Sprawdź nas też tutaj

News

Travis Scott, Sheck Wes, Don Toliver i Chase B na jednym krążku

Nowa paczka Cactus Jack już dostępna.

Opublikowany

 

Rok 2019 nie mógł zakończyć się w lepszy sposób – Travis Scott wraz z całym składem Cactus Jack Records (Sheck Wes, Don Toliver, Chase B) wydał kompilację pt. „JACKBOYS”. W muzycznej paczce znalazła się specjalna wersja hitu Travisa „Highest In The Room” (1 miejsce listy BILLBOARD TOP 100 i status złotej płyty w Polsce), w której poza raperem można usłyszeć ROSALÍĘ i Lil Baby. W dniu premiery krążka, fani mogli wziąć udział w konkursie i wygrać specjalnego resoraka Hot Wheels wyprodukowanego w nawiązaniu do nowej muzyki Cactus Jack. Oprócz tego na licytację charytatywną został oddany spersonalizowany samochód BMW E30 M3 z 1988, który widnieje na okładce „JACKBOYS”.

Kiedy undergroundowy raper z Houston o pseudonimie Travi$ Scott wydawał pierwszy mixtape „Owl Pharaoh” w 2013 roku nikt by nie pomyślał, że skala jego geniuszu i talentu muzycznego jest tak ogromna. Jego mroczne inspirowane Texasem brzmienie było zdecydowanym odświeżeniem na scenie, na której pierwsi trapowi artyści dochodzili dopiero do głosu. Drogę do sławy Travis rozpoczął od współpracy z Kanye Westem i T.I. jako producent. W swojej twórczości raper zaczął również używać wokalu i tak 6 lat później Travis Scott jest w ścisłej hiphopowej światowej czołówce. To wszystko dzięki własnemu brzmieniu, którego nie można podrobić. Oprócz muzyki Scott pasjonuje się również butami, co w 2017 roku doprowadziło do jego kolaboracji z marką Jordan. Efektem tej współpracy jest model Travis Scott x jordan Trunner LX

Podczas swojej kariery raper wydał dwa mixtape’y „Owl Pharaoh” i „Days Before the Rodeo” oraz trzy solowe albumy; „Rodeo”, „Birds in the Trap Sing McKnight” oraz „Astroworld”. Otrzymał liczne muzyczne wyróżnienia w tym został nominowany sześciokrotnie do nagrody Grammy. Od 2012 roku piosenki artysty zostały odtworzone 17 miliardów razy na całym świecie. Travis Scott w 2019 roku wydał dokument na Netflixie o swojej karierze pt. „LOOK MOM I CAN FLY”, a pod koniec tego roku wydał paczkę z muzyką o nazwie „JACKBOYS”, na którym znajdują się wykonawcy z wytwórni rapera oraz on sam.

Okładka

Tracklista

  1. Travis Scott feat. ROSALÍA & Lil’ Baby – HIGHEST IN THE ROOM (REMIX)
  2. JACKBOYS – INTRO
  3. JACKBOYS & Sheck Wes – GANG GANG
  4. Don Toliver feat. Quavo & Offset – HAD ENOUGH
  5. JACKBOYS feat. Young Thug – OUT WEST
  6. JACKBOYS feat. Don Toliver – WHAT TO DO?
  7. JACKBOYS, Pop Smoke & Travis Scott – GATTI


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

Koniec teorii. Wiemy, dlaczego Taco nie pojawił się u Quebo na Narodowym

Powód nieobecności Taco pojawił się… z ust Wojciecha Szczęsnego.

Opublikowany

 

taconafide

Nieobecność jednego z najbliższych współpracowników Quebonafide, czyli Taco Hemingwaya na PGE Narodowym wywołała wiele komentarzy. Fani szybko zaczęli tworzyć teorie – od spekulacji o konflikcie, aż po rozważania o klauzulach w kontraktach.

Powód nieobecności Taco pojawił się… z ust Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz reprezentacji Polski był gościem programu „Prosto w szczenę” na kanale Foot Truck, gdzie zdradził, że Taco nie mógł pojawić się na PGE Narodowym ze względu na zapis w umowie z BitterSweet Festivalem. Raper miał zadeklarować, że zagra w 2025 roku tylko jeden koncert – właśnie w sierpniu na poznańskim festiwalu.

Pierwsza edycja BitterSweet Festivalu odbędzie się w dniach 14–16 sierpnia w poznańskim Parku Cytadela. Taco wystąpi tam jako headliner, a line-up wydarzenia uzupełniają m.in. Post Malone, Empire Of The Sun, Peggy Gou, Nelly Furtado oraz Bedoes 2115 z wyjątkowym projektem przygotowanym specjalnie na tę okazję.

Czytaj dalej

News

Przepowiednia Quebonafide, którą wyjawił u Stanowskiego, spełniła się po tygodniu

Raper ma predyspozycje do przepowiadania przyszłości.

Opublikowany

 

quebonafide piwko nie można

Wystarczył dosłownie tydzień, żeby przepowiednia Quebonafide o ukraińskim raperze, który będzie rapował po polsku w mainstreamie, stała się faktem. Wszystko za sprawą znanego z dramy w taksówce Piwko nie można. Ukrainiec zadebiutował teledyskiem „Nocne ulice”.

