News
PEZET: „NIE CHCE MI SIĘ WIĘCEJ BYĆ PEZETEM”
Warszawski raper wciąż zmaga się z problemami zdrowotnymi, wraca jednak do studia.
Przez ostatnie dwa lata Pezet zaliczył jedynie dwa gościnne występy: u Małolata i Wuzeta. Raper całkowiecie wyłączył się z życia publicznego, co było spowodowane dużymi problemami zdrowotnymi, z którymi boryka się do dzisiaj i jak sam mówi, nie byłby w stanie teraz wytrzymać trudów trasy koncertowej. – Choć to i tak bardziej prawdopodobne niż pół roku temu. Wtedy powiedziałbym, że to nigdy nie nastąpi. Teraz mam to na myśli prowadząc działania rehabilitacyjne – zdradza raper w rozmowie z Marcinem Flintem na redbull.com.
Wraca stary dobry Pezet? – Nie mam ochoty na świeże rozwiązania i na próby stylistyczne – mówi raper o nowym projekcie, nad którym właśnie pracuje. – Stawiam na prostotę. Ostatnio słuchałem na przykład dużo płyty Grammatika. Chciałbym, żeby moje nowe utwory miały z nią wspólny mianownik w sferze rapowania – twierdzi Pezet, który zamierza teraz omijać przyspieszenia, zwolniena czy trapy i nie ma potrzeby inspirowania się 2 Chainzem.
Do kogo więc będzie kierowany nowy album Pezeta? – Są na scenie czterdziestolatkowie zabiegający o uwagę piętnastolatków – twierdzi raper. – I apelujący o „szanowanie swojego gimbusa” – dorzuca Marcin Flint, na co Pezet odpowiada: – To to już w ogóle. Ja tak nie chcę. Nie chodzi o brak szacunku, to że mam w dupie, ale po tym, co mnie spotkało najzwyczajniej w świecie nie chcę być bożyszczem gimnazjalistki. Nie mam z tymi młodymi ludźmi więzi. Mam swoje problemy, swoje dorosłe życie, chcę mówić o tym. Nawet jeśli w oczach innego 35-latka będę nieodpowiedzialnym muzykiem, to wierzę, że mamy jakiś wspólny mianownik, np. w kwestii postrzegania relacji międzyludzkich, życiowych zdarzeń. Szesnastolatka może nie mieć takiej wiedzy, ona dopiero przyjdzie.
Koka Beats. Co dalej z wytwórnią? M.in. z powodu absencji Pezeta, raperzy opuścili label jego i Małolata, a wytwórnia na dzień dzisiejszy nic nie wydaje. Jak przyznaje jednak raper były to bardzo pokojowe rozstania. – Chciałbym dalej pociągnąć temat, bo widzę co się dzieje, jaram się na maxa tym co robi Kuban czy Otsochodzi. Ale żyjemy w czasach, kiedy takim jak oni wytwórnia nie jest potrzebna. To by miało ręce i nogi, gdybyśmy się wzięli za to pięć lat wcześniej. Teraz młodzi mają oczekiwania, którym nie jesteśmy w stanie sprostać. Ja zaś nie jestem gościem, który umawiałby się na wódkę i obiady ze swoimi podopiecznymi. Żadnego udawania młodocianej, zaangażowanej rapowo mordeczki.
Podsumujmy więc, to nowy początek czy koniec? – To totalnie nowy start – mówi Pezet o swoim powrocie. Co to oznacza? – Z całym szacunkiem, nie mam przyjemności pójścia do, nie wiem, piekarni, żeby zaczepiał mnie tam gość i pytał „Siemasz Pezecik, co tam?”. Chcę żeby mówiła moja muzyka, nie moja postać, nie chcę wariantu przerabianego wcześniej z tym ciągłym wyświetlaniem się. Więcej w głośnikach, mniej na plakatach.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
DJ Khaled skończył pięćdziesiątkę, a Jay Z z ekipą z Roc Nation postanowili wjechać z prezentem, który rozwalił mu głowę.
