjnego wyjazdu wpadliśmy na włości do Księcia Kapoty, gdzie udało nam się dowiedzieć m.in. o jego planach ma przyszłość, postrzeganiu dzisiejszej sceny oraz budżecie, który pochłonął jego debiutancki materiał.

Jak są trzy największe wartości dla Księcia Kapoty?

Rodzina, hajs i koncerty.

To czemu w tekstach jest taki ciężki klimat? Zgodzę się, że jest tam dużo czarnego humoru, ale nie stronisz od seksistowskich treści i narkotyków.

No bo w tym siedziałem i to mnie wychowało. Ulica mnie nauczyła życia, tam przebywałem… lubiłem ryzyko, kradzieże, ćpanie… wiesz o co chodzi.  Każdy z nas się starzeje, dojrzewa, przechodzi swój etap od prawo jazdy, które powinien mieć każdy mężczyzna, po kupienie domu i założenie rodziny. Jak widzisz zdziadziałem (śmiech).

W takim razie ile jest Kapoty w Księciu Kapocie, a ile kreacji?

Wiesz co, wydaje mi się, że ¾. Na płycie jest wszystko, jestem żartobliwy, uśmiechnięty, szczęśliwy. Kiedy trzeba przyjebać to przyjebie, a kiedy chce mi się płakać to płaczę. Wrażliwość, smutek, humor i groza to w 100% ja.

To może czas pokazać więcej tej wesołości w tekstach?

Mam taki pomysł i nie ważne czy to się komuś spodoba czy nie, ja to robię dla siebie i będzie tam dużo szaleństwa i humoru, ale jest też mega dziwnie (śmiech). Niedługo się o tym przekonacie.

Coś czuję, że jakiś wakacyjny mixtape się szykuje?

Będzie przed płytą, w klimatach lat 90’tych.

Uważasz, że w dzisiejszych czasach inne treści by się nie sprzedały?

Ja nie mam tam żadnego hejtu na to co kto robi, czy co robił w przeszłości. Szanuję każdego dzieciaka i artystę, któremu się udało. Dużo mamy przykładów: jeden pracował w Big Starze inny był Youtuberem. Jeżeli to co robi, innym się podoba i ludzie chcą tego słuchać, to ja nie mam nic przeciwko. Nieważne czy te treści są zawoalowane, proste czy chamskie. Ważne żeby to siadało i tyle. Ja sam byłem kucharzem przez 14 lat, pracowałem na pełen etat, a że Diox mnie namówił i powiedział, że czas wziąć się za rapowanie, to poszedłem w to na 100%. Ciągle się tego uczę, nieważne czy w studio czy w domu, całe życie człowiek się uczy i jeszcze nie raz wysmażymy krwiste kotlety (śmiech)

To jak wyglądały twoje początki, Dioxa można nazwać twoim mentorem?

Większość tego czego się nauczyłem to właśnie od niego. Diox pokazywał mi wszystko od podszewki: jak nagrywać, w którym momencie brać oddech, jak powinny wyglądać teksty, żeby to nie brzmiało jak ‘Joł, joł, aha, aha’, tylko żeby to z sensem składać i kłaść na łopatki.

Skąd wziął się styl Kapoty? Nie ma tam poczwórnych rymów, a i tak wszyscy czekają na kolejne barsy, bo jak wiadomo „spodziewać można się niespodziewanego”.

(śmiech) Taki już jestem, u mnie przede wszystkim ma działać refren i wkręcać się w banie. Jak idziesz do kibla – masz mieć to w głowie, a jak cię o trzeciej nad ranem obudzę masz zaśpiewać tak, żeby było tip top.

Było dużo wyrzeczeń przy tworzeniu tego albumu?

Kurwa, człowieku ja Land Rovera przećpałem (śmiech) i to takiego bardzo dobrego.

Czyli to co Paluch wkłada w produkcje swoich albumów jest niczym w porównaniu do twojego budżetu (śmiech)

No wiesz ja mówię o takim używanym, no ale 50 koła to poszło na nosy.

Wszystko postawiłeś na jedną kartę?

Tak. Ostatnio jak wróciłem z Krakowa to nie spałem dwa dni. Teraz odsypiam, ale wpadliście mi na chatę (śmiech).

