Wywiad
BOSSKI ROMAN: „LEPSZEJ SOLÓWKI NIE ZROBIŁEM JESZCZE NIGDY”
W sobotę, 12 kwietnia 2014 odbędzie się premiera solowego materiału Bosskiego Romana. „TheRapYa Szokowa Dozwolona Od Lat 18” to materiał, w którego skład wchodzi szesnaście utworów oraz dwa bonus tracki. Co wyróżnia ten album, w jakim klimacie został stworzony i na co słuchacz powinien zwrócić szczególną uwagę? Wszystkiego dowiecie się z poniższej rozmowy.
Patrycja: Na początku wytłumacz co na tym albumie jest na tyle wartościowego, by zrozumieć to mógł tylko pełnoletni słuchacz? Bo dla takich osób teoretycznie przeznaczony jest ten album?
Roman Bosski: Jest to raczej sugestia – przecież nie jest tak, że ludzie automatycznie po ukończeniu 18 lat staja się dorośli – jedni już od dawna są, inni dopiero się staną a inni na własne życzenie zostaną infantylni na zawsze. Chodzi o to aby ten symbol dojrzałości jakim jest 18 dawał do zrozumienia, że nie jest to płyta dla ludzi ograniczonych i nie jest to popierdywanie za uchem kiedy się jest w pracy, tylko materiał prowokujący do refleksji, inspirujący i motywujący jeśli właśnie głębiej się go przerobi, ale też jest drugie dno bardziej ironiczne – jak mi ktoś będzie suszył głowę, że mam za mocne teksty dla dzieciaków to nie będzie nieporozumień – jest pegi18 pozwoliłeś słuchać teraz nie do mnie wąty . Ludzie dziwni czepiają się artystów za wiele rzeczy (jest nawet dla nich kawałek pt POWER UP) nie rozumieją, że wcale nie musza tego słuchać – zmień stacje i leć na wakacje a artystę albo przyjmujesz jakim jest albo po prostu to zostaw bo nie dla ciebie te loty widocznie.
To nie jest płyta nagrana swagiem Jana Miodka tylko klasyczny polski uliczny i filozoficzny rap z elementami tego co kocham najbardziej czyli nowych prądów. Jednak klasyczne brzmienie i egzystencjalne przesłanie będą dominowały. Nie klękam przed nikim, jako świadomy artysta tworzę pewnie i konsekwentnie swoją rap estetykę – kiedyś byłem bardziej lustrem rzeczywistości dziś jestem kreatorem i inspiratorem…. nie tylko odbiciem.
Zawsze inspirowały mnie nietuzinkowe prądy jak wszyscy słuchali hh to my praktycznie sam dancehall i raggae i potem był widoczny tego efekt w naszych albumach. Zawsze ciekawiły mnie nowe podziemne nurty powiązane bardziej lub mniej z moją rapową bazą – fascynacje Grime-m, D`n`B, Dubstepem i ich pochodnymi dały swój urok na serii KRAK. Jak patrzę wstecz zawsze byłem parę kroków naprzód zanim cos weszło ja już to znałem a jak już weszło byłem gdzieś znów dalej. Zatem jeśli chodzi o brzmienie inspirują mnie pozycje które słucham w danym okresie Dziś najbardziej jaram się albumami Juicy J, Schoolboy Q czy Rittza i chylę czoła przed mentorem Tech N9nem, zatem znowu mocny uliczny hiphopowy styl brzmienia wraz z jego nowoczesnymi mutacjami i smakami z przed lat jest mi bliski i chyba na taki album czekają ci którym kiedyś już wpadłem w ucho.
