Sprawdź nas też tutaj

News

„NIECH NASTANIE HAOS” – WYWIAD Z HADESEM

Opublikowany

 

Wczoraj naszym gościem był Hades, który wraz z Ostrym ruszył w trasę koncertową promującą ich nowy album – HAOS. Odpowiedział na kilka pytań odnośnie płyty i nie tylko.

Łukasz Bułat-Mironowicz (Hades) znany jest przede wszystkim z wieloletnich występów w zespole hip-hopowym HiFi Banda. Jest także członkiem zespołów DHO, Zamach Stanu oraz RH-. Od 2011 prowadzi solową działalność artystyczną.

 

Przegadani: Jak wrażenia po koncercie?

Hades: Bardzo fajnie! Toruń przywitał nas bardzo gorąco. Dużo ludzi, wypełniony klub po brzegi. Z tego co słyszałem, to chyba wszystkie bilety zostały sprzedane. Mam nadzieję, że będziemy przyjeżdżać tu częściej, i że pojawimy się także w Bydgoszczy. Widzimy się na koncertach Moi Drodzy.

 

P: Pierwszy raz w Toruniu, czy miałeś okazję odwiedzić miasto wcześniej?

H: W Bunkrze grałem już trzeci raz. Najpierw z HiFi Bandą, później z Rakiem, no i dzisiejszy koncert promujący nasz nowy album. Ogólnie w Toruniu bywam często. Mam tutaj znajomych, przyjaciół. Odwiedzam ich w miarę możliwości.

 

P: Ta płyta była Twoim pierwszym spotkaniem z O.S.T.R, czy już wcześniej mieliście okazję ze sobą współpracować?

H: Współpracowaliśmy na zupełnie odrębnych projektach, czyli na płycie Dioxa. Razem z premedytacją nigdy nic nie tworzyliśmy. Tak jest to nasz pierwszy projekt. Mam nadzieję, że będzie takich więcej, nawet jestem tego pewny. Ale to jeszcze w odległym czasie.

 

P: Długo pracowaliście nad albumem Haos?

H: Stary, pracowaliśmy nad Haosem od sierpnia do grudnia. Trochę czasu minęło, ale jak widać było warto.

 

P: Skąd pomysł na kawałek z Sachą Vee – Psychologia tłumu?

H: Pomysł był spontaniczny. Byliśmy w Holandii u Killing Skillsów, siedzieliśmy dwa dni w studio. Trzeciego dnia przyszła Sacha, by nagrać coś swojego. Stwierdziliśmy, że ją zaprosimy. Ona wyraziła aprobatę, poszła do kabiny i w 15 minut nagrała refren. Nawet chyba go nie zapisywała. Przyjechała do nas do Warszawy nagrać klip. Poznaliśmy się trochę lepiej i mam nadzieję, że jeszcze nieraz się spotkamy.

 

P: Jak czujesz się z tym, że wasz krążek kolejny tydzień jest najlepiej sprzedającym się albumem w empiku oraz otrzymał status złotej płyty?

H: Wiesz co stary, czuję się świetnie. Nigdy w życiu nie spotkała mnie tak miła wiadomość. Tak miła w kwestii muzyki i tego co robię. Fajnie, że ludzie kupują nasze płyty. To jest zajawa. Mam nadzieję, że jak najwięcej hip-hopowych głów będzie kupować płyty hip-hopowe. Kupujcie polskie rap płyty!

 

P: Lepiej czujesz się solo, czy w duecie?

H: Czuje się najlepiej na scenie. Nie ma to dla mnie większego znaczenia. Nawet jak gram solowe rzeczy, to zawsze w duecie z Rakiem. Jakoś to robimy wspólnie, wspólnymi siłami. Nigdy nie jest tak, że ktoś zostaje sam na scenie. Jesteśmy razem.

 

P: Jak idzie praca nad nowym krążkiem HiFi Bandy?

H: Mamy nagranych parę numerów, byliśmy już w studio. Zrobiliśmy parę nowych rzeczy. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć, czy płyta pojawi się w tym roku, czy w przyszłym. Jeśli w przyszłym, to jakoś na początku.

 

P: Jacyś goście?

H: Nie stary, jeszcze nie zapraszaliśmy żadnych gości i nie wiem, czy w ogóle będziemy jakichś zapraszać.

 

P: Czy znając liczbę sprzedanych płyt NDTZ jesteś w stanie więcej niż 10% podziękować za macha?

H: Dziękuję wam bardzo serdecznie. Super, że kupujecie moje płyty. Kupujcie ich jeszcze więcej! Przyda się wam, waszym ziomkom, dziewczynom – szczególnie na walentynki. Joł!

