News
SOKÓŁ KOMENTUJE PRÓBĘ WPROWADZENIA „ACTA”

Sokół postanowił zabrać głos w sprawie ACTA (Umowa handlowa dotycząca zwalczania obrotu towarami podrabianymi). 26 stycznia Polski Rząd ma podpisać kontrowersyjną umowę, która całkowicie zmieni oblicze dzisiejszego Internetu.
Do protestów na całym świecie przyłączyły się również największe serwisy Internetowe takie jak Facebook czy Google. Sprawdźcie poniżej jak podpisanie ACTA wygląda z perspektywy artysty-rapera.
Sokół:
„Odnośnie ACTA: Jestem za mało zorientowany, żeby wyrażać wiążącą opinię publicznie, ale spróbuję, skoro tak wiele osób o to pyta. Sposób negocjowania tego prawa był zupełnie niedemokratyczny, negocjacje były tajne, jedynymi przedstawicielami poza rzadowymi byli ludzie z Amerykańskich korporacji, którzy mi automatycznie kojarzą się w większości ze złem, bo wiem jak wygląda logika i system korporacyjny, nie ufam im jak psom. Ale z delikatną satysfakcją patrzy się na fakt, że 90% ludzi krzyczących przeciwko ACTA, to zwykłe dzieci, które nic z tego nie kumają, nie mają pojęcia o prawie autorskim i trzęsą dupą przed tym, że nie będą mogli nagle kraść z sieci terabajtów cudzej ciężkiej pracy.
Jestem zdecydowanie za walką z piractwem internetowym, bo nie ma żadnej różnicy czy produkuję samochody czy muzykę. I w jedno i w drugie inwestuje sie czas, pieniadze i ciężką pracę wielu ludzi. Nie podoba mi się zatem ta ewidentna niesprawiedliwość, że jakby ktoś okradł salon samochodowy, to od razu była by gruba afera, tymczasem na całym świecie codziennie miliardy osób kradną muzykę i nikogo to nie obchodzi. Jeśli producent samochodów chce komuś podarować samochód za darmo w celach promocyjnych to to robi.
Jeśli ja chcę udostępnić moje kawałki na YouTube to też to robię, ale nikt nie ma prawa zabierać mi ich bez pytania tłumacząc debilizmami na poziomie podstawówki, ze to „promocja” dla artystów. Oczywiście dostrzegam wiele pozytywnych aspektów łatwego dostepu (nawet nielegalnego) do całej płytoteki świata, ale to tak jakby tłumaczyć, że dzięki tym ukradzionym z salonu samochodom ktoś zdążył na egzamin i jest mądrzejszy, zawiózł kogoś do szpitala i uratował mu życie, albo mógł się rozwijać, czy nawet nauczyć prowadzić. Idiotyczne tłumaczenie? No właśnie.