Materiał jest także dedykowany żeńskiej części publiczności, zatem pomimo ulicznych bangerów Dobre Dziewczyny dla siebie także znajdą dużo smaków…. Nie aspiruje do roli rapowego Dawida Kwiatkowskiego ale przesłanie dla dziewczyn i miłość mają mocny akcent na tym albumie
Jeśli lubisz Firmowe brzmienie – nie będziesz zawiedziony
Jeśli lubisz DM czy projekty Krak – znajdziesz cos dla siebie
Jesteś normalnym lubiącym rap człowiekiem – będziesz w niebie
A jeśli lubisz Bosskiego Romana Rap niezależnie od konwencji to zapewniam, że lepszej solówki nie zrobiłem jeszcze nigdy (zamierzam w przyszłości) W zasadzie to pierwszy solowy hip-hopowy album w mojej karierze. Zawsze starałem się bardziej skupiać na projektach grupowych a solówki traktowałem jako niszowy smaczek w wolnej chwili
Teraz natomiast wydaje album regularny, sztandarowy którym reprezentuje siebie godnie i na poziomie, konkretnie zaplanowany i dopracowany, który można promować wszędzie i może się spodobać dużej grupie osób (jak nie cały to może chociaż kilka trackówJ ale wielu tez zajdzie za skórę…)
Patrycja: Co według Ciebie oznacza pojęcie świadomy słuchacz?
Roman Bosski: Człowiek, który bardziej niż stereotypom i plotkom ufa swojej inteligencji i jest na tyle rozwinięty, że potrafi weryfikować dane bez pomocy osób trzecich. Nie odbiera faktycznie czy historycznie kwestii symbolicznych i rozumie alegorie czy metafory . Świadomy słuchacz rapu dostrzega także formalne smaczki jak techniczne multisylabiki czy zabawy z tempem lub mieszanie stylów etc można by tak godzinami….
Patrycja: Zapewne masz świadomość, że po materiał sięgną też osoby nieletnie, mające w życiu problemy, są zagubione i które dopiero co zagłębiają się w rap. Z jakiej perspektywy takie osoby powinny spojrzeć na ten album?
Roman Bosski: Zakazany Owoc J , cóż nie będzie bardziej szkodliwy niż szlugi, alkohol i inne dziadostwa po jakie sięgają nieletni z rozkoszą. Natomiast uważam także, że doświadczeni życiem małolaci maja więcej wiedzy życiowej niż rozpieszczone bachory bez ogłady i paradoksalnie maja szansę zrozumieć ten album. Nie namawiam w mojej muzyce do zdegenerowania bardziej inspiruje do działania natomiast jeśli chodzi o kwestie kosmetyczne typu cięty język i wulgaryzmy to to nie będzie Arka Noego i jak w rapie jeśli czujesz, że musisz polecieć ostro to lecisz. Czasem nagrywam kawałki bez przekleństw i dzieje się to spontanicznie – jeśli nie ma potrzeby to nie jak jest to tak. Tu są tracki i takie i takie.
Patrycja: TheRapYa Szokowa ma dla Ciebie większą wartość niż pozostałe produkcje, które masz na koncie?
Roman Bosski: Każda ma wartość, każda jest szczebelkiem w drodze ewolucji bez poprzedniej nie było by kolejnej – jednak jeśli chodzi o poziom na jakim nawijam dziś to czuje satysfakcje widząc progres i spontanicznie wędruje po nieskończonym polu kreacji twórczej znajdując co chwile kolejne inspiracje i pomysły.
Nie zamierzam stawać w miejscu i co jakiś czas wydawać to samo – to było by jak filmy ze stevenem segalem czy chuckiem morrisem. Sama produkcja płyty to wartość sama w sobie – doświadczenie jakie daje proces nagrywania jest bezcenne i z każdym nowym albumem stajesz się lepszy jeśli świadomie nad tym pracujesz.
Patrycja: W skład albumu wchodzi 16 utworów plus dwa bonus tracki. Czy jest w nich coś, na co słuchacz powinien zwrócić szczególną uwagę?