 

P: Są jakieś osoby z którymi nie nagrałbyś się, nie dograł zwrotki?

H: Jest masa takich osób! Nie będę wymieniał. Nie będę mówił z kim nagram, póki nie poznam go dokładniej.

 

P: Pamiętacie teksty do swoich wszystkich utworów?

H: Oj nie! Tak naprawdę jest to czwarty koncert promujący nasz nowy album. Wyobraź sobie jak było na pierwszym, hehe.

 

P: Długa trasa koncertowa, dużo zapowiedzianych koncertów?

H: Sporo, sporo. Oprócz tych, które mamy zapowiedziane, czy tych które znajdują się na głównej grafice na naszym facebook’u, jest dużo mniejszych miast. Będziemy się tam pojawiać. Mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej i będziemy mogli zagrać, w tym roku, na jakichś festiwalach letnich, czy grillowych. Także serdecznie wszystkich zapraszam .

 

P: Dziękujemy za wywiad.

H: Dzięki. HiFi!

Rozmawiali: Przegadani.pl


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News

6ix9ine wyprowadził do walki Youtubera. Kaczor komentuje: „Raper konfident”

Jake Paul zmierzył się z Anthonym Joshuą.

Opublikowany

 

6ix9ine

Jake Paul znów zrobił z walki show i internetowy spektakl. Na galę transmitowaną przez Netflixa wyszedł do ringu z Tekashim 6ix9ine u boku, mierząc się z Anthonym Joshuą – mistrzem olimpijskim i dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej.

Jake Paul doskonale wie, jak przyciągać uwagę. Kilka dni przed pojedynkiem zaprezentował absurdalnie drogi strój inspirowany Hulkiem Hoganem – wykonany ze skóry aligatora. Zawodnik oddał w ten sposób hołd legendzie wrestlingu, zmarłej w lipcu w wieku 71 lat. Na Instagramie napisał: – Przerobiłem 12-stopowego aligatora na mój strój na walkę, w hołdzie dla legendarnego Hulka Hogana – spoczywaj w pokoju, bracie.

Hulk Hogan został uczczony również muzycznie. Paul wyszedł przy kultowym „Real American” Ricka Derringera, ale po chwili klimat zmienił się diametralnie. Do ringu wprowadził go Tekashi 6ix9ine, a całość przerodziła się w rapowy performance, w którym Paul nawijał razem z kontrowersyjnym raperem.

Sportowo zestawienie było skrajne. 28-letni Paul przystępował do walki z bilansem 12-1 i siedmioma nokautami. Anthony Joshua to zupełnie inna liga doświadczenia: rekord 28-4, aż 25 zwycięstw przez KO, 198 cm wzrostu i na koncie wygrane z Władimirem Kliczką, Josephem Parkerem, Kubratem Pulewem, Dillianem Whyte’em czy Aleksandrem Powietkinem. Różnica klas była oczywista, ale w tym przypadku sport był tylko częścią widowiska. Wielu komentujących twierdzi, że wydarzenie rozczarowało, a Joshua specjalnie przeciągał walkę.

Całość skomentował też dosadnie poznański raper Kaczor.

– Mistrz olimpijski i dwukrotny zawodowy mistrz świata w ciężkiej boksuje z gwiazdą YouTube i nie tylko, którego to wyprowadza do ringu raper konfident, a ja to oglądam… Gdyby mi ktoś to przepowiedział 20 lat temu, pomyślałbym, że go grubo popi*rdoliło. Numer ‘Deszcz’ jest między innymi o poziomie dzisiejszej rozrywki i braku jakichkolwiek świętości także w sporcie – napisał.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Meek Mill jest wkurzony, że ludzie mówią o jego tweetach, a nie o tym, że pomaga młodym wyrwać się z ulicy

„Pchają złą narrację”.

Opublikowany

 

meek mill

Meek Mill ma dość tego, że opinię publiczną interesują wyłącznie jego wpisy w mediach społecznościowych. Raper twierdzi, że ta narracja celowo pomija realne działania, jakie podejmuje poza internetem, w tym pomoc młodym ludziom w wyrwaniu się z ulicy.

Meek Mill odniósł się na platformie X do tego, jak jest postrzegany przez pryzmat social mediów. Jego zdaniem media i komentatorzy chętnie podchwytują narrację o „problemowym Meeku z Twittera”, ignorując to, co faktycznie robi w realnym życiu.

– Pchają taką złą narrację, a nigdy nie wspominają o prawdziwych rzeczach, które robię. Pomagam młodym chłopakom zmieniać ich życie.

Raper dodał, że przez kilkanaście lat obecności w branży nie potrzebował tanich trików ani internetowych prowokacji, żeby utrzymać swoją pozycję.

– Jestem na świeczniku od 15 lat, bez gimmicków, myślę, że całkiem nieźle radzę sobie w social mediach. Czasem zacytuję linijkę z kawałka i już jestem na każdej stronie z clickbaitem w tytule.

Meek Mill ma rację w jednym – jego obecność w social mediach od lat dostarcza skrajnych emocji, od kontrowersji po absurd i humor.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

TikTok sprzedany – czy uniknie zamknięcia w USA?

Chińska platforma prawdopodobnie została uratowana.

Opublikowany

 

tiktok

Chiński właściciel TikToka dogadał się z Amerykanami, żeby zablokować groźbę bana w USA od 2026 roku. Kontrola właścicielska ma trafić w amerykańskie ręce, ale algorytm zostaje po stronie Chin.

ByteDance potwierdził porozumienie, na mocy którego większościową kontrolę nad TikTokiem w USA przejmą amerykańscy inwestorzy. Celem jest spełnienie warunków ustawy „sprzedaj albo zablokuj” i uniknięcie całkowitego wyłączenia aplikacji na rynku, z którego korzysta ponad 170 mln użytkowników.

Nowa spółka w USA ma być kontrolowana w 80,1 proc. przez inwestorów z USA i państw sojuszniczych, ale technologia decydująca o tym, co widzą użytkownicy, pozostanie własnością ByteDance i będzie jedynie licencjonowana.

W praktyce oznacza to, że infrastruktura i dane są pod amerykańskim nadzorem, ale algorytm pozostaje chińskim aktywem technologicznym.

Administracja Trumpa utrzymuje, że porozumienie spełnia wymogi ustawy. Część Republikanów otwarcie kwestionuje, czy licencjonowanie algorytmu zamiast jego sprzedaży realnie usuwa zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Young Buck miał już dość i zdissował Fat Joe

Obrywa też Jadakiss.

Opublikowany

 

young buck fat joe

Young Buck odpalił otwarty diss w stronę Fat Joe i zarzuca mu konfabulacje. Chodzi o historię sprzed lat, w której Joe twierdzi, że jego ekipa pobiła rapera z Tennessee. Buck odpowiada wprost: żadnego pobicia nie było, a cała opowieść to bajka pod podcasty.

Young Buck zapowiedział numer w social mediach, a chwilę później wypuścił pełnoprawny diss nagrany na bicie “Went Legit” od G Herbo. W niespełna dwuminutowym kawałku celuje nie tylko w Fat Joe, ale też w Jadakissa. Buck drwi z tego, że weterani rapu zamienili się w duet podcastowy:

„Ci raperzy muszą przestać łączyć siły w podcastach i odstawiać te ich scenki”.

W dalszej części numeru Buck wprost zaprzecza wersji wydarzeń przedstawianej przez Joe. Według niego nikt nikogo nie tknął, a cała historia jest kompletnie zmyślona. Pada też złośliwa linijka, w której raper ironicznie zastanawia się, czy opowieść Joe to jego własne słowa, czy raczej efekt „Ozempicu” (lek na cukrzycę stosowany do szybkiego zbijania wagi).

Cała sprawa zaczęła się od wypowiedzi Joe na podcaście “Joe and Jada”, gdzie raper z Bronksu po raz pierwszy publicznie opowiedział historię rzekomego zajścia sprzed lat. Joe twierdził, że doszło do niego w Chicago, po jednym z festiwali, w czasie gdy konflikt między Terror Squad a ekipą G-Unit był w szczytowej fazie. Według jego relacji Buck miał próbować go „ustawić”, Joe rzucił w jego stronę butelką z wodą i wyzwał go na konfrontację, po czym – jak stwierdził – jego ludzie mieli spuścić Buckowi lanie. – Nigdy wcześniej nikomu tej historii nie opowiadałem – mówił Joe w podcaście.

Diss na bicie G Herbo jest jasnym sygnałem, że Buck nie traktuje tej historii jak żartu, tylko jak bezczelne przeinaczanie faktów i próbę budowania sensacji po latach.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Kizo testuje jedzenie z Bandurą i Mario

Raper pojawił się gościnnie na kanale „Na Hapsa”.

Opublikowany

 

Przez

kizo

Bandura i Mario ze SP. ZOO założyli wspólny kanał z kontentem jedzeniowym. W najnowszym odcinku pojawił się Kizo.

Na kanale „Na Hapsa” Bandura i Mario testują jarmark bożonarodzeniowy w Gdańsku, więc naturalnie gościnnie pojawił się Kizo ze swoją ekipą MTS. Raperzy testują typowe dla tego typu miejsc przekąski: kiełbasy, pierogi czy oscypki.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: