News
Dzigi uderza w Libiego NH. Pomówienie czy problem dla Wisły z Nowej Huty?
Poważne oskarżenia w kierunku ulicznego rapera.
Straszenie schowaniem do wora to coraz popularniejszy argument podczas konfliktów w środowisku rapowym. Ostatnio korzystał z tego Żurom w kierunku Kazika Klimat Kartela, a teraz podobną zapowiedź usłyszał nowohucki MC, Libi NH ze strony Dzigiego (Wisła Sharks).
Pozycja kibicowska krakowskiej Wisły u siebie w mieście prawdopodobnie nigdy nie była tak zła, jak obecnie. Osłabiona konfliktem wewnętrznym i przetrzebiona zeznaniami sześćdziesiątek ekipa jest jedynie cieniem dawnego potencjału. Potwierdzają to jesienne derby z Hutnikiem, które skończyły się kompromitacją Białej Gwiazdy. Wiślacy pojawili się na Suchych Stawach w zaledwie 200 osób i niewielkim wytłumaczeniem tej sytuacji może być fakt, że wiedzieli, iż nie wejdą na sektor gości (dostali 50 biletów).
Okazuje się, że to może nie być koniec wizerunkowych problemów Wisły. Jeden z jej liderów i prawdopodobnie najbardziej znany w Polsce Wiślak z Nowej Huty, Libi NH, jest na wojennej ścieżce z Dzigim. Dzigi m.in. twierdził, że ma kontakt z byłą partnerką ulicznego rapera i wielokrotnie przedstawiał go w jak najgorszym świetle. Teraz według Dzigiego konsekwencją wcześniejszych zachowań Libiego ma być zakaz grypsowania w więzieniu. Czy jest to tylko zwykłe bezpodstawne pomówienie czy jednak nadchodzący problem wizerunkowy dla całej Wisły z Huty? Zapewne przekonamy się wkrótce.
– Libi NH będzie chowany do wora na kryminale (przestaje grypsować) oficjalna informacja od kogoś blisko klimatu. Wisła sharks dopięła swego, szacunek dla wszystkich ludzi, którzy do tego doprowadzili. Każdy popełnia błędy, ale wzywanie swojego dziecka jest niedopuszczalne – napisał Dzigi. Więcej dodał w poniższym wideo:
@dzigi.sharks Libi NH wyjaśnienie ostateczne, co na to młoda ferajna? Tak się zachowują prawdziwi mężczyźni?
♬ dźwięk oryginalny – Dzigi Sharks🦈
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Bojkot Eurowizji w Polsce? Krytyka pod adresem TVP
„Duży kryzys wizerunkowy Eurowizji w Polsce”.
Instytut Monitorowania Mediów przeanalizował dyskusję w mediach społecznościowych w dniach 1-15 grudnia 2025 r., dotyczącą 70. Konkursu Piosenki Eurowizji. Decyzja Europejskiej Unii Nadawców (EBU) o dopuszczeniu Izraela, fala rezygnacji zachodnich nadawców oraz komunikat Telewizji Polskiej o pozostaniu w konkursie wywołały lawinę negatywnych komentarzy. Internauci zarzucają organizatorom „podwójne standardy”, a polskiemu nadawcy „brak kręgosłupa moralnego”.
W analizowanym okresie (1-15 grudnia) temat Eurowizji stał się jednym z dominujących wątków w polskiej przestrzeni social mediów (Facebook, X, Instagram, YouTube, TikTok). Punktem zapalnym była informacja o wycofaniu się z konkursu nadawców z Holandii, Hiszpanii, Irlandii, Słowenii oraz Islandii, a następnie potwierdzenie przez TVP, że Polska wyśle swojego reprezentanta do Wiednia.
Polska zostaje – internauci mówią NIE
Z danych zebranych przez IMM wynika, że spośród ok. 10,9 tys. postów i komentarzy dotyczących udziału Izraela w Eurowizji, 41% można zaklasyfikować jako te, w których odbiorca zajął jednoznaczne stanowisko na temat bojkotu – 97% z nich popiera bojkot, a tylko 3% jest głosów przeciwnych. Najwięcej komentarzy odnotowano na Facebooku (43% całości przekazu) i na platformie X (23% przekazu).
Użytkownicy używają emocjonalnego języka, pisząc o „tańcu na grobach”, „legitymizowaniu zbrodni” oraz wprost nazywając działania w Strefie Gazy ludobójstwem. Internauci masowo przypominają również błyskawiczną decyzję o wykluczeniu Rosji po inwazji na Ukrainę. Popularne są komentarze typu: „Skoro Rosja nie może, to dlaczego Izrael może?” oraz oskarżenia EBU o hipokryzję. Decyzja TVP o braku wycofania się z konkurs jest szeroko komentowana jako „wstyd”, „hańba” i dowód na „poddańczość” wobec sojuszników geopolitycznych, wbrew woli opinii publicznej. Wielu komentujących podważa sens udziału Izraela w konkursie, który z nazwy jest „europejski”.
Nieliczni przeciwnicy bojkotu przypominają, żeby nie mieszać sztuki i polityki. Część osób wskazuje, że krytyka Izraela jest motywowana antysemityzmem. Przypominane są również zbrodnie Hamasu i prawie Izraela do obrony.
Tomasz Lubieniecki, Kierownik działu raportów medialnych w IMM.:
Analiza danych pokazuje duży kryzys wizerunkowy Eurowizji w Polsce. Do tej pory kontrowersje wokół konkursu dotyczyły głównie jakości utworów czy kwestii światopoglądowych (LGBT). W tym roku mamy do czynienia z twardą geopolityką, która zdominowała debatę o rozrywce. Co istotne, polscy internauci wykazują ogromną solidarność z krajami, które zdecydowały się na bojkot. Decyzja TVP o pozostaniu w stawce jest odbierana przez większość komentujących nie jako neutralność, ale jako aktywne opowiedzenie się po jednej ze stron konfliktu. Warto zwrócić uwagę na argument o „podwójnych standardach” w kontekście wykluczenia Rosji. To on budzi duże emocje i poczucie niesprawiedliwości u polskiego odbiorcy.
Sarkazm jako broń internautów
Analitycy IMM odnotowali również specyficzną grupę komentarzy (stanowiącą istotną część dyskusji), która reaguje na sytuację czarnym humorem. Internauci masowo drwią, że fala rezygnacji innych państw to jedyna szansa dla Polski na sukces. „Jak wszyscy zrezygnują, to wreszcie zajmiemy historyczne 2. miejsce – zaraz za Izraelem” – to jeden z najpopularniejszych powielanych schematów ironicznych.
Jeśli TVP nie zmieni strategii komunikacyjnej, tegoroczny reprezentant Polski może mierzyć się z falą hejtu i brakiem wsparcia rodzimej publiczności jeszcze przed wejściem na scenę w Wiedniu. Choć trzeba wziąć pod uwagę, że opinie osób aktywnych w internecie nie zawsze pokrywają się z opiniami ogółu społeczeństwa i gdy część internautów wyrażała swoje oburzenie związane z udziałem Izraela w Eurowizji, to inni śledzili zmagania w Eurowizji Junior. Co prawda bez udziału Izraela, ale organizatorem była ta sama Europejska Unia Nadawców – dodaje Tomasz Lubieniecki z IMM.
Analizę na temat Izraela w kontekście Eurowizji przeprowadzono na podstawie polskojęzycznych postów i komentarzy w dniach 1-15 grudnia 2025 roku.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Drake i Kendrick Lamar od 10 lat napędzają cały gatunek rapowy
Uważa Jim Jones, który uwikłany jest w beef z 50 Centem.
Jim Jones dolał benzyny do ognia po beefie Drake’a i Kendricka Lamara. W rozmowie z Conwayem The Machine raper stwierdził, że bez ich obecności rap przeżywa wyraźną posuchę.
Jim Jones od lat obserwuje zmiany w hip-hopie i po zakończeniu głośnego konfliktu Drake vs Kendrick Lamar nie ma wątpliwości: scena wyhamowała. W programie Artist 2 Artist, prowadzonym przez Conway the Machine, Capo powiedział wprost, że to właśnie muzyka Drake’a i Kendricka przez dekadę niosła cały gatunek. Bez nich – jego zdaniem – robi się pusto.
Jones dorzucił też tezę, która najbardziej rozsierdziła fanów: Kendrick to wybitny artysta, ale nie zapewnia „klimatu”, jaki dawał Drake. Sporo osób się z nim nie zgodziło w komentarzach.
Cała sytuacja ma też drugie dno, bo sam Jim Jones jest aktualnie uwikłany w własny konflikt. Razem z podcastowymi partnerami – Maino, Fabolousem i Dave’em Eastem – wypuścił freestyle „Squatters”, wymierzony w 50 Centa. Najwięcej szumu zrobiły linijki Fabolousa, bo to on wszedł z Fifem w bezpośrednią wymianę ciosów.
Jim Jones and Conway The Machine talk about the Drake vs. Kendrick Lamar battle .Jim says music been messed up ever since they because people ain’t dropping as much .we're missing that 'outside' music from Drake that vibe is something that Kendrick can't deliver in the same way. pic.twitter.com/I5ADFc6BXg
— joebuddenclips/fanpage (@chatnigga101) December 28, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Wack 100 naciska na 50 Centa: „G-Unit musi wyjść razem przeciwko Fabolousowi”
„To byłoby dobre dla hip-hopu”.
Wack 100 publicznie naciska na 50 Centa, by ten zebrał G-Unit i odpowiedział Fabolousowi po świątecznym dissie „Squatters”. W konflikt wciągnięci są Jim Jones, Dave East i Maino, a całość szybko przeniosła się z rapu do mediów i podcastów.
Wack 100 w rozmowie z Adamem 22 stwierdził wprost, że odpowiedź powinna być zespołowa. – G-Unit musi odpowiedzieć. G-Unit musi odpowiedzieć… 50, Yayo, Murda. Wychodzą jako jeden front. To byłoby dobre dla hip-hopu, świetne dla Nowego Jorku. To obudzi Nowy Jork – powiedział, komentując numer, w którym Fabolous połączył siły z Jimem Jonesem, Dave’em Eastem i Maino.
„Squatters” to bezpośredni strzał w 50 Centa. Iskrą zapalną był Instagram. 50 Cent zakpił z prowadzących podcast Let’s Rap About It, zarzucając im „koczowanie” w studiu, a następnie zagroził wykupem całego budynku.
Choć 50 Cent nie wypuścił jeszcze odpowiedzi, dał do zrozumienia, że cos planuje. Udostępniając grafikę z sobą w roli Leonarda DiCaprio z „Wielkiego Gatsby’ego”, napisał:
– Wznieśmy toast za sukces, zdrowie i dobrobyt. Planuję nowy rok. Kiedy skończę, wejdę do gry. Każdy, kto ze mną zadziera, na końcu żałuje.
Z kolei Maino w rozmowie z TMZ bez ogródek przyznał, że konflikt się im opłaca.
– Kłótnia z 50 to dobry biznes. Liczby rosną, podcast rośnie, zaangażowanie rośnie. Szkoda, że nie wiedziałem o tym wcześniej – stwierdził.
Wack100 tells adam22 that 50cent needs to send the g-unit crew at Fabolous pic.twitter.com/otw8dqd056
— joebuddenclips/fanpage (@chatnigga101) December 28, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Keefe D próbuje zablokować dowody w sprawie zabójstwa Tupaca
Proces głównego podejrzanego w sprawie śmierci rapera zaplanowano na 2026 rok.
Na siedem miesięcy przed procesem w sprawie zabójstwa Tupaca Shakura obrona Keefe D próbuje zablokować kluczowe dowody. Prawnicy twierdzą, że policja działała nielegalnie, a sąd dostał wypaczony obraz oskarżonego.
Obrona Keefe D złożyła wniosek o wyłączenie części materiałów dowodowych, które – według adwokatów – zostały zdobyte podczas „nielegalnego nocnego przeszukania”. Chodzi o nalot z września 2023 roku w Henderson pod Las Vegas, gdy funkcjonariusze zabezpieczyli komputer stacjonarny, dysk twardy oraz egzemplarze pamiętnika z 2019 roku „Compton Street Legend”. Zatrzymanie nastąpiło 23 lata po śmierci Tupaca Shakura, zastrzelonego w Las Vegas.
Prawnicy twierdzą, że zgoda na nocne przeszukanie została wydana na podstawie „wprowadzającego w błąd portretu” ich klienta. Według obrony przedstawiono go jako groźnego dilera narkotyków, co miało uzasadnić tryb nocny, zarezerwowany wyłącznie dla skrajnych przypadków. Adwokaci podkreślają, że Davis miał zakończyć handel narkotykami w 2008 roku, a później pracował jako inspektor w rafinerii. W piśmie opisano go też jako 60-letniego ozdrowieńca po nowotworze, ojca i dziadka, mieszkającego od dziewięciu lat w Henderson z żoną.
– Sąd nie został o tym poinformowany. W efekcie zezwolił na nocne przeszukanie w oparciu o portret Davisa, który miał niewiele wspólnego z rzeczywistością – innymi słowy, była to rażąco błędna ocena faktów – napisali prawnicy oskarżonego.
Obrona podważa również wagę wypowiedzi Keefe D o jego obecności w białym Cadillacu, z którego padły strzały do Tupaca. Choć Davis przyznawał w książce i wywiadach, że był na miejscu, adwokaci twierdzą, że to nieweryfikowalne.
– Pomyślmy o tym tak: zabójstwo Shakura było w świecie rozrywki odpowiednikiem zamachu na JFK – bez końca analizowane, mitologizowane i monetyzowane – więc nietrudno zrozumieć, dlaczego ktoś w sytuacji Davisa mógłby fałszywie stawiać się w centrum tych wydarzeń dla osobistych korzyści – czytamy w kolejnym fragmencie wniosku.
Keefe D nie przyznaje się do winy w sprawie zabójstwa pierwszego stopnia. Jego proces zaplanowano na sierpień 2026 roku.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Gimper wypuścił dziś utwór „Syn P*dał”, nagrany we współpracy z kontrowersyjną wytwórnią AI K*tas Records. To kolejny przykład, jak sztuczna inteligencja coraz śmielej prowokuje środowisko rapowe.
K*tas Records to projekt oparty na generowaniu utworów przez sztuczną inteligencję. W katalogu dominują kawałki celowo wulgarne, memiczne i nastawione na szybki efekt viralowy. Mimo luźnej formy, projekt w pewnym momencie zdołał przejąć uwagę słuchaczy i zamieszać na polskich playlistach, w tym na liście Top50 Polska w serwisie Spotify.
W ostatnich tygodniach w sieci pojawiały się informacje, że osoba stojąca za AI-generowanymi numerami może zarabiać nawet 200 tys. zł miesięcznie. Te kwoty nie mają jednak potwierdzenia w żadnych twardych danych. Nawet przy wielomilionowych odtworzeniach takie wyliczenia są oderwane od realnych stawek streamingowych.
Gimper zdecydował się wejść w ten świat bez półśrodków. Wspólny numer z K*tas Records nosi tytuł „Syn P*dał” i od początku jest jasne, że nie chodzi tu o subtelność czy klasyczne rapowe ambicje, tylko o zabawę formą i reakcję odbiorców.
– Zrobiłem utwór z Kvtas Records i moja dusza Hajsownika nigdy nie była szczęśliwsza. SYN P*DAŁ już dostępny na YT, Spotify i innych streamingach. Dobrej zabawy – napisał.
Ten ruch pokazuje, że granica między rapem, internetowym żartem a algorytmiczną produkcją coraz bardziej się zaciera.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News3 dni temuTaco Hemingway numerem 1. w Wielkiej Brytanii
-
News3 dni temuMaleńczuk o raperach: „Kradną i oszukują ludzi”
-
News3 dni temuSokół wyda płytę z Pezetem – czekamy na nią kilkanaście lat
-
News2 dni temuBorixon i Chada mieli nagrać wspólną płytę
-
News1 dzień temuJosefowi Bratanowi spalili auto, a Alberta samochód oblali kwasem
-
News2 dni temuSentino odwołał ponad 70% koncertów: „Spakował walizki i wyjechał z Polski”
-
News1 dzień temuPuszbarber o Sentino: „Wyciągnął nóż, w ludzi rzucał pieniędzmi”
-
News1 dzień temuSyn Patrycji Markowskiej to początkujący raper, którego słuchają 94 osoby