Roman Bosski: Na mój bosski rap J na zajebiste featy, na wspaniałe wokale Soni Lachowolskiej i Kasi Godzisz oraz na najlepsze bity jakie dostałem od jednych z najlepszych producentów w Polsce. Polecam także przeanalizować co chce przekazać każdym kawałkiem – nie powinno być z tym większego problemu .. po 18 … J Znajdziecie dużo kawałków w firmowym stylu, ale także bardziej nastrojowe kawałki z wokalami żeńskimi. Kilka tracków poświęconych relacjom damsko męskim, Trapowe bangery, Wyprawę nocną 6 i nawet jakis old school
Mam także kilka eksperymentów jak np. kawałek „PEWNY SIEBIE”. Jest on nagrany do elektro-housowego bitu brzmi całkiem komercyjnie jednak jego przesłanie wykracza po za plastikowe gnioty na rynku i może polubi go jakies radio czy tv ale przede wszystkim chcę byś polubił go TY. Natomiast zrobiony został dlatego, że mój przyjaciel i autor wielu hitów Firmy i DM P.A.F.F jest znany na świecie jako producent przede wszystkim Husowy, ostatnio także trapowy i w zasadzie on robi wszystko żaden styl nie jest dla niego problemem.
Napisałem utwór pt. Pewny Siebie i uznałem, że jako raper nagrywający pod Husowy track nie robie patrząc globalnie nic nowego to jednak w Polsce trzeba być Pewnym Siebie i do tego Was tym trackiem namawiam. Zaproponowałem aby po tylu latach współpracy i różnych eksperymentów wkroczyć na wody P.A.F.Fa. Do tego zwerbowaliśmy wspaniałą wokalistkę a także nauczycielkę wokalną Kasię Godzisz i wyszedł dobry track o Pewności Siebie Podchodząc stereotypem i domysłami będzie hejt, ale jak posłuchasz naprawdę będzie respekt. Nagrałem też kawałek Mgła wraz z Sonia Lachowolską (klip na dniach lub nawet już), który w odniesieniu do mojej dotychczasowej twórczości stanowi całkiem inny level
Bardzo cieszy mnie także współpraca z młodym wirtuozem Trapowych brzmień SOKOSEM, ale tak naprawdę cały skład producencki rozjebał grubo
Patrycja: Czy na tej płycie również znajdą się motywy nawiązujące do filozofii, poszukiwania sensu świata itp.?
Roman Bosski: Jasne, ale bardziej niż ontologicznie czy epistemologicznie poleciałem egzystencjalnie i skupiłem się na motywowaniu i dodawaniu mocy ludziom w odniesieniu do bieżącej rzeczywistości.
Patrycja: Prawie na każdym numerze znajdziemy gościa. Goście to dla Ciebie ważny element utworu?
Roman Bosski: Dobieram ich spontanicznie czasem jest ich mniej czasem więcej. Lubię gdy udaje mi się nawiązać współpracę z kimś z kim dotąd nic nie nagrałem. Efektem takich działań jest np. wycinek z Live Jam Session ja miałem zaszczyt odbyć w towarzystwie zespołu PUDELSI na gitarze i pianinie oraz Websterem z Zion Studio na bit maszynie. Cieszy mnie, że często mam zaszczyt współpracować z ludźmi wybitnymi w swojej branży.
A gość u mnie tak czy owak jest zawsze bo zawsze musze mieć kogoś kto da mi bit więc nie robie kawałków sam natomiast jest sporo kawałków tylko z moim wokalem chyba z połowa materiału
Patrycja: W jakim kierunku pójdzie dalsza promocja materiału i czego możemy się w związku z tym spodziewać?
Roman Bosski: Jak GlamRap to wyświetli to już mi nic więcej nie trzeba – będzie złoto J
Na serio to na bank postaram się wrzucić kilka singli w media z jakim skutkiem zobaczymy, ale najbardziej zależy mi aby moi fani zechcieli przyjść na koncerty promujące album .
Patrycja: Jak myślisz, czy „TheRapYa Szokowa Dozwolona Od Lat 18” będzie Złotą Płytą?
Roman Bosski: Dla mnie jest już z czarnych diamentów – Sram na gorączkę złota. Przyjmę pokornie, ale ważniejsze by ktoś dostał z niej coś dobrego i zmotywował się pozytywnie. W Polsce złoto jest raczej tak jak fajny obrazek na ścianę (kilka mam holu J) Kolejny by na bank pasował, ale uwierz, że ci którzy sprzedają najwięcej płyt i grają najwięcej sztuk maja szczerze wyjebane na jakieś złota zaiksy spavy i inne zabawy
Patrycja: Jesteś związany z rapem od dłuższego już czasu. Patrząc na to co dziś dzieje się w muzyce, co najbardziej cię denerwuje? I czego Twoim zdaniem brakuje w dzisiejszym hip-hopie?
Roman Bosski: Hip-hop jest populistyczny zatem jest to dobre, ponieważ można nie mieć wykształcenia by produkować ta nutę jednak z biegiem czasu albo zaczynasz ewoluować i rozwijać się jako artysta albo robisz to bo po prostu lubisz fame , dziwki i kase i w zasadzie cos tam podrymujesz i już masz i wkurwiajace jest to, że ludzie myśla, że każdy może być znanym wokalista /gwiazdą etc a to nie jest tak – poziom staje się przez to żałośnie niski a perełki często giną bo w Polsce poziom disco polo to ok. 50% społeczeństwa. Moja twórczość, czy się to podoba czy nie, ma ważniejsze cele i wyższą wartość. Widzę czasami postacie które wiem, że dużo lepiej poradziły by sobie jako ochroniarz albo magazynier albo jakiś radny J, które myślą, że także będą rapować i już maja legitymizacje społeczną… ja nie udaje kogoś innego rap to moja pasja , moje życie i praca. Moje rzemiosło, w którym się spełniam – sam dla ciebie i dla innych. I widzę instynktownie kto jest raperem a kto kimś innym udającym go tylko. I kurwa stosunek jest taki jak plastiku do planktonu w ziemskich oceanach czyli z 60:1 na bide czyli super – żartuje chujowy
Showbizness to skurwiała branża gdzie bez skrupułów zostaniesz zdeptany. I wbrew pozorom musisz pracować dwa razy więcej niż inni żeby naprawdę cos się udało a może być lipa całkowita i tyle –zero świadczeń – śmierć. Po co się wkurwiać lepiej mieć wyjebane
Patrycja: Jak z Twojej perspektywy ma się Krakowska scena hip-hopowa? W wielu miastach jest ona podzielona, w Krakowie również?
Roman Bosski: Kraków to stolica podziałów J, ale scena rap chyba naturalnie egzystuje kto z kim ma się znać ten się zna a mnie zna każdy a każdy kto mnie naprawdę zna wie, że dobrym ludziom serce na dłoni bosski da. Kraków ma zajebistych artystów ale za mało dobrych promotorów…
Patrycja: Skąd pomysł na cytaty dnia bosskiego, które publikujesz na swoim fanpage’u?
Roman Bosski: Inspirowanie ludzi to moja pasja. Dlatego zrobiłem Drużynę Mistrzów i filozoficzne tracki na Krakach i Firmie. Inspirujący cytat może uratować dzień – wiem bo sam sięgam do mistrzów
Patrycja: Pewnie wybierasz się z materiałem w trasę. Czy wiadomo już, gdzie w najbliższym czasie będzie można Cię spotkać i sprawdzić materiał w wersji live?
Roman Bosski: Cały czas jestem w trasie z Tadkiem i jego Niewygodną Prawdą – zagraliśmy w zeszłym roku ponad 110 sztuk w tym roku już ok. 30 koncertów a do wakacji szykuje się sporo kolejnych. Oprócz koncertów symfonicznych granych z kilkudziesto osobową sekcją dętą oraz kilkudziesto-osobowymi chórami w filharmoniach gramy także dla szkół i domów kultury lub w klubach – prezentujemy głownie materiał Tadka, ale także nieco z Firmy i Drużyny Mistrzów ewentualne koncerty solowe będę chciał organizować w logistycznej zgodzie z aktualna trasą ale myślę, że nowy materiał usłyszeć może się uda także podczas trasy Burza 2014. Na kanałach facebook -firmakrk oraz burza2014 zawsze aktualna trasa w wydarzeniach
11.04 gram w galerii Świdickiej premierowy koncert . Zapraszam także na spotkanie z fanami i podpisywanie płyt. Imprezę organizuje mój wydawca PROPER RECORDS
26.04 oficjalna premiera w krakowskiej Fabryce a na to wydarzenie zapraszam tym bardziej gdyż nowy materiał zaprezentuje także Legendarny skład Grimowy z Manchesteru Virus SyNdicate – to bezprecedensowe wydarzenie w Krakowie
10.05 na juwenaliach w Rzeszowie usłyszycie w wersji symfonicznej moje tracki, Niewygodna prawdę, Piha, Peje , Ostrego, Lukasyno i wielu innych
A oprócz tego w zasadzie w każdy weekend gdzieś gramy i nie raz także w tygodniu na dodatek także zapraszam na nasze kanały trasa jest w dużej mierze rozpisana do listopada Wpisując na fejsie po / burza2014; firmakrk ; bosski.roman macie dostep zawsze do pełnego info o trasie.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Rabo: „Wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół” – wywiad
Rozmawiamy z raperem, który nagrał płytę inspirowaną znanymi bajkami.
