Wywiad
BILON: „MYŚLĘ, ŻE NIEDŁUGO OSIĄGNĘ PUŁAP 15 TYS. SPRZEDANYCH PŁYT”
Członek Hemp Gru odpowiada na Wasze pytania.
Jakiś czas temu daliśmy Wam możliwość zadawania pytań do Bilona. Ciężko byłoby mu odpowiedzieć na wszystkie z nich, ponieważ było ich zbyt wiele, jednak najbardziej interesujące otrzymały odpowiedź. Dla przypomnienia, dwa najciekawsze pytania zostały nagrodzone płytami "3xNie", które to z nich dowiecie się czytając poniższy wywiad.
Grześ: Dlaczego zdecydowałeś się sprzedawać swoją płytę nie korzystając z Empik-ów czy innych sklepów tego typu?
Bilon: Nie wspieram dużych korporacji, wspieram lokalne biznesy.
Dominik: Czy to nie jest trochę tak, że jako Hemp Gru jesteście stonowaną, aczkolwiek mocną grupą, a kiedy uciekacie w rozkminki solowe, Ciebie ciągnie bardziej tak jak przy okazji tej płyty, w antysystemową treść, ale jednak nie tak radykalną, tylko łatwo przyswajalną formę zabawy i sentyment do przeszłości, zabawa slangowymi archaizmami jak na dzisiejszy czas, które ja jako 19-letni słuchacz doceniam, ale może być tak, że moi rówieśnicy nie wszyscy oczywiście, nie skumają tego. Podsumowując, czy to jest ścieżka przez Ciebie przemyślana, żeby może zachęcić do odsłuchu innych słuchaczy niż stały fanbase jak np. mnie, gdzie nie byłem fanem Hemp Gru nigdy, a twojej solówki słucha mi się wyśmienicie?
Bilon: Robię to co czuję, wychodzi to bezpośrednio z zebranych przeze mnie inspiracji. Nie ma w tym manipulacji. Cieszy mnie to, że elektorat słuchaczy się powiększa.
Michał: Czemu wyrzuciliście Araba z ekipy?
Bilon: Ten typ okazał się szaleńcem, tyle w temacie.
Jakub: Czy skoro płyty nie ma w dużych salonach sprzedaży, to czy ma ona szansę zdobyć złote wyróżnienie za samą sprzedaż w hip-hopowych sklepach i wyświetleniach z Youtube?
Bilon: Nie zależy mi na wyróżnieniach nie mających tak naprawdę większego znaczenia, ale myślę, że pułap 15 tysięcy sprzedanych egzemplarzy uda mi się osiągnąć już niedługo.
Skwara: Zadebiutowałeś z Wilkiem na Hip-Hopowy Raport z Osiedla w najlepszym wykonaniu utworem "Na krawędzi". Czy ten numer zapoczątkował Waszą wspólną karierę, czy mieliście już w planach wydanie kilku płyt pod szyldem Hemp Gru?
Bilon: Tak, to był nasz pierwszy wspólny numer. Od tego momentu już tworzyliśmy jako Hemp Gru. Nie planowaliśmy wówczas szerokiej kariery.
Dominik: Wolałbyś mieszkać i żyć w PRL-u, czy jednak w wolnej Polsce?
Bilon: Zdecydowanie w wolnej Polsce. PRL to był prawdziwy syf.
Stary Banglasz: Możesz rozwinąć myśl "Uliczny ZAiKS" to?
Bilon: Nie mogę.
Szymon: Czy track Araba z tobą i Ero ujrzy kiedyś światło dzienne ?
Bilon: Nigdy.
Artur: Słuchając utworu "W konspiracji" zainteresowały mnie wersy "A ja muszę pozbyć się ego, aby być prawdziwym sobą". Pytanie zatem brzmi: czy interesujesz się filozofią indyjską, która głosi, aby poznać "ja" trzeba wyzbyć się egocentrycznego podejścia. (Autor pytania otrzymuje płytę!)