Do jego garażu trafiło BMW M3 z 1991 roku, dokładnie taki sam model, jakim latał jako nastolatek.
Producent pokazał wszystko na Instagramie, wrzucając zdjęcia starej fotki sprzed lat i ujęcia, na których już jako dorosły gość siedzi w świeżo odrestaurowanym klasyku. Na aucie pojawiła się też spersonalizowana tablica rejestracyjna.
W jednym z nagrań Khaled trzyma swoje zdjęcie z czasów, gdy miał piętnaście lat. Opowiada, że wtedy organizował imprezy w wynajętych salach i wchodziło się za pięć dolarów:
– Miałem M3, hustlowałem. Miałem piętnaście, szesnaście lat i wrzuciłem do tego M3 system audio. Całe auto stanęło w płomieniach – wspomina.
Nowy prezent oczywiście systemu nie ma. „To jest legendarne” rzucił Khaled, kiedy zobaczył auto w perfekcyjnym stanie:
– Oszaleliście. Wiecie, jaki to klasyk. Hov, przestań, zaraz się popłaczę. Sprzedawałem buty z aligatora z bagażnika. To jest prawdziwy deal. Lenny S i Jay Z sprawili mi M3.
Całość pojawiła się chwilę po jego pięćdziesiątych urodzinach, które producent uczcił również viralowym klipem, w którym mianował się Ice Cream Manem, pokazując gigantyczną zamrażarkę wypchaną lodami. Wygląda na to, że wejście w szóstą dekadę naprawdę mu służy.
DJ Khaled shows off his gigantic freezer dedicated to all kinds of ice creams and desserts. 🤯🍨🍦
— My Mixtapez (@mymixtapez) November 30, 2025
pic.twitter.com/D8dnrCaPMQ
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
6ix9ine zacznie nowy rok za kratami
Raper żalił się przed sądem, że branża muzyczna nałożyła na niego bana.
Sąd w Nowym Jorku uznał, że raper ponownie złamał zasady nadzoru, więc tym razem od konsekwencji nie ucieknie.
W piątek władze sprowadziły rapera do sądu federalnego na Manhattanie. Przed sędzią Paulem Engelmayerem – tym samym, który prowadził słynny proces z 2019 roku – Tekashi usłyszał wyrok: trzy miesiące więzienia i dodatkowy rok dozoru. Odsiadkę zacznie 6 stycznia 2026.
Najmocniejszy moment rozprawy należał do samego rapera. 6ix9ine, ze złamanym głosem, opowiadał sędziemu, jak wygląda jego życie od czasu współpracy z organami ścigania. Podnosił do góry wydrukowane zdjęcia i notatki, wyliczając sytuacje, w których padał ofiarą przemocy, wyzwisk albo nękania. Twierdził, że od wyjścia na wolność w 2020 roku regularnie musi mierzyć się z agresją: wylewane drinki, grożenie pobiciem, wyrzucanie z knajp, cios w tył głowy po jednym z występów. Wspomniał też o sytuacji w Foot Lockerze, gdzie usłyszał, że „nie ma butów dla szczura” i ma natychmiast wyjść.
Raper tłumaczył, że wielokrotnie „po prostu odchodził”. Dodał też, że branża muzyczna się na niego wypięła:
– Muzyczni decydenci założyli mi blokadę. Nie mogę grać. Proszę, zobaczcie fakty i miejcie litość. Biorę pełną odpowiedzialność. Zdrowie psychiczne jest dla mnie najważniejsze”.
Engelmayer jednak wrócił pamięcią do jednego z pierwszych incydentów, tego z sierpnia 2020. Przypomniał, że wypuścił rapera wcześniej z więzienia z powodu problemów oddechowych i ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. Kiedy więc dowiedział się, że Hernandez w tym samym czasie chodził po restauracjach, uznał to za złamanie zaufania.
Po ogłoszeniu wyroku prawnik rapera Lance Lazzaro skomentował tylko krótko: – To uczciwa kara.
6ix9ine tells TMZ he isn’t worried about his looming 3 month prison sentence that’s set to begin in January 👀
— Net Klips (@NetKlips) December 6, 2025
pic.twitter.com/NitSv4HC0J
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie stanęła 5-metrowa rzeźba przedstawiająca głowę Maty.
Znamy już wyniki tegorocznego Spotify Wrapped: po 4 latach Mata wrócił na podium, zostając najchętniej słuchanym artystą w Polsce. A że świętować można tylko na dwa sposoby – z rozmachem albo wcale – postanowiliśmy uczcić ten moment w naprawdę spektakularnym stylu – informuje Spotify.
Od 5 do 7 grudnia fani będą mogli wrócić wspomnieniami do letnich hitów tego roku i wejść prosto do świata 2039: ZŁOTE PIASKI. Przez trzy dni kultowy warszawski Pałac Kultury i Nauki zmieni się w miejsce spotkań największych fanów Maty. Odsłonięta zostanie gigantyczna, pięciometrowa rzeźba przedstawiająca głowę artysty, nawiązująca do okładki jego tegorocznej EP-ki, tworząc przyciągający wzrok, surrealistyczny hołd dla Złotych Piasków.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie powstaje monumentalna głowa Maty z czerwonymi włosami. Ma to związek ze Spotify Wrapped 2025.
W 2025 roku najczęściej słuchanym artystą w Polsce był Mata. W związku z tym w centrum Warszawy powstaje wielka rzeźba głowy rapera. W czwartek wieczorem robotnicy ustawiali monument przy pomocy rusztowania.

Wielka głowa Maty ma uwydatnić to, kto rządzi obecnie w polskiej muzyce. Krytykancie mogą zaś stwierdzić po fryzurze rapera, że to Michał Wiśniewski sceny hip-hopowej.
Poniżej wideo:
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Słoń kupił psa. Właściciel hodowli okazał się fanem rapera
Poznaniak to wielki miłośnik zwierząt.
Po tym tytule algorytmy wyszukiwarek zgłupieją, ale fakt jest faktem i i należy go odnotować – Słoń kupił psa – Rottweilera.
Z relacji poznańskiego rapera wiemy, że jest on wielkim miłośnikiem psów i kotów, których ma po kilka w swoim domu. Teraz Słoń został także właścicielem małego Salvatore’a z hodowli „Wolf’s Army”.
– Dziś do swojego domku wyjechał SALVATORE Wolf’s Army, synuś VULKANA i FIFI. Życzę Ci maluszku dużo zdrówka i najlepszego życia, abyś dał wiele radości w swojej nowej rodzinie – napisał gospodarz hodowli, który okazał się być fanem rapera.
– To dość dziwne uczucie, kiedy po psa przyjeżdża człowiek tworzący moje playlisty na YouTube. W każdym razie maluch się nasłuchał głosu swojego nowego taty w ramach socjalu – dodał.
Na dniach ukaże się nasza rozmowa z raperem, którą niedawno przeprowadziliśmy.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News5 dni temuZnany muzyk ujawnił mroczne kulisy śmierci Pona
-
News5 dni temuPeja zaskakuje – zdjęcie z Pelsonem i Doniem. „Spotkanie po latach”
-
News2 dni temuThe Nitrozyniak dissuje Boxdela, Gimpera i Wardęgę
-
News4 dni temuPrzemek Ferguson dissuje Filipka!
-
News3 dni temuBezdomny Bastek dostał propozycję pracy. Jak zareagował?
-
News5 dni temuBastek jest bezdomny. Kliczu zabrał głos: „Próbowałem…”
-
News3 dni temuFilipek odpowiada Fergusonowi po 7 godzinach – diss „Start up”
-
News2 dni temu„Kanapki z hajsem” – Dorota Masłowska i absurdalne oskarżenia o kradzież