Nie może być tak, że nie ma nad tym żadnej prawnej kontroli. Jak jakiś samochód staje się popularny, to jego twórcy stają się milionerami. Jak moje kawałki stają sie popularne, to mogę mieć nadzieję, że jakaś grupa osób wykaże się szacunkiem dla mojej pracy i kupi płytę, co pozwoli mi zarobić cztery średnie krajowe. To żart. I całe tłumaczenie, że dzięki temu ludzie przychodzą na koncerty i ja na tym zarabiam to kolejny farmazon wtłaczany małolatom do głów przez ich cwanych równieśników, albo właścicieli stron, które na tym wszystkim zarabiają. Bo ludzie pozostają nieświadomi tego, że piractwo w sieci to również ogromny biznes. Reklamowy, abonamentowy i transferowy. Myślicie, że jesteście tacy cwani? Jesteście w większości tylko pionkami w ogromnej grze o ogromne pieniądze. A wykonawcy powinni zarabiać i na płytach i na koncertach, bo to zupełnie dwie oddzielne czynności.
Znowy posługując się metaforą motoryzacyjną, możnaby powiedzieć, że ukradłem samochód, ale przecież daję zarobić sprzedawcom benzyny. Wracając do ACTA, nie mam czasu na wczystywanie się w te zapisy. Sam często korzystam z Wikipedii i w pierwszym momencie gotów byłem ślepo poprzeć ich protest, mimo mojego nastawienia do piractwa. Ale to nie takie proste. Przecież Wikipedia też łamie prawa autorskie, zamieszczając żywcem przepisane hasła z Encyklopedii przygotowywanych za ciężkie pieniadze, w mega cieżkiej pracy przez zespoły naukowców. Wikipedia, YouTube, Wrzuta, Facebook, to wszytko tylko narzędzia „społecznościowe”, które zawsze naruszając czyjeś prawa autorskie tłumaczą się (poniekąd słusznie), że oni udostępnili tylko technologię i platformę wymiany myśli i dzieł, stworzoną absolutnie i wyłacznie w celu pomocy ludziom, którzy chcą pokazać lub powiedzieć coś innym.
Zawsze twierdzą, że to użytkownicy wrzucają treści które nie są ich własnością łamiąc prawo. Niby racja. Czyli, mamy to rozumieć tak, że możemy podsumować cytatem z Chady, który stał się jednocześnie tytułem kawałka ZIP Składu na nowy Prosto Mixtape Kebs – „W sumie ten świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy”? Regulacja prawa autorskiego – TAK. ACTA, w obecnej formie, a przede wszystkim w taki sposób negocjowana, bez udziału przedstawicieli niezależnych organizacji i twórców – NIE.”
źródło: FB Sokół i Marysia Starosta
Co to jest ACTA?
To międzynarodowe porozumienie, które może się przyczynić do wprowadzenia drakońskiego prawa antypirackiego, oraz ograniczyć dostęp do leków. Wszystko w imię chronienia przemysłu oraz „własności intelektualnej”.
W skrócie: Serwisy typu youtube, facebook etc. przestaną istnieć, a rozmowy prowadzone przez sieć będą kontrolowane.
Dowiedz się więcej o ACTA: Tutaj
przesłał: KRZYSIEK, KAJETANELI
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Dawid Obserwator reaguje na nasz felieton. „Miałem być skończony”
Raper i disco-polowiec nie zrozumiał przekazu?

Felieton „Śliwa poszedł w disco-polo. Bajorson alfonsem raperów-przegrywów” odbił się szerokim echem w środowisku. Na naszą skrzynkę spłynęły pozytywne słowa od innych muzycznych dziennikarzy i zareagował na niego jeden z bohaterów tekstu.
Dawid Obserwator postanowił pokrótce skomentować tekst, którego zupełnie nie zrozumiał. Jego komentarz brzmi tak:
– Widziałem, że są k…wy, które boli, że mogę coś sobie zarobić, zwłaszcza z pewnych, nazwijmy to, portali. Mnie miało nie być. Miałem być skończony. Od września miałem startować z rapowymi numerami, ale z racji tego porobimy jeszcze trochę „disco”, żeby wpadło trochę grosza dodatkowo – napisał były zawodnik Step Records.
Do jego wypowiedzi odniósł się m.in. Trapstar, wyjaśniając mu, o co chodziło w felietonie Maxymiliana Hozera, i że nikt nie ma problemu z jego zarobkami, tylko postawą i niekonsekwentnym zachowaniem, które prezentuje:

News
Peja czy Bonus RPK? Kto z nich będzie świętował po ogłoszeniu wyniku wyborów?
W niedzielę wybierzemy nowego Prezydenta Polski.

Wydawać by się mogło, że weterani ulicznego rapu nie będą aż tak podzieleni w kwestii poparcia politycznego dla kandydatów w drugiej turze. A jednak – Bonus zaskoczył słuchaczy, nieśmiało sygnalizując sympatię dla Rafała Trzaskowskiego. Diametralnie odmienne stanowisko odnośnie lewicowego kandydata przedstawił Peja. Jedno jest pewne – wraz z ogłoszeniem rezultatu tylko jeden z wspomnianych raperów będzie miał powody do radości.
Co skłoniło Bonusa dla wyrażenia sympatii Trzaskowskiemu? Założyciel Ciemnej Strefy opublikował niedawno wpis z batonem Prince Polo, będącym do wczoraj nieformalnym symbolem kampanii prezydenta Warszawy (teraz na równi z batonem są ziemniaki). Czy sympatia Bonusa została pozyskana dzięki bardzo tolerancyjnemu podejściu tego kandydata do środowiska LGBT? A może chodziło o troskę Trzaskowskiego wobec jak najlepszych relacji z Izraelem, czemu dał wyraz w studiu TVP podczas spiny z Braunem? Być może wkrótce dowiemy się więcej o powodach.
Po drugiej stronie barykady znalazł się Peja. Poznański weteran bardzo jednoznacznie dał odczuć, co myśli o Trzaskowskim, gdy pojawiły się sugestie, że miał oddać na niego głos w pierwszej turze. Rychu otwarcie nie wskazał na poparcie dla Nawrockiego, ale raczej na pewno nie darzy go tak skrajnymi uczuciami, co podopiecznego Donalda Tuska. Peja wrzucił wczoraj na swoje sociale wypowiedź Nawrockiego, w której kandydat do urzędu głowy państwa przyznał, że słuchał w młodości poznaniaka. – Nie wiem, czy byłby z tego zadowolony Rysiek Peja, że mówię o nim jako o kimś, kto dostarcza mi dawkę muzycznych emocji – wyjawił Nawrocki u Żurnalisty. Na podstawie tego gestu Richmonda można przypuszczać, że potencjalna porażka Trzaskowskiego w niedzielę ucieszy rapera.

News
„Synalek” – nowy album Kobika. Goście: Tede, Diho, OG Olgierd
15 album w karierze krakowskiego artysty.

„Synalek” to siódmy studyjny oficjalny album Kobika – reprezentanta Krakowa, a zarazem jego piętnaste wydawnictwo w muzycznym dorobku.
Tytuł krążka jest nawiązaniem do filmu „Good Son” z 1993 roku, w którym młody chłopak ma psychopatyczne skłonności. To symboliczne nawiązanie do dziecięcej fascynacji czymś mrocznym, oraz do prób zrozumienia własnych impulsów, emocji oraz problemów psychicznych otoczonych wszechobecną symboliką. Za warstwę producencką odpowiedzialni są między innymi: Leśny, Pieruun, Chris Carson, ChinoAP czy Zzzipper, natomiast gościnnie reprezentanta BOR wspierają Tede, Abram Montana, OG Olgierd, Kosi JWP oraz Diho GM2L. Ostatnim singlem promującym wydawnictwo został numer “Bestever”, do którego powstał również teledysk.
Specjalna wersja CD do znalezienia na Synalek.com. Warto zaznaczyć, że wydanie fizyczne jest ściśle limitowane i nie trafi do sklepów stacjonarnych.
Tracklista
- KOD prod. Johnnybeatz2k, Naura
- FITNESS prod. LMO
- SKŁADAM PALCE W TAKIE COŚ (FT.TEDE) prod. Leśny, Pieruun
- BESTEVER prod. Zzzipper
- VINTED MONEY prod. Tony2k, Bufu
- KTOŚ JAK TY prod. ChinoAP, Rocket
- ELMER (FT. OG. OLGIERD) prod. Pieruun, Swizzy
- PLAMY OD FARB (FT. KOSI) prod. Zzzipper, Sulim, HugePat
- SYNALEK prod. Prasallo
- GILOTYNA (FT. ABRAM MONTANA) prod. Zacheyak, Leśny
- BECZKA prod. Zzzipper, Sulim, Skibovicz
- TEES W SEREK (FT. DIHO) prod. Chris Carson, Leśny
- PIZZA NA DOWÓZ prod. Raff Jr
- JAK BONUS prod. ChinoAP, Rocket, Piscot
News
Bedoes mówi o najważniejszym wydarzeniu ostatniej dekady w polskim rapie
Odbyło się ono w tym roku.

Najważniejsze wydarzenia ostatnich 10 lat w polskim rapie, to według Bedoesa akcja – zdjęcie 150 raperów.
Młody Borek z przyjemnością wziął udział w projekcie Pat Kustomsa, który zebrał w jednym miejscu 150 polskich raperów i wykonał im ikoniczne zdjęcie.
– To był bardzo ważny dzień dla kultury hip-hop. W Polsce czegoś takiego jeszcze nie było. Uważam, że gdyby mnie tam nie było, to miałbym takie fomo, ponieważ to jest takie ważne dla mnie i dla historii hip-hopu. Przez ostatnią dekadę nie było równie ważnego wydarzenia – jeśli coś przeoczyłem to przepraszam. Tak jak śledzę to wydaję mi się, że są jakieś festiwale itd. ale nie było czegoś takiego, że ktoś zrobił coś dla kultury, dla hip-hopu. To nie było tak, że ty wymyśliłeś sobie teraz nowy sposób na życie i będziesz sprzedawał zdjęcie tylko chciałeś to zrobić dla kultury i zrobiłeś to. To jest mega rzadkość i dlatego nie mogło mnie zabraknąć – mówi Bedi w rozmowie z właścicielem Daily Grind.
Jeżeli jesteście ciekawi kto pojawił się na zdjęciu i kogo zabrakło, to dowiecie się tego tu: Kogo zabrakło na zdjęciu 150 polskich raperów.
News
Kultura hip-hopowa nigdy nie była popularna w naszym kraju? Tak uważa Gural
„Nam było głupio z tego powodu”.

Donguralesko ma swój ciekawy pogląd na kulturę hip-hopowa w Polsce. Według niego, nigdy nie była ona popularna w naszym kraju.
Raper wrócił pamięcią do czasów wspólnej trasy z K-Solo, PMD i DJ-em Hondą:
– Mój mały synek słucha EPMD; lubi na przykład „Da Joint”. Pograłem sobie w koszykówkę z K-Solo, wystąpiłem na scenie z PMD – to dla mnie wielkie rzeczy. PMD w ogóle się nie przejmował tym, że na koncertach było mało ludzi… No bo dalej będę się upierał przy tezie, że kultura hip-hopowa nigdy nie była popularna w naszym kraju. Tego typu ksywy nie budziły wielkiego entuzjazmu. Dlatego też frekwencja na trasie była słaba. Nam było głupio z tego powodu, ale on zawsze powtarzał, że jest na misji i szukał pozytywów. „Robię to, co kocham. Nagłośnienie było dobre” – wiele mnie to nauczyło – powiedział DGE w rozmowie z Marcinem Misztalskim dla Newonce.
Gural jest w trakcie promocji albumu „Atlas”, który zajął wysoką pozycję na OLiSie.
-
Felieton4 dni temu
Śliwa poszedł w disco-polo. Bajorson alfonsem raperów-przegrywów – felieton
-
News3 dni temu
Pijany Sentino obraża Remika z MyMusic, który wydał na niego 1 mln zł
-
News4 dni temu
Gośc specjalny na 20-leciu Diil Gangu
-
News2 dni temu
Raper z Poznania zgarnął 500 000 zł. Wygrał „Rhythm + Flow Polska”
-
News4 dni temu
Pezet wyda płytę „Muzyka popularna”
-
News4 dni temu
Peja pisze o desperacji. Donald Tusk powołuje się na Jacka Murańskiego
-
News4 dni temu
Rick Ross zachwala Malika Montanę. „To boss z Polski”
-
News17 godzin temu
Pih jasno zakomunikował, na kogo zagłosuje w niedzielę