Bilon: Oczywiście to bardzo interesująca filozofia. Szukajcie, a znajdziecie. Pozbycie się ego na pewno jest oczyszczające, a do tego bardzo trudne.
Adam: Jak zdefiniujesz w trzech słowach swój najnowszy krążek?
Bilon: Trzy razy Nie.
Paweł: Którzy z amerykańskich raperów nagrywających w latach 80/90 inspirowali Cię najbardziej, za co ich ceniłeś i jaką główną różnicę widzisz między polską, a amerykańską sceną?
Bilon: Run DMC, Onyx, Cypress Hill, Wu-Tang Clan, Mobb Deep i całe mnóstwo innych ekip. Ceniłem ich oczywiście za twórczość. Główną różnicą jest język.
Darek: Czy uważasz, że sprzedaż płyt hip-hopowych tylko poprzez skateshopy, preorder czy allegro może się przyjąć, bo wtedy nikt by nie pobierał marży, a cała kasa szła by do artysty, przez co pewnie ceny by się obniżyły? Czy jednak wg Ciebie artyści woleliby, by ich albumy były dostępne w każdym sklepie typu empik, bo łatwiej jest taką płytę sprzedać? A co do sprzedaży, czy taka forma dostępności wpłynęła na ilość sprzedanych krążków?
Bilon: Mimo tego, że jest mniejsza dostępność jestem zadowolony ze sprzedaży. Chciałbym, żeby moja płyta wspierała budżety małych firm. "3xNIE" będę chciał sprzedawać nawet w warzywniaku u ziomka, a nie w dużej korporacji. Chodzi o rozwinięcie podobnych zachowań. Moje wycofanie się ze sprzedaży z dużych korporacji jest także swego rodzaju buntem.
Mateusz: Jak zapatrujesz się na wymianę pokoleniową w polskim rapie, jak odbierasz tych wielu młodych newschoolowych raperów o bardzo różnym, czasami niekonwencjonalnym podejściu do tworzenia tego typu muzyki? Twoje zdanie w tej kwestii jako doświadczonego gracza powinno być ciekawe.
Bilon: Musi być wielu słabych, aby było kilku dobrych. Scena weryfikuje. Ogólnie rozwój jest bardzo dynamiczny, aż ciężko być na bieżąco.
Norbert: Pod koniec klasycznego kawałka pt. "Życie Warszawy" jest tak jakby trailer teledysku do "Zjedz Skręta". Dlaczego nigdy on się w całości nie ukazał? Tak samo pod koniec teledysku "Wyrok ulicy" w końcówce zobaczymy urywek teledysku do "H.W.D.P".
Bilon: Tak wyszło, bez większych powodów. Gdzieś po prostu to przespaliśmy. Zdaje się, że wtedy płonęły dość grube maczugi, hahaha.
Bartek: Czy w przyszłości będzie możliwość reaktywacji Hemp Gru lub przynajmniej wydania płyty jako Bilon i WDZ?
Bilon: W tej chwili pracujemy nad swoimi solowymi projektami, a co będzie w przyszłości tego nie wie nikt!
Patryk: Jeżeli widzę, że pada hasło "poza systemem", to jakie masz zdanie co do teorii spiskowych? Jest na świecie grupa ludzi "pociągająca z góry za sznurki"?
Bilon: Oczywiście, że jest grupa ludzi pociągających za sznurki, którzy działają wszędzie. Ja staram się budować swoją niezależną rzeczywistość.
Paweł: Zipera swego czasu nagrała z Muńkiem, ostatnio Mes z Olafem Deriglasoffem. Twoja muzyka od zawsze niesie antysystemowe treści, co świetnie uzupełnia sie z przesłaniem punk rocka. Myślaleś kiedyś o tego typu kolaboracji?
Bilon: Niewykluczone.
