Tede miał pojawić się na festiwalu w Sopocie, ale odwołał koncert – twierdzi Ten Typ Mes.

Beef Tedego i Mesa rozciąga się w czasie i nie jest przez to tak widowiskowy jak np. niedawny konflikt Eripe z Bedoesem. Tym niemniej oprócz dissów mamy różnego rodzaju przytyki głównie ze strony współzałożyciela Alkopoligamii. Tym razem Mes twierdzi, że TDF bał się zagrać na festiwalu Top of the Top Sopot 2025.

– To graj se knedlu w Czechach i Mielcu, a odwołuj Sopot w ostatniej chwili, bo tam grał Numer raz i ja – napisał Mes na stories.

Tede na razie nie odniósł się do tych zarzutów swojego adwersarza.

Mes porzucił częstochowskie rymy i w końcu odpalił, nagrywając numer proporcjonalny do rapowego potencjału, jaki w nim drzemie. Beef z Tede ewidentnie służy twórcy Alkopoligamii, bo na jego Instagramie pojawił się zalew hinduskich obserwujących.

Burżuazyjna przewózka Mesa, który bawi się w Marka Migalskiego polskiego rapu, może nie przysporzyć mu sympatii rodzimych słuchaczy, ale przynosi efekty w Indiach. Raper zyskał ogromną rozpoznawalność w tym kraju w ostatnim czasie. Jeden z internautów na forum Ślizgawki zwrócił uwagę na podejrzanie szybki przyrost hinduskich followersów na profilu wyględowskiego burżuja i rzeczywiście coś jest ewidentnie na rzeczy.

Czy wpływ na zwiększony hajp dla rapera miał singiel „Los nie chciał inaczej”? Mes bardzo ciepło wypowiedział się w nim o migrantach z Azji, doceniając ich pracowitość. „A ci z Tadżykistanu czy Indii są najmniej wściekli. Przyjechali tu pracować, a nie oglądać Netflix” – nawinął kilka miesięcy temu Ten Typ Mes.

Dzięki hajpowi w Indiach Mes przeskoczył Intruza pod względem liczby followersów (99 tys. vs. 91 tys.). Twórcy Alkopoligamii brakuje zaledwie 500 osób, żeby dobić do stu tysięcy.

Wczoraj w Hali Stulecia we Wrocławiu Oki zamknął trasę „ERA47”. Koncert odbył się przy pełnej publiczności i z udziałem gości – na scenie pojawili się bambi, Mata, Sobel oraz Blaki Selektah. Raper liczył też na obecność Otsochodzi, jednak ten w tym samym czasie grał na festiwalu Opole Rap Scena.

Oki obwinił Chivasa

W sieci szybko pojawiły się sugestie, że to właśnie Chivas miał uniemożliwić Otsochodzi występ we Wrocławiu. Obaj raperzy grali w Opolu niemal jeden po drugim – Chivas o 20:15, a Otsochodzi o 21:25. Gdyby kolejność była odwrotna, Otso mógłby jeszcze zdążyć do Hali Stulecia. Oki ze sceny rzucił, że Chivas nie zgodził się na zamianę godzin.

Manager komentuje

Do sprawy odniósł się jednak manager Chivasa, Tobiasz Groszek z agencji noSleep, komentując na platformie X:

– Nigdy nikt nie zapytał nas o zamianę na linii Chivas – Otsochodzi, gdyby padło takie pytanie to bez zastanowienia byśmy się zgodzili. Okiemu ktoś sprzedał fake info – wyjaśnił.

Podczas koncertu Peji w Gdańsku, tłum pod sceną skandował jednomyślnie „J***ć Izrael”, czym poznański raper był widocznie uradowany.

Peja od samego początku wspiera w konflikcie na Bliskim Wschodzie Palestynę. Podczas jednego z czerwcowych koncertów raper podniósł do góry flagę Palestyny.

W sobotę, 30 sierpnia Peja zagrał na 3ERA Festivalu. W pewnym momencie tłum pod sceną zaczął krzyczeć: „J***ć Izrael”. Raper udostępnił nagranie na Facebooku, które w tym momencie ma 14 tys. polubień.

– Brawo Polacy. Nawet nie musiałem nic mówić – skomentował poznaniak.

Peja do polskich koszykarzy z Izraelem: „Nie podawajcie im dłoni”

Polska reprezentacja w koszykówce rozegrała wczoraj drugie spotkanie na tegorocznym EuroBaskecie. Po sensacyjnym triumfie nad drużyną Luki Dončicia, Biało-Czerwoni zmierzyli się z Izraelem.

Głos w sprawie zabrał Peja, który zaapelował do zawodników przed meczem, by zademonstrowali swój sprzeciw wobec działań Izraela w Strefie Gazy.

– Chłopaki, skoro musicie zagrać z zespołem reprezentującym tzw. państwo położone na terytorium Palestyny, zbojkotujcie powitanie przed meczem i nie podawajcie im dłoni! Dajcie przykład i jednocześnie świadectwo, że nie jest Wam obojętne ludobójstwo w Strefie Gazy oraz skandaliczne zachowanie podczas wydarzeń sportowych z udziałem polskich sportowców – napisał raper, odnosząc się do niedawnych incydentów w meczu Rakowa Częstochowa z Maccabi Haifa.

Polska pokonała Izrael 66:64.

Joey Bada$$ powraca z czwartym albumem „Lonely At The Top”, jednym z najbardziej wyczekiwanych hip-hopowych wydawnictw tego roku. Na krążku pojawiają się m.in. Westside Gunn, A$AP Ferg, Ab-Soul i Rapsody. Mamy też jeden polski akcent.

Moo Latte wśród producentów

Nowa płyta nowojorczyka ma także polski akcent – producent Moo Latte, znany m.in. z Bitaminy, współtworzył dwa utwory: otwierający album „Dark Aura” oraz „BK’s Finest”, przy którym pracował również Statik Selektah.

Najbardziej osobista płyta w karierze

„Lonely At The Top” ukazał się trzy lata po wydanym w 2022 roku projekcie „2000”, będącym nawiązaniem do kultowego mixtape’u „1999”. Najnowszy materiał uchodzi za najbardziej introspektywny i osobisty w dorobku Bada$$a, łączący klasyczne brzmienia East Coast z politycznym komentarzem i prywatnymi refleksjami.

Trasa koncertowa

Premierze albumu towarzyszy zapowiedź trasy The Dark Aura Tour, w ramach której Joey zagra w USA wraz z Ab-Soulem i Rapsody. Na razie nie ogłoszono koncertów w Polsce ani w Europie.