Rover podsumował 2012 rok.

– W końcu się zebrałem by napisać kilka słów. Rok temu stałem w zupełnie innym miejscu. Nie miałem nawet konkretnego labelu, który chciałby promować moją twórczość. Pracowałem nad „24” i marzyłem o tym, żeby zagrać jakiś koncert. Nie pamiętam ile osób liczyła ta strona ale wątpię by wtedy przekraczała 500. Ostatnio przekroczyliśmy 5 tys. i choć dla mnie nie jest to wiarygodny licznik umiejętności to miło mi, że jest Was aż tylu. Szczególnie,że konsekwentnie szedłem swoją ścieżką, omijając możliwości wspinania się po plecach innych, bardziej znanych raperów – „24” jest solowym projektem. Korzystając ze świątecznej atmosfery, chciałbym Wam wszystkim podziękować oraz życzyć spełnienia Waszych pragnień. Wiem, że nic nie układa się samo, a o wszystko trzeba w życiu walczyć, dlatego mówię – wytrwałości! To „my” tworzymy historię.

Dziękuję za wiarę.
Rover”