Adrian: W Twojej muzyce od zawsze przekazujesz nienawiść do systemu. Chciałbyś osiągnąć jakiś konkretny cel przez swój rap? Chodzi o to, aby otworzyć ludziom oczy czy marzy Ci się coś w stylu rewolucji?
Bilon: Nie szukam rozlewu krwi, chodzi o świadomość.
Mc Wabi: W świecie udolnej propagandy systemowej rzucasz w eter kawałek "W Konspiracji", w którym opisujesz czasy komuny. Jako protest song niesie on silny przekaz, ale powiedz szczerze czy czujesz się wolny w dzisiejszym świecie, Polsce, Europie? Pozdrawia stary Rastaman.
Bilon: Cały świat jest babilonem man. Czuję się wolny jako człowiek, ale i tak wiadomo, że żyjemy w systemowych klatkach. Budując swoją rzeczywistość mam więcej wolności niż przeciętny Kowalski. Big Up!
Daro: Czy to nie my tworzymy ten mityczny "system" wierząc temu co przekazuje szkiełko i wybierając kurwy plujące nam w twarz zwane politykurwami? Pewnie zauważyłeś w młodszym pokoleniu (20-28 lat) narastające wkurwienie (pomijając hetujące pizdy internetowe). Uważasz, że wkrótce nastąpią poważne roszady władzy wywołane oddolną inicjatywą? Możesz powiedzieć coś więcej o śp. Maćku "Grubym" prowadzącym Diilshop w Anglii TB'95?
Bilon: Ś.P. Maciek był moim serdecznym przyjacielem. Niestety zabrał go rak 🙁 Oczywiście, że my też tworzymy system, ale możemy go zmieniać na lepsze – wyrzuć telewizor!
Alesso: Czy twoje działanie jest częścią ostatnio modnej, jeśli można tak określić, walki z systemem. Ostatnio można zauważyć, że tematyka ta staje się nie tylko popularna w sferze politycznej, lecz także w innych sferach jak na przykład w muzyce. Czy nie jest to przypadkiem próba wejście w tę niszę antysystemową, aby znaleźć nowych, potencjalnych odbiorców, na których można zarobić?
Bilon: Chyba nie znasz mojej twórczości, która od zawsze była antysystemowa! Może powinieneś zadać to pytanie komuś innemu?
Maciek: Jak myślisz, ile lat potrzeba, by w zwykłym radiu powstała porządna, ściśle hiphopowa stacja, bez żadnej cenzury?
Bilon: W komercyjnym radiu jest to niemożliwe.
Rafał: Co byś zmienił w naszym pięknym kraju, żeby było "3xTak"?
Bilon: Trzy miesiące więcej słońca i mamy 3 razy Tak.
Marcin: Pytanie może z innej beczki niż stricte odnoszące się do premiery Twojego krążka, a mianowicie związane z Żywym Rapem Jak zapatrujesz się po dwóch edycjach na efektywność tego zjawiska i sile przebicia osób, które wygrały. Czy przypadkiem nie wyszło trochę tak, że osoby wygrywające i tak nie udźwignęły wygranej przez to, że jednak była to droga na skróty, która przez brak doświadczenia i naturalnej więzi wygasała? Czy raczej uważasz, że była to inicjatywa, w której młodzi raperzy zrobili wiele kroków w przód i osiągają sukces?
Bilon: Dopiero dwie edycje za nami, także wszyscy nabieramy doświadczenia, więzi się umacniają. Nie ma komercyjnego sukcesu, ale jest to dobry początek do dużego formatu.
Kuba: Nie tak dawno Kali i Arab przestali jarać. Czy mógłbyś się do tego ustosunkować? Myślałeś kiedyś o tym, żeby skończyć swoją przygodę z Mary Jane?
Bilon: Chuj mnie obchodzi ten Arab. Pozdro Kali!
Piotr: Jak odnosisz się do symboli masonerii lub illuminatów w różnych rapowych produkcjach? Zwykły zabieg marketingowy czy przemyślana taktyka przekazu podprogowego?
Bilon: Nie słyszałem o masońskim przekazie podprogowym w polskim rapie, także nie mam na ten temat pojęcia, śmieszy mnie to, bo nastąpiło wiele insynuacji na temat mojego związku z tymi organizacjami. Ogólnie mam w pompie cały ten syf.
Alan: Jak zareagowała Twoja rodzina gdy poprosiłeś ją, aby dograli się do Outro ?
Bilon: Wszyscy się ucieszyli i z przyjemnością to zrobili.
Michał: Śledzę od kilku lat Twoją działalność, w swoich tekstach deklarujesz, że jesteś wyznawcą Chrystusa. W wywiadzie ze Zbigniewem Krajewskim powiedziałeś, że wyruszasz dwudziesty piąty raz na trasę pielgrzymki na Jasną Górę. Ale czy jesteś związany z wiarą Katolicką?
Bilon: Nie jestem związany z żadną instytucją.
Marek: Słuchając Waszego utworu "63 Dni Chwały" natchnęło mnie na refleksję. Co sprawiło, że pojawiła się w Tobie taka świadomość społeczna, taka pamięć o tamtych bohaterach? Co czujesz, kiedy z jednej strony masz w pamięci Bohaterów '44 i ich walkę o Naszą wolność, zaś z drugiej strony – obecną sytuację w kraju? I tak już przy okazji: rok temu byłem w klasie maturalnej, a "63 Dni Chwały" były moją główną literaturą na maturze ustnej i nie mogłem przestać o tym mówić. (Autor pytania otrzymuje płytę!)
Bilon: Wychowałem się na starym Mokotowie, gdzie toczyły się ostre boje. Mury te kształtowały też mój charakter. Opowiadane przez babcię historie z Powstania itd. Dzisiaj ludzie często zapominają o tym, że powinni być ludźmi. My pamiętamy i Wy musicie pamiętać.
Dawid: Czy wycofanie się całkowicie z internetu będzie się równało z całkowitym porzuceniem muzyki?
Bilon: Muzyki nie porzucę nigdy!
Patryk: Skąd pomysł na otworzenie lokalu Gringo? Wielu ludzi takich jak np. ja od razu gdy pojawią się w WWA odwiedzą lokal, bo będą myśleli, że ty tam się pojawisz, tak jak Ero w Serum. Najpierw spotkanie, później objadanie.
Bilon: Sam to wymyśliłem i zrobiłem, bo chciałem mieć dobre jedzenie dla siebie i przyjaciół.
Szymon: Czy tytuł Twojego albumu nawiązuje w jakiś sposób do referendum ludowego przeprowadzonego i sfałszowanego w 1946 roku przez komunistów w Polsce (propaganda zachęcała do głosowanie 3xTak)?
Bilon: Oczywiście, że tak. 3xTAK było hasłem propagandowym, a 3xNIE jest kontrideologią.
Hubert: Z czym związana jest "palma" na głowie? Jest to środek wyrazu swoich antysystemowych poglądów czy jest to spowodowane tym, że po prostu chciałeś się wyróżniać?
Bilon: Nowy fryz i tyle 🙂
Filip: Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że twój następny projekt zakończy się zniknięciem ciebie z internetu. Następnie powiedziałeś, że ogólnie rzecz biorąc będzie to powrót do natury. I tu moje pytanie, jeżeli znikniesz z internetu dasz znać fanom czy będzie to raczej nagłe zniknięcie ?
Bilon: O wszystkim zdążę Was poinformować.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Rabo: „Wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół” – wywiad
Rozmawiamy z raperem, który nagrał płytę inspirowaną znanymi bajkami.