Może nie brnijmy w ten „temat” i skupmy się na debiucie. W preorderze poszło 1000 sztuk i jak na takiego świeżaka bez doświadczenia za mikrofonem, to jest to bardzo przyzwoity wynik.

Bardzo się z tego cieszę i dziękuje słuchaczom, którzy mi zaufali. Jestem bardzo zadowolony, w dodatku dochodzą również do mnie głosy ze środowiska od bardziej doświadczonych raperów, którzy również mi kibicują i gratulują takiego wyniku, co jeszcze bardziej motywuje mnie do pracy.

Tak całkiem poważnie, to zaliczasz najlepszy debiut w XXI wieku. Pierwszy materiał, dość szybko to poszło: wyświetlenia, koncerty  i od razu płyta w Empikach.

Od powstania mojej pierwszej piosenki, którą tak naprawdę nagrałem dla beki, jednak trochę minęło. Zrobiłem to głównie dla znajomych i byłem przekonany, że będzie to miało max 30-50 wyświetleń. Przez rok, ‘Kasuj mój numer’, jak dobrze pamiętam, miało 66k wyświetleń. Jak powstało ‘Casino’… to ono tak naprawdę otworzyło mi bramkę. Dużo dowiaduję się z neta, facebooka i tam raperzy tacy jak Paluch czy Sokół propsują moje dokonania – czego bym się nawet nie spodziewał.

Słuchacze nie powinni  ci przypinać łatki ‘kolega raperów’ skoro cały twój sukces zawdzięczasz sobie, a dopiero potem doszły do tego featy, które ubarwiły płytę.

Dokładnie tak. Robiłem ją po swojemu, a potem zapraszałem poszczególne osoby, które pasowały mi w danym klimacie.

Był ktoś kto się nie dograł, a był zaproszony?

Zaprosiłem kilku artystów, których cenię, m.in. Erosa czy Szpaka, aczkolwiek z racji braku czasu i goniących deadlineów nie zdążyli się dograć, podobnie Małach/Rufuz, ale pewnie zrobimy coś w przyszłości razem, a o delikwentach, którzy się nie odezwali nie będę mówił.

Kontrowersja to twoje drugie imię. Mamy debiut roku – dodajmy, że mocno po 30ce, 1000 sztuk w preorderze no i dwóch zwaśnionych raperów Tede i Peja.

Wiesz, to aż takie kontrowersyjne nie jest, bo już wcześniej, m.in. Sobota miał ich obu na swoim albumie. To połączenie zawsze będzie powodem tarć, dlatego też wielu tak bardzo to interesowało. Obu prywatnie lubię i szanuję.

Jak widać Książe Kapota ma siłę przebicia i aż boję się spytać, co będzie dalej i kto.

Palucha szanuję za twórczość, jest dla mnie kozakiem, gra zajebiste koncerty. Mój top to Paluch, OSTR i Sokół, potem jest reszta czyli Sarius, Szapku i ci którzy sold out’ują kluby.  

Start zaliczyłeś mocny więc jesteś na dobrej drodze, no i masz Dioxa za sobą, który tak naprawdę pełnił rolę producenta wykonawczego.

Patryk mega wszystko ogarnął, od marketingu po produkcję, teledyski i Empiki. Jestem w całym kraju nie tylko na koncertach, ale i na półkach (śmiech), a tam gdzie mnie nie ma to szybko ogarniamy temat.

Kapota to git, kucharz, raper – człowiek orkiestra i kto jeszcze?

Dobry chłopak (śmiech).

Dodatkowo sportowo też się udzielasz?

Jestem ambasadorem medialnym sekcji rugby Legii Warszawa i kto wie jak to się potoczy, może sam spróbuję swoich sił, bo predyspozycje mam… potem pewnie będę się też napierdalał (śmiech)

Koncerty, studio, ciągłe życie w trasie … rodzina pewnie nie jest zachwycona?

Moje życie od zawsze było szalone, jestem rozwiedziony. Mam teraz nową partnerkę – narzeczoną, z którą mamy Małego Księcia i pomału przekonuje się do tego. Na początku nie była tym zachwycona, ale widzi, że jest to praca jak każda inna. Kiedyś nie było z tego chleba, teraz zresztą też (śmiech), ale w wakacje zaczynają się festiwale i jakoś to pójdzie.

No właśnie gdzie cię zobaczymy?

Będę na pewno w Ełku, tam zresztą debiutowałem. Miałem za sobą już jakieś trzy kawałki i udało mi się je zagrać. Co ciekawe, był w tym też kawałek, w którym na płycie jest Mes i Tede, ale jak wiadomo wtedy był on w wersji roboczej bez ich udziału. Jak widać, udało się przygotować taki mały smaczek dla nielicznych.

Wyświetl ten post na Instagramie.

BRACIA KAPOPEK 👊🏻👊🏻🤝

Post udostępniony przez KSIĄŻE KAPOTA (@ksiaze_kapota)

Moda na Księcia Kapotę trwa czy dopiero będzie?

Nigdy nie patrzę na to co piszą i myślą inni, ale dziwi mnie to, że pod moimi kawałkami jest tyle propsów. Ja nie uważam się za żadną gwiazdę, gram koncerty, po nich schodzę do ludzi, robię zdjęcia, luźne gadki – jestem normalnym ziomkiem z zajawką.

No właśnie, w necie same propsy, a hejtu mało co.

Też jestem w szoku (śmiech).

A jak to bywa na koncertach, bo one często weryfikują?

Wiesz co, z tym jest różnie. Raz przyjdzie 15 osób, raz 50, a innym razem 200. Dla mnie najważniejsza jest energia i dobra zabawa. Ludzie idąc na koncert właśnie tego oczekują, a jak to dostają, to frekwencja nie jest ważna, bo liczy się fun. Na moich koncertach jest zajebiście, ludzie poskaczą, potańczą, pośpiewają … i o to właśnie chodzi. Jak bulisz za coś hajs, to przychodzisz się bawić, a nie stać jak kołek, i za to ich cenię.

Zmienił się ten rap. Kiedyś trzeba było długo dochodzić żeby coś osiągnąć, a teraz w krótkim czasie można zrobić karierę.

Zgodzę się z tobą, ale też cholernie ciężko się przebić. Dużo zależy od tego jaką robisz muzykę i co piszesz. Ja jestem inny niż wszyscy (śmiech).

Oryginalność się ceni.

Dociera to wszędzie, a co najlepsze, mogę robić co mi się podoba. Będę chciał nagrać z diskopolowcem to to zrobię i też będzie fajnie, bo mam wyjebane jajca na to co powie ten czy inny. To jest moje, ja w to inwestuję, więc nikt nie będzie mi mówił co mam robić. Będą hejty – wyjebane, a jak co to zapraszam (śmiech).

Wiem z innego wywiadu, że po twoim debiucie Diox miał brać się za realizację swojego materiału i mieliście ruszać we wspólną trasę. Coś cicho u niego?

To już trzeba pytać o to Patryka, mogę tylko powiedzieć, że coś tam w studio się dzieje i jest to naprawdę wow.

Czego w takim razie można spodziewać się od ciebie, bo chyba też dzieje się tam dużo.

Niedługo zobaczycie klip jeszcze do starego materiału, no i zaraz po tym studio gdzie zabieram się za nową płytę.

Coś więcej zdradzisz?

Hity z satelity (śmiech), materiał jakiego się nie spodziewacie, w 100% Książe Kapota. To będzie szybka płyta, materiał stricte wakacyjny, przeróbki coś w tylu Captain Jack czy Bajlando. Będzie to bardzo zabawne i prześmiewcze jak w stylu ‘Tindera’. Niedługo też nowe rzeczy i znów gościnnie u Kaczora, będzie też coś z Cypisem, z drugiej strony barykady to mogę wam zdradzić, że na kolejnym wydawnictwie na pewno usłyszycie Wojtka Sokoła.

Twoje podejście do muzyki można określić „co chcesz to zrobisz”.

Ja debiut zaliczyłem dość późno. Patrzę na to zupełnie z innej perspektywy, nie musi być to mega prawilny rap. W moich tekstach przewija się przeszłość i teraźniejszość, to jaki byłem i jaki jestem. Fajny, ciekawy kontrast.

A jest ktoś z kimś byś w ogóle nie nagrał?

Kurwa, dobre pytanie. Tak myślę, że ktoś by się tam trafił. Jakieś pewnie kasztany, ale nie chciałbym obrazić (śmiech).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Wywiad

Mei: „Bonus RPK i Kali byli prawilniakami i poszli w taką stronę” – wywiad

„Nie zarabiam z rapu i nie muszę kalkulować”

Opublikowany

 

mei wywiad bonus rpk

We wrześniu, podczas wizyty w Neapolu przeprowadziliśmy rozmowę z Mei. Raperka nie gryzie się w język i bez problemu rzuca ksywkami, co jest rzadkością na scenie.

Mei wypowiedziała się m.in. na temat kawałka Bonusa RPK wymierzonego w hejterów „XD” z udziałem Oliwki Brazil, który wzbudził sporo emocji i został krytycznie oceniony przez słuchaczy, zdobywając przeważającą ilość łapek w dół.

– Uważam, że facet mega strzelił sobie w kolano. To, na co pracował wiele lat zaprzepaścił swoim głupim ruchem. I to absolutnie nie chodzi o Oliwkę Brazil i oto, że ona nawija o „k*tasach, c*pkach i braniu po same migdały”. Zupełnie nie mam z tym problemu, bo ma taki styl. Poza tym technicznie jest bardzo dobra. Natomiast w tym duecie gorzej wypadł Bonus. Wyszedł bardzo amatorsko. Wygląda to tak, jakby tekst napisał w 2 minuty na kolanie i wpierał wszystkim, że tak nie jest – mówi Mei w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.

– Jest mi przykro, że osoby pokroju Bonusa, Kaliego, Dioxa idą w taką k*rwa stronę, a przez lata wpierali zasady i prawilność – dodaje.

„Tede, nie miałam na myśli Ciebie”

Mei odniosła się także do swojego wpisu na temat raperów, którzy poszli w disco-polo. Raperka nazwała to „muzyczną prostytucją”. Tede zacytował jej wpis, dodając emotkę „facepalm”.

– Mówiąc o tym, że ktoś romansuje z disco-polo – absolutnie nie miałam na myśli Tedego – wyjaśnia w rozmowie Mei. – Także Jacek, to nie było do ciebie. Po tobie się wszystkiego można spodziewać od zawsze. Ty nigdy nie grałeś prawilniaka czy kozaka. Byłeś zupełnie poza skalą, więc do ciebie nie piłam, ale akurat ty się odezwałeś. Myślałam o Kalim i Dioxie, bo bardzo szanuję ich warsztat i dokonania, ale jak usłyszałam kawałek Kaliego na prawie disco-polowym bicie i letniaczka Dioxa (…) wróć na dawne tory stary.

Poniżej wywiad, w którym także o: Mesie, Grande Connection, agencji Tomba, Liberze, Doniu, Fazim i nowej płycie „Synergia”.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

DJ Soina: „OKI to dla mnie polski Travis Scott – wywiad

Uznanie od weterana nie tylko oczami, ale też słowami.

Opublikowany

 

dj soina

DJ Soina szykuje się do premiery nowej płyty „Kręci Mnie Vinyl 5”, a my poznaliśmy listę gości, którą artysta ujawnił przed naszymi kamerami.

Okazało się także, że prawie doszło do współpracy Soiny z Okim i Guralem w jednym numerze. Reprezentant młodej fali nagrał nawet refren, ale nie był zadowolony z efektu i na razie zawiesił tę współpracę.

– Szanuję, że jest z Lubina i nie wybił się na niczyich plecach, a technicznie jest mordercą. Dla mnie to jest polski Travis Scott – powiedział o Okim DJ Soina.

W poniższym wywiadzie poznacie gości nowej płyty, a także historię jak Cyganie przejęli klub, w którym grał DJ Soina.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Kobra z Poznania od 12 lat nie nagrywa. Zapytaliśmy go, co aktualnie robi

Nagrywał z Bezczelem i był managerem Peji. Po latach Kobra ruszył z nowym projektem.

Opublikowany

 

Przez

kobra

Starsi słuchacze Kobrę mogą pamiętać ze składu Fataem, projektu z Bezczelem czy współpracy z Peją. 12 lat temu ukazał się jego ostatni album. Co dziś robi raper?

Odezwaliśmy się do Kobry, bo ten ruszył z całkiem nowym projektem. Postanowiliśmy go przy okazji podpytać, co robił przez ostatnie lata, jak nie nagrywał.

– Przez ostatnie 12 lat bywałem bardzo sporadycznie na scenie i w studio. Po „Golden Erze” przez długi czas czułem się wypalony artystycznie, a wypaleniu towarzyszył lekki zawód odbiorem ostatniego albumu oraz sporo zawirowań w życiu osobistym. Przez ten czas scena i trendy mocno się zmieniły i nie do końca czułbym się tam komfortowo. W latach 2014-2018 prowadziłem sklep ze streetwearem, a po zamknięciu, poza współpracą z Ryśkiem w charakterze managera, trafiłem do zupełnie innego sektora i jestem tam do dziś – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.

Podcast „Co jest Rap”

Wczoraj w sieci zadebiutował nowy projekt Kobry – podcast „Co jest Rap”, który prowadzi z Binkiem. Skąd pomysł na taką formę?

– Pomysł podcastu pojawił się jakoś dwa, może trzy lata temu i nie była to moja inicjatywa, a Wojtka (Binka). Miał dość klarowną wizję tego, co chce zrobić, ale pomysł przeleżał w szufladzie. Ostatecznie, na początku roku rozpoczęły się konkretne działania, a pomoc otrzymaliśmy od naszych Ziomali – Igora i Siarki (realizacja), chłopaków z ZEROLOGO oraz Profesora Smoka. Początkowo prowadzących było trzech, zostało dwóch i w takiej formie można nas posłuchać. Żadnych ciężkich treści. Trochę hip-hopu, trochę humoru i jakieś real talki. Program nie ma stałego szablonu. Taki jest fajny, do kawki porannej – tłumaczy raper.

Kobra wróci do rapu?

Takie pytanie naturalnie paść musiało, ale nie mamy zbyt dobrych wiadomości.

– Uprzedzając ewentualne pytania i wątpliwości – nie ma planów na powrót do muzyki w pełnym wymiarze. Będzie kilka featów u kolegów i to tyle. Nie mówię „nigdy”, ale dziś skupiamy się na podcaście. To dla nas całkowicie nowa forma i tak naprawdę uczymy się od podstaw – mówi Kobra.

Przy okazji przypominamy nasz niedawny artykuł o innym raperze z Poznania – Rafim, który zawodowo jest kierowcą tira.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Yurkosky: „Usunąłbym Fagatę z rap sceny” – wywiad

Aktywista hip-hopowy jest od 11 lat w branży.

Opublikowany

 

Przez

Na to pytanie nie wszyscy chcą odpowiadać, ale Yurkosky nie miał oporów, żeby stwierdzić, że według niego Fagata jest postacią szkodliwą i chętnie usunąłby ją ze sceny rapowej.

– Niech sobie robi co chce, ale uważam, że jej ruchy są szkodliwe. Nie chodzi mi o nawijanie, tylko całokształt. Niebieska platforma to dla mnie nowoczesna prostytucja – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl

Z Yurkoskym spotkaliśmy podczas festiwalu w Płocku. Hip-hopowy aktywista jest obecny na scenie od ponad 10 lat i teraz zajmuje się takimi projektami jak np. Under Twist czy managementem innych raperów.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Pikers: „Nie uważam się za legendę” – wywiad

Pikers o Szpaku, Kukonie, Young Igim, VNM, Książulo, a także… o pierogach ruskich.

Opublikowany

 

Przez

pikers

Do rozmowy z Pikersem podchodziliśmy kilkukrotnie, co wynika m.in. z tego, że raper stroni od mediów i niechętnie udziela tego typu rozmów. Po wielu turbulencjach w końcu udało się zarejestrować taki materiał, który otrzymał zielone światło.

Rapera zapytaliśmy m.in. czy uważa się za legendę polskiej sceny? – Takie rzeczy nie zależą ode mnie czy ludzie będą tak uważać. Nie odczuwam tego, żebym był jakąś legendą.

Tematy poruszone podczas rozmowy to m.in.:

  • Sprzedaż bitów
  • Płyta z Koneserem
  • VNM.
  • Kukon.
  • Young Igi.
  • Szpaku.
  • Pikersa chcieli pobić?
  • Fan chciał mu oddać dziewczynę na noc.
  • Ciekawostka o pierogach ruskich.
  • Polityka i Wybory 2025.
  • Książulo i jedzeniowi eksperci.

9P „2” – nowy projekt Pikersa

Aktualnie raper skupia się na promocji nadchodzącego projektu 9P „2”. Dzisiaj do sieci trafił nowy singiel z udziałem Fidela i Melona „Diablisko”. Preorder krążka jest dostępny na stronie healthnature.pl


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: