Wywiad
Futuryje: „Nasz wizerunek jest bardzo naturalny |WYWIAD
Fredro i Gugasa spotkaliśmy we Wrocławiu, kilka dni po Questivalu.
Twórców "Fresh than motherfucker" wypytaliśmy o rzeczy bieżące, udział na składance "Hip Hop 2.0" oraz o plany na przyszłość.
Dzisiaj jest środa, jesteście świeżo po sobotnim Questivalu. Jak wrażenia po evencie?
Gugas: Wooo, konkret. Nasz najlepszy koncert do tej pory. Najwięcej ludzi, najlepszy odbiór. Było gdzieś z 1000 osób.
Fredro: Pierwszy raz graliśmy na tak dobrze zorganizowanym koncercie. Ziomek, który to ogarniał spisał się pierwszorzędnie. Naprawdę było super, ludzie dobrze nas odebrali. Oprócz jednego incydentu pod sceną było mega (śmiech).
A nie czuliście się jakoś zdyskredytowani grając tam raptem 20 minut?
Fredro: Chyba każdy grał po 20-25 minut oprócz Quebo i Białasa. Myślę, że sprawiedliwie to rozdzielili. Ja jeszcze hypowałem Guziora, który też mniej więcej tyle grał, potem Wac i Żaba grali łączony koncert, to wyszło im razem 50 minut.
Jeżeli spotykacie się z innymi raperami na takich koncertach, to jak oni na was reagują?
Fredro: Wszystko jest spoko. Nie ma czegoś takiego, że robimy coś innego i przez to ktoś się na nas krzywo patrzy. Przynajmniej nikt nam tego w twarz nie powiedział, a jak wiadomo, nie powiedziałeś w ryj… Z każdym z kim mieliśmy styczność bardzo sympatycznie do nas podchodził.
Nagrywając takie rzeczy jakie nagrywacie identyfikujecie się z tą kulturą, środowiskiem, czy tylko posługujecie się rapem jako środkiem wyrazu?
Gugas: Na pewno nie ze wszystkim, bo w rapie nie ma jednej idei na życie. Myślę, że w rapie chodzi o prawdę. Jeżeli się z tym utożsamiasz, to reszta to jest już twoją własną jazdą.
Fredro: Robimy to w takiej formie jakiej robimy, ale nie kłamiemy w tekstach. Nigdy nie napisałem czegoś, co nie miało miejsca – nawet jeżeli to jest śmiała przenośnia.
Dobra, a jeżeli mielibyście położyć „Fresh than motherfucker” obok jakiś dwóch polskich płyt, które w efekcie dałyby wasz materiał…
Fredro: O kurwa, trudne pytania zadajesz. Na pewno nie żadna polska płyta.
Może to wydawać wam się śmieszne, ale jedyne płyty, obok których położyłbym waszą to Gospel i Gang Albanii…
Fredro: W twórczość Gospela nigdy się nie wsłuchiwałem. Wiem tylko, że był w Młodych Wilkach i że często jesteśmy porównywani. Jeżeli chodzi o Gang Albanii, to nie kupuję tego w najmniejszym procencie. Bez hejtu, bo ich nie znam prywatnie, ale ich działania stricte muzyczne mi się nie podobają.
Gugas: Ja tam kojarzę Gospela i mocno propsuję. Tak samo jest z Gangiem Albanii – ludzie się czepiają, że to jakieś disco-polo, a mi w tym podoba się sposób w jaki otworzyli głowy na robienie nowych rzeczy w Polsce.
Widzę, że trochę rozchodzicie się w poglądach. Jesteście indywidualistami, ciężko wam się ze sobą pracuje?
Fredro: Czasem jakieś spięcia są, ale wydaje mi się, że potrafimy się dogadać. Różnimy się tylko tym, że Gugas ma luźniejsze podejście. Ja tam wolę kiedy wszystko jest dopięte.
Gugas: Gdybyśmy mieli identyczne podejście to niemiałoby to sensu.
Fredro: Dzięki temu stroną techniczną, inspiracji zajmuje się Gugas, a żeby coś się z tym działo i w ogóle to wyszło – to już jest na mojej głowie.
Powiedziałeś ciekawą rzecz – to ty zabiegałeś o to, żeby Quebonafide się wami zainteresował?
Fredro: To była taka akcja, której się nikt nie spodziewał i w tym przypadku nie zabiegaliśmy o nic. Po prostu wrzuciliśmy „Pojeba” i po tym zrodziło się większe zainteresowanie. Quebonafide sam do nas napisał na fanpage, że zaprasza nas na swój kanał, potem do wytwórni. Cała reszta poszła bardzo naturalnie.
Myślicie, że wpisujecie się w jakiś kanon, który prezentuje QueQuality?
Fredro: Myślę, że każdy robi swoje rzeczy i ciężko w wytwórni, która skupia tylu raperów znaleźć wspólny mianownik.
Gugas: Nie ma jakiegoś kanonu. Wszyscy są świeżymi graczami i nie widzę ich w innych wytwórniach. Na przykład w takim Stepie.
Widziałem, że jesteście na składance Hip-Hop 2.0…
Gugas: Dosłaliśmy go w ostatniej chwili, bo pierwotna wersja nam się nie podobała.
Fredro: Zadzwoniłem do głównego koordynatora składanki i powiedziałem mu, że nie chcemy, żeby ten numer poszedł na tę składankę. On na to, że za 3 dni płyta idzie do tłoczni, więc się spięliśmy i wyszedł z tego fajny numer. Chociaż na początku mieliśmy mieszane uczucia.
Zauważyliście jakiś nagły wzrost popularności, posypały się propozycję współpracy, pojawiły się oferty koncertowe po płycie?
Gugas: Jeżeli chodzi o płytę, to moim zdaniem ona nic nam nie dała. Sama płyta nie popchnęła nas w tę stronę, o której mówisz. Ja się w to zbyt bardzo nie wczuwam, bo to dopiero pierwsza płyta. Niektórzy robili swoje płyty w totalnym podziemiu, na tanim mikrofonie i te płyty przechodziły bez żadnego echa.
Fredro: Dużo się nie zmieniło. Spoko, że zamknęliśmy ją w takiej konwencji jaka miała być. Jestem bardzo zadowolony z tego jaka jest, ale w tej chwili zrobilibyśmy ją inaczej, lepiej. Mimo tego cieszą pochlebne opinie, które przychodzą do nas na fanpage, i które słyszymy na koncertach. Nie poszło na taką skalę jaką mogło pójść, ale przynajmniej odbiór jest dobry.
Więc jakie emocje towarzyszą wam gdy patrzycie na to czerowno-czarne pudełko?
Gugas: Płyta dała nam niesamowitą frajdę w trakcie tworzenia. Poza tym „Fresh than a mutherfucker” zamknęło pewien pierwszy etap na drodze do klarowania niepowtarzalnego stylu, bo jeszcze parę lat temu robiliśmy bardziej trueschoolowe rzeczy.
Pracuje teraz nad czymś?
Gugas: Czasem zrobię jakiś podkład. Jak mi się spodoba to położę na nim zwrotkę.
Fredro: Jest tak, że jak Gugasowi wyjdzie jakiś zajebisty podkład, to spotykamy się razem i kminimy pod to refren.
Gugas: Refren jest najważniejszy. Jak go już mamy to jest motywacja, żeby zwrotki dojebać (śmiech).
Fredro: Chcemy się teraz skupić na paru singlach, stworzyć jakiś koncept, zanim usiądziemy do całego albumu.
Świadomie budujecie ten zwariowany wizerunek? Pytam o tytuły numerów, ich klimat oraz teledyski, które wyglądają… Hmm? Nieszablonowo.
Gugas: Nie do końca. Na przykład Bruce Ryj miał wyglądać psychodelicznie, a wyszło trochę hipstersko.
Fredro: Nasz wizerunek jest bardzo naturalny. To jesteśmy my. Nasze poczucie humoru i to jacy jesteśmy na co dzień. „Jesteś kłodą” powstało tak, że ten refren mi się przyśnił. Później razem dłubaliśmy przy bicie. Niektóre pomysły przychodzą na małej bombie, ale to wszystko jest bardzo naturalne.
Chcielibyście, żeby wasza muzyka była odbierana w określony sposób?
Fredro: Niech każdy interpretuje to jak chce. Ja jestem odpowiedzialny za to co chciałem przekazać, a nie za to jak ktoś może to odebrać. Mogę powiedzieć, że kiedyś zaczepił mnie ziomek na ulicy, który ma stresującą pracę i odpala sobie wtedy „Pojeba” i ma wyjebane. Fajnie jest usłyszeć, że to komuś może pomóc.
Gugas: Niektórzy ludzie mi mówili, że lubią sobie odpalić Kłody jak muszą posprzątać mieszkanie, bo potrzebują takiej energii…
Z rapu jeszcze nie żyjecie, a więc czym zajmujecie się na co dzień?
Fredro: Z opóźnieniem zdałem maturę więc teraz mogę iść na studia. W planie psychologia, ale jestem w takiej sytuacji, że będę musiał sobie opłacić czesne, więc trochę dorabiam na nockach, trochę na koncertach.
Gugas: A ja się za dziaranie biorę. Mam już maszynkę, trochę ćwiczę na sobie, czego efektem jest moje lewe przedramię. Jarają mnie wzory etniczne.
Plany do końca roku?
Fredro: Chcielibyśmy wypuścić kilka mocnych singli, poza tym koncerty i może jakieś solowe rzeczy. To tyle.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mei: „Bonus RPK i Kali byli prawilniakami i poszli w taką stronę” – wywiad
„Nie zarabiam z rapu i nie muszę kalkulować”
We wrześniu, podczas wizyty w Neapolu przeprowadziliśmy rozmowę z Mei. Raperka nie gryzie się w język i bez problemu rzuca ksywkami, co jest rzadkością na scenie.
Mei wypowiedziała się m.in. na temat kawałka Bonusa RPK wymierzonego w hejterów „XD” z udziałem Oliwki Brazil, który wzbudził sporo emocji i został krytycznie oceniony przez słuchaczy, zdobywając przeważającą ilość łapek w dół.
– Uważam, że facet mega strzelił sobie w kolano. To, na co pracował wiele lat zaprzepaścił swoim głupim ruchem. I to absolutnie nie chodzi o Oliwkę Brazil i oto, że ona nawija o „k*tasach, c*pkach i braniu po same migdały”. Zupełnie nie mam z tym problemu, bo ma taki styl. Poza tym technicznie jest bardzo dobra. Natomiast w tym duecie gorzej wypadł Bonus. Wyszedł bardzo amatorsko. Wygląda to tak, jakby tekst napisał w 2 minuty na kolanie i wpierał wszystkim, że tak nie jest – mówi Mei w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Jest mi przykro, że osoby pokroju Bonusa, Kaliego, Dioxa idą w taką k*rwa stronę, a przez lata wpierali zasady i prawilność – dodaje.
„Tede, nie miałam na myśli Ciebie”
Mei odniosła się także do swojego wpisu na temat raperów, którzy poszli w disco-polo. Raperka nazwała to „muzyczną prostytucją”. Tede zacytował jej wpis, dodając emotkę „facepalm”.
– Mówiąc o tym, że ktoś romansuje z disco-polo – absolutnie nie miałam na myśli Tedego – wyjaśnia w rozmowie Mei. – Także Jacek, to nie było do ciebie. Po tobie się wszystkiego można spodziewać od zawsze. Ty nigdy nie grałeś prawilniaka czy kozaka. Byłeś zupełnie poza skalą, więc do ciebie nie piłam, ale akurat ty się odezwałeś. Myślałam o Kalim i Dioxie, bo bardzo szanuję ich warsztat i dokonania, ale jak usłyszałam kawałek Kaliego na prawie disco-polowym bicie i letniaczka Dioxa (…) wróć na dawne tory stary.
Poniżej wywiad, w którym także o: Mesie, Grande Connection, agencji Tomba, Liberze, Doniu, Fazim i nowej płycie „Synergia”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
DJ Soina: „OKI to dla mnie polski Travis Scott – wywiad
Uznanie od weterana nie tylko oczami, ale też słowami.
DJ Soina szykuje się do premiery nowej płyty „Kręci Mnie Vinyl 5”, a my poznaliśmy listę gości, którą artysta ujawnił przed naszymi kamerami.
Okazało się także, że prawie doszło do współpracy Soiny z Okim i Guralem w jednym numerze. Reprezentant młodej fali nagrał nawet refren, ale nie był zadowolony z efektu i na razie zawiesił tę współpracę.
– Szanuję, że jest z Lubina i nie wybił się na niczyich plecach, a technicznie jest mordercą. Dla mnie to jest polski Travis Scott – powiedział o Okim DJ Soina.
W poniższym wywiadzie poznacie gości nowej płyty, a także historię jak Cyganie przejęli klub, w którym grał DJ Soina.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kobra z Poznania od 12 lat nie nagrywa. Zapytaliśmy go, co aktualnie robi
Nagrywał z Bezczelem i był managerem Peji. Po latach Kobra ruszył z nowym projektem.
Starsi słuchacze Kobrę mogą pamiętać ze składu Fataem, projektu z Bezczelem czy współpracy z Peją. 12 lat temu ukazał się jego ostatni album. Co dziś robi raper?
Odezwaliśmy się do Kobry, bo ten ruszył z całkiem nowym projektem. Postanowiliśmy go przy okazji podpytać, co robił przez ostatnie lata, jak nie nagrywał.
– Przez ostatnie 12 lat bywałem bardzo sporadycznie na scenie i w studio. Po „Golden Erze” przez długi czas czułem się wypalony artystycznie, a wypaleniu towarzyszył lekki zawód odbiorem ostatniego albumu oraz sporo zawirowań w życiu osobistym. Przez ten czas scena i trendy mocno się zmieniły i nie do końca czułbym się tam komfortowo. W latach 2014-2018 prowadziłem sklep ze streetwearem, a po zamknięciu, poza współpracą z Ryśkiem w charakterze managera, trafiłem do zupełnie innego sektora i jestem tam do dziś – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.
Podcast „Co jest Rap”
Wczoraj w sieci zadebiutował nowy projekt Kobry – podcast „Co jest Rap”, który prowadzi z Binkiem. Skąd pomysł na taką formę?
– Pomysł podcastu pojawił się jakoś dwa, może trzy lata temu i nie była to moja inicjatywa, a Wojtka (Binka). Miał dość klarowną wizję tego, co chce zrobić, ale pomysł przeleżał w szufladzie. Ostatecznie, na początku roku rozpoczęły się konkretne działania, a pomoc otrzymaliśmy od naszych Ziomali – Igora i Siarki (realizacja), chłopaków z ZEROLOGO oraz Profesora Smoka. Początkowo prowadzących było trzech, zostało dwóch i w takiej formie można nas posłuchać. Żadnych ciężkich treści. Trochę hip-hopu, trochę humoru i jakieś real talki. Program nie ma stałego szablonu. Taki jest fajny, do kawki porannej – tłumaczy raper.
Kobra wróci do rapu?
Takie pytanie naturalnie paść musiało, ale nie mamy zbyt dobrych wiadomości.
– Uprzedzając ewentualne pytania i wątpliwości – nie ma planów na powrót do muzyki w pełnym wymiarze. Będzie kilka featów u kolegów i to tyle. Nie mówię „nigdy”, ale dziś skupiamy się na podcaście. To dla nas całkowicie nowa forma i tak naprawdę uczymy się od podstaw – mówi Kobra.
Przy okazji przypominamy nasz niedawny artykuł o innym raperze z Poznania – Rafim, który zawodowo jest kierowcą tira.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Yurkosky: „Usunąłbym Fagatę z rap sceny” – wywiad
Aktywista hip-hopowy jest od 11 lat w branży.
Na to pytanie nie wszyscy chcą odpowiadać, ale Yurkosky nie miał oporów, żeby stwierdzić, że według niego Fagata jest postacią szkodliwą i chętnie usunąłby ją ze sceny rapowej.
– Niech sobie robi co chce, ale uważam, że jej ruchy są szkodliwe. Nie chodzi mi o nawijanie, tylko całokształt. Niebieska platforma to dla mnie nowoczesna prostytucja – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl
Z Yurkoskym spotkaliśmy podczas festiwalu w Płocku. Hip-hopowy aktywista jest obecny na scenie od ponad 10 lat i teraz zajmuje się takimi projektami jak np. Under Twist czy managementem innych raperów.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pikers: „Nie uważam się za legendę” – wywiad
Pikers o Szpaku, Kukonie, Young Igim, VNM, Książulo, a także… o pierogach ruskich.
Do rozmowy z Pikersem podchodziliśmy kilkukrotnie, co wynika m.in. z tego, że raper stroni od mediów i niechętnie udziela tego typu rozmów. Po wielu turbulencjach w końcu udało się zarejestrować taki materiał, który otrzymał zielone światło.
Rapera zapytaliśmy m.in. czy uważa się za legendę polskiej sceny? – Takie rzeczy nie zależą ode mnie czy ludzie będą tak uważać. Nie odczuwam tego, żebym był jakąś legendą.
Tematy poruszone podczas rozmowy to m.in.:
- Sprzedaż bitów
- Płyta z Koneserem
- VNM.
- Kukon.
- Young Igi.
- Szpaku.
- Pikersa chcieli pobić?
- Fan chciał mu oddać dziewczynę na noc.
- Ciekawostka o pierogach ruskich.
- Polityka i Wybory 2025.
- Książulo i jedzeniowi eksperci.
9P „2” – nowy projekt Pikersa
Aktualnie raper skupia się na promocji nadchodzącego projektu 9P „2”. Dzisiaj do sieci trafił nowy singiel z udziałem Fidela i Melona „Diablisko”. Preorder krążka jest dostępny na stronie healthnature.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temuZnany muzyk ujawnił mroczne kulisy śmierci Pona
-
News4 dni temuPeja zaskakuje – zdjęcie z Pelsonem i Doniem. „Spotkanie po latach”
-
News1 dzień temuThe Nitrozyniak dissuje Boxdela, Gimpera i Wardęgę
-
News3 dni temuPrzemek Ferguson dissuje Filipka!
-
News2 dni temuBezdomny Bastek dostał propozycję pracy. Jak zareagował?
-
News4 dni temuBedoes o problemach psychicznych Sentino
-
News4 dni temuBastek jest bezdomny. Kliczu zabrał głos: „Próbowałem…”
-
News2 dni temuFilipek odpowiada Fergusonowi po 7 godzinach – diss „Start up”