W ubiegłą sobotę ukazał się album Rabo „Życie to nie bajka”. To twórca znanego kanału związanego z filmami animowanymi Disneya, Pixara i DreamWorks. Mieliśmy okazję porozmawiać z byłym dziennikarzem programu „Uwaga!” na temat jego projektu.
Polećmy klasykiem na początek – jak zaczęła się Twoja przygoda z rapem?
Cóż… okres, gdy miałem 9 lat i kolega przyniósł do szkoły Grupę Operacyjną pozwolę sobie pominąć (śmiech). Oficjalnie wszystko zaczęło się rok później, gdy ojczym pożyczył mi swoją empetrójkę, bym się nie nudził w autokarze podczas wycieczki szkolnej. Znajdowała się tam „Droga” od Hemp Gru, którą momentalnie się zachwyciłem. Potem już poszło. Ogólnie jestem z pokolenia dzieciaków, dla których rap był jak łyk świeżego powietrza w świecie przepełnionym smogiem. Gdybym na pewnym etapie nastoletniego życia nie usłyszał, że „Damy radę”, to nie wiem, czy bym dał. Gdybym nie podśpiewywał sobie, że „Bierzemy sprawy w swoje ręce” albo że „Każdą porażkę obracam w sukces”, to też pewnie wszystko wyglądałoby inaczej. Nie bez powodu czasem żartuję sobie, że wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół (śmiech). I coś w tym jest.
A skąd pomysł, by samemu zacząć rapować?
Od zawsze marzyłem, by być częścią tej kultury. Przez wiele lat prowadziłem kanał na YouTube, gdzie opowiadałem o różnych ciekawostkach, szokujących teoriach i absurdach związanych z filmami animowanymi, głównie ze stajni Disneya, Pixara i DreamWorks i gdy przekroczyłem magiczną barierę 100 000 subów, chciałem przygotować dla widzów coś specjalnego. Uznałem wtedy, że to dobra okazja, by zadebiutować i tak powstał utwór „Sto tysięcy powodów”. Odbiór był pozytywny, więc zacząłem doskonalić swój warsztat i dziś, po 5 latach od tamtego wydarzenia, myślę, że rozwinąłem się już na tyle, by przedstawić się szerszemu gronu słuchaczy.
No właśnie, niedawno do sieci trafiła Twoja EPka „Życie to nie bajka”, oparta na ciekawym patencie. Opowiedz o tym.
Od jakiegoś czasu kiełkował mi w głowie pomysł na płytę związaną z tym, czym zajmowałem się na co dzień. W końcu postanowiłem się za to zabrać i efektem tego jest album inspirowany znanymi animacjami, takimi jak „Toy Story”, „Auta” czy „Król Lew”. Bajki te stanowiły jednak jedynie punkt wyjścia do opowiadanych historii, dzięki czemu mogłem zgrabnie połączyć moje osobiste przeżycia z fabułą wspomnianych filmów. Przykładowo w utworze „Simba” opowiedziałem o swojej drodze do sukcesu, która ciągle trwa, niestety (śmiech). Refren oparłem na słynnej frazie Mufasy „Kiedyś to wszystko będzie Twoje”, którą kojarzy niemal każdy, a której, co ciekawe, Mufasa nigdy do Simby nie wypowiedział. Taki bajkowy efekt Mandeli.
Tu, gdzie jestem, konsekwentnie rządzi prawo dżungli
Walczę mężnie, bo lwie serce w mojej piersi dudni
Wygram ze złem, wsparcie wielkie mam od wiernych kumpli
Dzieło zwieńczę happy endem, będą ze mnie dumni!
Zanim jednak zdecydowałeś się wrócić do ksywki Rabo, wydałeś dwie EP-ki pod innym pseudonimem na osobnym kanale, którego prawie nikt nie zna.
I całe szczęście (śmiech). Faktycznie, w 2020 roku postanowiłem wypuścić pierwszą EP-kę, ale czułem podskórnie, że mimo iż teraz wydaje mi się to cudowne, to za parę lat zapewne będę wolał o tym zapomnieć. I faktycznie – dziś, gdy patrzę na swoje poprzednie projekty, na czele z tym starszym, to widzę, jak wiele rzeczy mógłbym zrobić lepiej. Ale cóż – chyba właśnie na tym polega rozwój. Ostatecznie dobrze mi zrobiło te parę lat w takim klasycznym podziemiu – miałem czas, by spokojnie progresować, a jednocześnie mało kto musiał być tego świadkiem (śmiech).
To teraz trochę z innej beczki – jak YouTuber trafia do redakcji Uwagi! TVN?
Faktycznie, jest to historia dość oryginalna. Niecałe 2 lata temu przechodziłem najgorszy okres mojego życia. To było chwilę po wypuszczeniu EPki „To The Ground”, która zresztą odzwierciedla ówczesny stan mojej psychiki. Z przyczyn niezależnych ode mnie, musiałem odejść jakiś czas wcześniej z YouTube’a, co wywróciło moje życie do góry nogami. Moim planem ₿ na życie był wtedy rynek kryptowalut, który jednak dał mi wielką lekcję pokory i plany bycia kryptomilionerem musiałem odłożyć na później. Ostatecznie znalazłem się w sytuacji, w której byłem bezrobotny, samotny i bez perspektyw. Wysłałem CV do wielu firm, by zaczepić się gdziekolwiek. Odpowiedziały mi dwie – jakieś Call Center i… McDonald’s (śmiech). Wybrałem pracę na słuchawce i – jak się potem okazało – ta jedna decyzja odmieniła moje życie.
Dlaczego? I jak to się łączy z pracą dziennikarza?
Już tłumaczę. W wielkim skrócie firma, w której zacząłem pracować, okazała się być jedną wielką kuźnią oszustów i prężnie działającą machiną okradającą starszych i schorowanych ludzi na grube miliony złotych. Gdy tylko zrozumiałem, w czym biorę udział, chciałem się zwolnić, ale ostatecznie tego nie zrobiłem. Uznałem, że więcej zdziałam, jeśli zostanę tam przez pewien czas, przemęczę się i zdobędę jak najwięcej dowodów na to, co tam się wyprawia. Ostatecznie wyszło lepiej, niż przypuszczałem. Odezwałem się do redakcji Uwagi! opisując całą sprawę i dostarczając im materiały. Podjęli temat i wspólnie zrealizowaliśmy 5-częściowy cykl reportaży o tytule „Szatańska Loża VIP”. Efekt był taki, że po pierwsze – złodziejska firma upadła, po drugie – wielu osobom odpowiedzialnym za ten niemoralny proceder postawiono zarzuty, a po trzecie – dostrzeżono we mnie potencjał i zaproszono do redakcji na staż. Reszta jest już historią. Szaloną, jak całe moje życie.
W takim razie gratuluję, dobra robota.
Dzięki. Swoją drogą na mojej najnowszej EP-ce nawiązuję do tych zdarzeń w kawałku „Pinokio”. Utwór ogólnie opowiada o poczuciu wyobcowania wśród rówieśników, o byciu niepasującym elementem układanki, ale także o potrzebie osiągnięcia wielkiego sukcesu, by mój Gepetto był ze mnie dumny i by nigdy mu niczego nie zabrakło. Myślę, że metafora jest zrozumiała dla wszystkich. Za to sama końcówka drugiej zwrotki jest właśnie o wspomnianej chwilę wcześniej historii. Pamiętam, że wszyscy przestrzegali mnie, bym się w to nie pakował, bo może stać mi się krzywda. Ja jednak miałem przekonanie, że w takich sytuacjach należy działać, nie bacząc na konsekwencje. I tak też zrobiłem. Na razie wszystko ze mną w porządku i mam nadzieję, że tak zostanie. A jeśli nie, to przynajmniej pozostanie po mnie muzyka.
Będę bronił starszych oraz kobiet, cóż
Nawet jak przypłacę to niejedną blizną
Nie chcę być prawdziwym chłopcem już
Od kiedy zostałem prawdziwym mężczyzną
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Małpa: „Moja żona ma tatuaż z okładką płyty Łony” – wywiad
W rozmowie z Małpą padają także ksywki Otschodzi i Lil Konona.
Z okazji pojawienia się na rynku winylowej wersji kultowego albumu „Kilka numerów o czymś”, spotkaliśmy się z Małpą z Warszawie, żeby porozmawiać o jego debiucie, który w większości został napisany we Włoszech.
Chociaż Małpa nigdy tego nie ujawniał, nasza redakcyjna koleżanka opowiedziała podczas rozmowy pewną anegdotę związaną z żoną rapera, która posiada tatuaż z Łoną. – Ma kilka rapowych tatuaży – przyznał raper w rozmowie z Luizą Di Felici. Więcej na ten temat w poniższej rozmowie.
Poruszone wątki w wywiadzie:
- „Kilka numerów o czymś” powstało we Włoszech na Erasmusie.
- Czy Małpa inspirował się włoskimi artystami?
- Lil Konon i jego zakola
- Otsochodzi kupuje winyl za 12 tys. zł
- Praca na stacji benzynowej
- Dlaczego Małpa zniknął na 6 lat?
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Feno: „Young Leosia i Bambi to grzeczna muzyka, która trafia do dzieci” – wywiad
Jak i kiedy modli się Edzio, Pikers GOAT, Grande Connection i monetyzacja konfliktów freakfightami.
Nasza rozmowa z Feno to przede wszystkim tematy rapowe. Czy kobiecy rap w Polsce jest dobry? Tutaj raper wspomina o Bambi, Young Leosi i Oliwce Brazil.
– Mamy Young Leosię i Bambi. To są takie najpotężniejsze postacie. To jest taka grzeczna muzyka, która trafia do dzieci. Sanah i Julka Żugaj to ten sam case – mówi Feno w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Mi rap się kojarzy z lekkim sk***ysyństwem. I takiej damskiej postaci jak Cardi B nie ma. No jest Oliwka i ma te skillsy, ale ewidentnie też jakieś problemy wizerunkowe. Żyjemy w post katolickim kraju, w którym nie ma akceptacji na jakieś jechanie w stylu Oliwki Brazil i obciąganie ku**sów – dodaje.
W rozmowie ponadto:
- Feno spotyka dwie małe dziewczynki, które są fankami Bambi
- Co myśli o Grande Connection
- Jak i kiedy modli się Edzio
- Kacper HTA i monetyzacja konfliktu freakfightami
- 10 tys. pomysłów Sebastiana Fabijańskiego
- Pikers to GOAT
- Najbardziej klimatyczny festiwal rapowy
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mamy dość technicznego rapu? Koro: „Eripe, Tomb czy Golin wyczerpali tę formułę” – wywiad
Koro mówi o Young Leosi, Bambi, Grande Connection, Szpaku, White Widow i Taazym.
Podczas naszej rozmowy z Koro poruszyliśmy ciekawy wątek kalkulacji i warsztatu w polskim rapie. Czy w dzisiejszych czasach odbiorcy nie chcą słuchać już przekminionych wersów czy liczyć podwójnych i potrójnych rymów?
Koro „To nie rap się zmienia”
Jak twierdzi Koro, to nie rap się zmienia. – To raperzy zaczęli robić inny rodzaj muzyki. To nie chodzi o to, że rap się rozwija, bo on ma proste korzenie i prostą definicję, tylko ludzie otwierają się na coraz więcej rzeczy. W każdą stronę ta granica się przesuwa – mówi Koro w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
Nie chcemy już słuchać rapu dobrego warsztatowo?
W większości wypadków rap odbił w stronę popu, śpiewanych refrenów i autotune’a. Bardzo nieliczni robią jeszcze rap stawiający na technikę.
– Dzisiaj młodzi raperzy nie muszą być dobrzy warsztatowo. Tacy gracze jak Eripe, Tomb, Quebo, Golin i jeszcze mógłbym wymienić parę ksywek, wyczerpali na tyle tę formułę, że ludzie mają dość. Żyjemy w takich czasach TikTokowych i przebodźcowanych, że ta muzyka ma być takim głaskaniem psychiki, żeby się wyluzować, a nie rozkminiać o co chodziło – twierdzi Koro. Czy to dobrze czy źle? Wśród fanów możemy dostrzec dwa główne obozy. Pierwszy, który krytykuje większość rzeczy wychodzących od młodych twórców i drugi, który jest zafascynowany każdym kawałkiem, którego głównym zadaniem jest wpaść w viral i największą rotację.
W poniższej rozmowie poruszyliśmy takie wątki jak: Young Leosia i Bambi nagrywają w szafie, działalność Grande Connection, dissy i beefy się nie kalkulują, konflikt Szpaka i White Widow, Taazy objawieniem freakfightów, co z walką na Fame MMA, a także, kiedy nowa płyta.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pueblos (Bitwa o Południe): „Żyję z freestyle’u, to moje główne źródło utrzymania” – wywiad
Rozmawiamy z organizatorem Bitwy o Południe.
Wybraliśmy się na BOP9, gdzie mieliśmy zrobić relacje z wydarzenia, ale jak to z freestylem – zamiast relacji przeprowadziliśmy kilka mocnych wywiadów. Na pierwszy ogień rozmowa z Pueblosem – organizatorem Bitwy o Południe.
– Randomowi ludzie boją się BOP-u i boją się wystąpić. Wiedzą, że można się bardzo łatwo zbłaźnić, jak np. wchodzący teraz bez koszulki Syn Młynarza z flagą Kiribati – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl Pueblos.
Organizator Bitwy o Południe ujawnił przed naszymi kamerami m.in., że jako jedna z nielicznych osób, a może nawet jedyna utrzymuje się z organizowania bitew freestyle’owych. – To moje główne źródło utrzymania – przyznaje.
Z Pueblosem porozmawialiśmy m.in. o aktualnej sytuacji BOP-u i WBW i najbardziej przyszłościowych zawodnikach, którzy jeszcze namieszają we freestyle’u.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Tym razem przed naszymi kamerami zasiadł Sarius, z którym w ponad godzinnym wywiadzie poruszyliśmy mnóstwo tematów, także ten jeden z najbardziej grzejących, czyli niesnaski z Żabsonem.
Kilka tygodni temu między Sariusem z Żabsonem doszło do małego konfliktu, który miał zostać nie do końca zrozumiany przez słuchaczy. Sarius zdecydował się szczegółowo opisać, o co chodziło i dlaczego Żabson miał u niego dług.
Ponadto szef Antihype ujawnił, czy żałuje, że sytuacja z Gibbsem lub Deysem tak się potoczyły.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temu
Kali o powrocie Quebonafide: „Błagajcie go na kolanach…”
-
News3 dni temu
Ostatni koncert Quebonafide – wyciekła dokładna data
-
teledysk5 dni temu
Oliwka Brazil: „Dziewczyny z branży mają chcice jak zwierzęta”
-
News2 dni temu
Quebonafide: „Sfingowałem swoją muzyczną śmierć”
-
News23 godziny temu
Sokół kłania się Quebonafide
-
News3 dni temu
Zwrotka podziemnego rapera robi furorę 3 lata po premierze
-
News4 dni temu
Bonus RPK: „Na tym mikrofonie Gabi nagrała diss na Chadę”
-
News4 dni temu
Malik płaci za zwrotki? Raper ujawnia, jak pozyskuje topowych raperów