W ubiegłą sobotę ukazał się album Rabo „Życie to nie bajka”. To twórca znanego kanału związanego z filmami animowanymi Disneya, Pixara i DreamWorks. Mieliśmy okazję porozmawiać z byłym dziennikarzem programu „Uwaga!” na temat jego projektu.
Polećmy klasykiem na początek – jak zaczęła się Twoja przygoda z rapem?
Cóż… okres, gdy miałem 9 lat i kolega przyniósł do szkoły Grupę Operacyjną pozwolę sobie pominąć (śmiech). Oficjalnie wszystko zaczęło się rok później, gdy ojczym pożyczył mi swoją empetrójkę, bym się nie nudził w autokarze podczas wycieczki szkolnej. Znajdowała się tam „Droga” od Hemp Gru, którą momentalnie się zachwyciłem. Potem już poszło. Ogólnie jestem z pokolenia dzieciaków, dla których rap był jak łyk świeżego powietrza w świecie przepełnionym smogiem. Gdybym na pewnym etapie nastoletniego życia nie usłyszał, że „Damy radę”, to nie wiem, czy bym dał. Gdybym nie podśpiewywał sobie, że „Bierzemy sprawy w swoje ręce” albo że „Każdą porażkę obracam w sukces”, to też pewnie wszystko wyglądałoby inaczej. Nie bez powodu czasem żartuję sobie, że wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół (śmiech). I coś w tym jest.
A skąd pomysł, by samemu zacząć rapować?
Od zawsze marzyłem, by być częścią tej kultury. Przez wiele lat prowadziłem kanał na YouTube, gdzie opowiadałem o różnych ciekawostkach, szokujących teoriach i absurdach związanych z filmami animowanymi, głównie ze stajni Disneya, Pixara i DreamWorks i gdy przekroczyłem magiczną barierę 100 000 subów, chciałem przygotować dla widzów coś specjalnego. Uznałem wtedy, że to dobra okazja, by zadebiutować i tak powstał utwór „Sto tysięcy powodów”. Odbiór był pozytywny, więc zacząłem doskonalić swój warsztat i dziś, po 5 latach od tamtego wydarzenia, myślę, że rozwinąłem się już na tyle, by przedstawić się szerszemu gronu słuchaczy.
No właśnie, niedawno do sieci trafiła Twoja EPka „Życie to nie bajka”, oparta na ciekawym patencie. Opowiedz o tym.
Od jakiegoś czasu kiełkował mi w głowie pomysł na płytę związaną z tym, czym zajmowałem się na co dzień. W końcu postanowiłem się za to zabrać i efektem tego jest album inspirowany znanymi animacjami, takimi jak „Toy Story”, „Auta” czy „Król Lew”. Bajki te stanowiły jednak jedynie punkt wyjścia do opowiadanych historii, dzięki czemu mogłem zgrabnie połączyć moje osobiste przeżycia z fabułą wspomnianych filmów. Przykładowo w utworze „Simba” opowiedziałem o swojej drodze do sukcesu, która ciągle trwa, niestety (śmiech). Refren oparłem na słynnej frazie Mufasy „Kiedyś to wszystko będzie Twoje”, którą kojarzy niemal każdy, a której, co ciekawe, Mufasa nigdy do Simby nie wypowiedział. Taki bajkowy efekt Mandeli.
Tu, gdzie jestem, konsekwentnie rządzi prawo dżungli
Walczę mężnie, bo lwie serce w mojej piersi dudni
Wygram ze złem, wsparcie wielkie mam od wiernych kumpli
Dzieło zwieńczę happy endem, będą ze mnie dumni!
Zanim jednak zdecydowałeś się wrócić do ksywki Rabo, wydałeś dwie EP-ki pod innym pseudonimem na osobnym kanale, którego prawie nikt nie zna.
I całe szczęście (śmiech). Faktycznie, w 2020 roku postanowiłem wypuścić pierwszą EP-kę, ale czułem podskórnie, że mimo iż teraz wydaje mi się to cudowne, to za parę lat zapewne będę wolał o tym zapomnieć. I faktycznie – dziś, gdy patrzę na swoje poprzednie projekty, na czele z tym starszym, to widzę, jak wiele rzeczy mógłbym zrobić lepiej. Ale cóż – chyba właśnie na tym polega rozwój. Ostatecznie dobrze mi zrobiło te parę lat w takim klasycznym podziemiu – miałem czas, by spokojnie progresować, a jednocześnie mało kto musiał być tego świadkiem (śmiech).
To teraz trochę z innej beczki – jak YouTuber trafia do redakcji Uwagi! TVN?
Faktycznie, jest to historia dość oryginalna. Niecałe 2 lata temu przechodziłem najgorszy okres mojego życia. To było chwilę po wypuszczeniu EPki „To The Ground”, która zresztą odzwierciedla ówczesny stan mojej psychiki. Z przyczyn niezależnych ode mnie, musiałem odejść jakiś czas wcześniej z YouTube’a, co wywróciło moje życie do góry nogami. Moim planem ₿ na życie był wtedy rynek kryptowalut, który jednak dał mi wielką lekcję pokory i plany bycia kryptomilionerem musiałem odłożyć na później. Ostatecznie znalazłem się w sytuacji, w której byłem bezrobotny, samotny i bez perspektyw. Wysłałem CV do wielu firm, by zaczepić się gdziekolwiek. Odpowiedziały mi dwie – jakieś Call Center i… McDonald’s (śmiech). Wybrałem pracę na słuchawce i – jak się potem okazało – ta jedna decyzja odmieniła moje życie.
Dlaczego? I jak to się łączy z pracą dziennikarza?
Już tłumaczę. W wielkim skrócie firma, w której zacząłem pracować, okazała się być jedną wielką kuźnią oszustów i prężnie działającą machiną okradającą starszych i schorowanych ludzi na grube miliony złotych. Gdy tylko zrozumiałem, w czym biorę udział, chciałem się zwolnić, ale ostatecznie tego nie zrobiłem. Uznałem, że więcej zdziałam, jeśli zostanę tam przez pewien czas, przemęczę się i zdobędę jak najwięcej dowodów na to, co tam się wyprawia. Ostatecznie wyszło lepiej, niż przypuszczałem. Odezwałem się do redakcji Uwagi! opisując całą sprawę i dostarczając im materiały. Podjęli temat i wspólnie zrealizowaliśmy 5-częściowy cykl reportaży o tytule „Szatańska Loża VIP”. Efekt był taki, że po pierwsze – złodziejska firma upadła, po drugie – wielu osobom odpowiedzialnym za ten niemoralny proceder postawiono zarzuty, a po trzecie – dostrzeżono we mnie potencjał i zaproszono do redakcji na staż. Reszta jest już historią. Szaloną, jak całe moje życie.
W takim razie gratuluję, dobra robota.
Dzięki. Swoją drogą na mojej najnowszej EP-ce nawiązuję do tych zdarzeń w kawałku „Pinokio”. Utwór ogólnie opowiada o poczuciu wyobcowania wśród rówieśników, o byciu niepasującym elementem układanki, ale także o potrzebie osiągnięcia wielkiego sukcesu, by mój Gepetto był ze mnie dumny i by nigdy mu niczego nie zabrakło. Myślę, że metafora jest zrozumiała dla wszystkich. Za to sama końcówka drugiej zwrotki jest właśnie o wspomnianej chwilę wcześniej historii. Pamiętam, że wszyscy przestrzegali mnie, bym się w to nie pakował, bo może stać mi się krzywda. Ja jednak miałem przekonanie, że w takich sytuacjach należy działać, nie bacząc na konsekwencje. I tak też zrobiłem. Na razie wszystko ze mną w porządku i mam nadzieję, że tak zostanie. A jeśli nie, to przynajmniej pozostanie po mnie muzyka.
Będę bronił starszych oraz kobiet, cóż
Nawet jak przypłacę to niejedną blizną
Nie chcę być prawdziwym chłopcem już
Od kiedy zostałem prawdziwym mężczyzną
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Małpa: „Moja żona ma tatuaż z okładką płyty Łony” – wywiad
W rozmowie z Małpą padają także ksywki Otschodzi i Lil Konona.
Z okazji pojawienia się na rynku winylowej wersji kultowego albumu „Kilka numerów o czymś”, spotkaliśmy się z Małpą z Warszawie, żeby porozmawiać o jego debiucie, który w większości został napisany we Włoszech.
Chociaż Małpa nigdy tego nie ujawniał, nasza redakcyjna koleżanka opowiedziała podczas rozmowy pewną anegdotę związaną z żoną rapera, która posiada tatuaż z Łoną. – Ma kilka rapowych tatuaży – przyznał raper w rozmowie z Luizą Di Felici. Więcej na ten temat w poniższej rozmowie.
Poruszone wątki w wywiadzie:
- „Kilka numerów o czymś” powstało we Włoszech na Erasmusie.
- Czy Małpa inspirował się włoskimi artystami?
- Lil Konon i jego zakola
- Otsochodzi kupuje winyl za 12 tys. zł
- Praca na stacji benzynowej
- Dlaczego Małpa zniknął na 6 lat?
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Feno: „Young Leosia i Bambi to grzeczna muzyka, która trafia do dzieci” – wywiad
Jak i kiedy modli się Edzio, Pikers GOAT, Grande Connection i monetyzacja konfliktów freakfightami.
Nasza rozmowa z Feno to przede wszystkim tematy rapowe. Czy kobiecy rap w Polsce jest dobry? Tutaj raper wspomina o Bambi, Young Leosi i Oliwce Brazil.
– Mamy Young Leosię i Bambi. To są takie najpotężniejsze postacie. To jest taka grzeczna muzyka, która trafia do dzieci. Sanah i Julka Żugaj to ten sam case – mówi Feno w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Mi rap się kojarzy z lekkim sk***ysyństwem. I takiej damskiej postaci jak Cardi B nie ma. No jest Oliwka i ma te skillsy, ale ewidentnie też jakieś problemy wizerunkowe. Żyjemy w post katolickim kraju, w którym nie ma akceptacji na jakieś jechanie w stylu Oliwki Brazil i obciąganie ku**sów – dodaje.
W rozmowie ponadto:
- Feno spotyka dwie małe dziewczynki, które są fankami Bambi
- Co myśli o Grande Connection
- Jak i kiedy modli się Edzio
- Kacper HTA i monetyzacja konfliktu freakfightami
- 10 tys. pomysłów Sebastiana Fabijańskiego
- Pikers to GOAT
- Najbardziej klimatyczny festiwal rapowy
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mamy dość technicznego rapu? Koro: „Eripe, Tomb czy Golin wyczerpali tę formułę” – wywiad
Koro mówi o Young Leosi, Bambi, Grande Connection, Szpaku, White Widow i Taazym.
Podczas naszej rozmowy z Koro poruszyliśmy ciekawy wątek kalkulacji i warsztatu w polskim rapie. Czy w dzisiejszych czasach odbiorcy nie chcą słuchać już przekminionych wersów czy liczyć podwójnych i potrójnych rymów?
Koro „To nie rap się zmienia”
Jak twierdzi Koro, to nie rap się zmienia. – To raperzy zaczęli robić inny rodzaj muzyki. To nie chodzi o to, że rap się rozwija, bo on ma proste korzenie i prostą definicję, tylko ludzie otwierają się na coraz więcej rzeczy. W każdą stronę ta granica się przesuwa – mówi Koro w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
Nie chcemy już słuchać rapu dobrego warsztatowo?
W większości wypadków rap odbił w stronę popu, śpiewanych refrenów i autotune’a. Bardzo nieliczni robią jeszcze rap stawiający na technikę.
– Dzisiaj młodzi raperzy nie muszą być dobrzy warsztatowo. Tacy gracze jak Eripe, Tomb, Quebo, Golin i jeszcze mógłbym wymienić parę ksywek, wyczerpali na tyle tę formułę, że ludzie mają dość. Żyjemy w takich czasach TikTokowych i przebodźcowanych, że ta muzyka ma być takim głaskaniem psychiki, żeby się wyluzować, a nie rozkminiać o co chodziło – twierdzi Koro. Czy to dobrze czy źle? Wśród fanów możemy dostrzec dwa główne obozy. Pierwszy, który krytykuje większość rzeczy wychodzących od młodych twórców i drugi, który jest zafascynowany każdym kawałkiem, którego głównym zadaniem jest wpaść w viral i największą rotację.
W poniższej rozmowie poruszyliśmy takie wątki jak: Young Leosia i Bambi nagrywają w szafie, działalność Grande Connection, dissy i beefy się nie kalkulują, konflikt Szpaka i White Widow, Taazy objawieniem freakfightów, co z walką na Fame MMA, a także, kiedy nowa płyta.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pueblos (Bitwa o Południe): „Żyję z freestyle’u, to moje główne źródło utrzymania” – wywiad
Rozmawiamy z organizatorem Bitwy o Południe.
Wybraliśmy się na BOP9, gdzie mieliśmy zrobić relacje z wydarzenia, ale jak to z freestylem – zamiast relacji przeprowadziliśmy kilka mocnych wywiadów. Na pierwszy ogień rozmowa z Pueblosem – organizatorem Bitwy o Południe.
– Randomowi ludzie boją się BOP-u i boją się wystąpić. Wiedzą, że można się bardzo łatwo zbłaźnić, jak np. wchodzący teraz bez koszulki Syn Młynarza z flagą Kiribati – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl Pueblos.
Organizator Bitwy o Południe ujawnił przed naszymi kamerami m.in., że jako jedna z nielicznych osób, a może nawet jedyna utrzymuje się z organizowania bitew freestyle’owych. – To moje główne źródło utrzymania – przyznaje.
Z Pueblosem porozmawialiśmy m.in. o aktualnej sytuacji BOP-u i WBW i najbardziej przyszłościowych zawodnikach, którzy jeszcze namieszają we freestyle’u.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Tym razem przed naszymi kamerami zasiadł Sarius, z którym w ponad godzinnym wywiadzie poruszyliśmy mnóstwo tematów, także ten jeden z najbardziej grzejących, czyli niesnaski z Żabsonem.
Kilka tygodni temu między Sariusem z Żabsonem doszło do małego konfliktu, który miał zostać nie do końca zrozumiany przez słuchaczy. Sarius zdecydował się szczegółowo opisać, o co chodziło i dlaczego Żabson miał u niego dług.
Ponadto szef Antihype ujawnił, czy żałuje, że sytuacja z Gibbsem lub Deysem tak się potoczyły.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temu
Kali o powrocie Quebonafide: „Błagajcie go na kolanach…”
-
News3 dni temu
Ostatni koncert Quebonafide – wyciekła dokładna data
-
teledysk5 dni temu
Oliwka Brazil: „Dziewczyny z branży mają chcice jak zwierzęta”
-
News2 dni temu
Quebonafide: „Sfingowałem swoją muzyczną śmierć”
-
News22 godziny temu
Sokół kłania się Quebonafide
-
News3 dni temu
Zwrotka podziemnego rapera robi furorę 3 lata po premierze
-
News4 dni temu
Bonus RPK: „Na tym mikrofonie Gabi nagrała diss na Chadę”
-
News4 dni temu
Malik płaci za zwrotki? Raper ujawnia, jak pozyskuje topowych raperów