Pożegnanie Quebonafide ze słuchaczami albumem „Północ/Południe” wywołuje bardzo mieszane reakcje. Koncept nie jest łatwy w odbiorze i raczej trzeba go traktować jako ekstrawagancką i jedyną w swoim rodzaju formę usunięcia się muzycznie w cień, niż próbę nagrania dobrej płyty. W każdym razie Quebo na brak hajpu nie może narzekać, a przy okazji dowiedzieliśmy się właśnie, że ma też predyspozycje do przepowiadania przyszłości.

Pod koniec czerwca raper był gościem Krzysztofa Stanowskiego w Kanale Zero i podzielił się refleksją z widzami.

– Myślę, że pojawi się osoba z Ukrainy, która będzie rapować w języku polskim, mając doświadczenia z Ukrainy. Jestem o tym przekonany mainstreamowo – wyjawił na antenie.

Wystarczył dosłownie tydzień i Piwko nie można zdecydował się wypuścić singiel, który wykręcił już ponad 250 tysięcy wyświetleń na YouTube. Ukrainiec zyskał rozpoznawalność dzięki dramie z pasażerami w taksówce i szczeremu wyznaniu, że nie zamierza brać udziału w konflikcie z Rosją ze względu na skalę korupcji w jego kraju. – Nie chcę wojny, nie chcę ginąć za ich interes. Wolę jeździć taxą, po co mi ten stres? – rapuje rozbrajająco szczerze Piwko.

Czytaj dalej

News

Żurom odmówił wywiadu. Bandzior, który pobił Wilka, jednym z powodów

„Jestem emerytowanym przedsiębiorcą, żyjącym w zgodzie z prawem”.

Opublikowany

 

Żurom dostał zaproszenie do udzielenia wywiadu o więziennej tematyce na kanale Mięśniaka. Były właściciel katalogu RRX jednak nie przyjął propozycji rozmowy i stało się to m.in. z powodu Żyda, który kilkanaście lat temu terroryzował Hemp Gru.

Żurom opuścił mury zakładu karnego i próbuje odzyskać dobry kontakt z fanami. Offbeatowiec nie robi tego za wszelką cenę, o czym najlepiej świadczy sytuacja sprzed kilku dni. Żurom nie skorzystał z okazji przyhajpowania się na kanale byłego ochroniarza Masy, promującego teraz Haniora i Żyda. Ten drugi zasłynął z dojeżdżania Wilka, gdy uliczny weteran odrzucił propozycję płacenia haraczu grupie mokotowskiej, a później podjął współpracę z prokuraturą.

– No pobiłem go, bo nie chciał płacić – rozpoczął wyraźnie zadowolony Żyd. – Ja to opowiadam, bo zostałem za to skazany. W trójkę go pobiliśmy – kontynuował, ujawniając więcej szczegółów na kanale Mafia Pruszkowska.

Żurom poinformował o powodach odrzucenia propozycji na Instagramie. – Kulturalnie odmówiłem, mówiąc między innymi, że nie pasuje mi to co robi, że promuje 60-tki i daje im prawo głosu, pogodził się na wizji z Masą i wybaczył mu, że ten go sprzedał – wyjawił offbeatowiec. – Dlatego w wielkim skrócie nie chcę tam udzielać wywiadów i być kojarzony z tym kulawym towarzystwem – dodał na końcu wpisu.

Czytaj dalej

News

TWR zadzwonił do Alberto i cisnął go o alimenty

Król podziemia trafił na antenę programu Fame MMA.

Opublikowany

 

Przez

twr alberto

TWR dodzwonił się do studia Fame 26, konfrontując się z Alberto i zarzucając mu, że nie płaci alimentów.

Alberto jest jednym z uczestników turnieju na gali Fame 26. W poniedziałek odbył się jego „Face to Face” z Normanem Parke. W pewnym momencie do studia dodzwonił się Król Podziemia.

– Alberto-alimento. Powiedz mi, spłaciłeś już alimenty? Alimentów nie płacisz lamusie – zaczął TWR.

W odpowiedzi Alberto stwierdził, że podziemny raper pomylił go z kimś innym (w domyśle z jego bratem Josefem Bratanem). Gospodarze programu dopytywali go też o ich konflikt.

– Nie ma żadnej spiny. On sobie coś wymyślił. To jest chłop, z którego bekę mają w Internecie. Nikt poważny – podsumował TWR’a szef Miejskiej Jungli.

Czytaj dalej

News

„bambi to wyrób raperko-podobny” – mówi polska raperka

Zgadzacie się z taką opinią?

Opublikowany

 

bambi

Tegoroczny Open’er Festival zapisał się w historii – po raz pierwszy na głównej scenie zagrała polska raperka. Występ bambi nie spodobał się Gonix, znanej z udziału w akcji Młode Wilki Popkillera 2013.

– Na IG hurr-durr, bo postawienie naszego wyrobu raperko-podobnego między wybitną Doechii a wybitną Little Simz okazało się nienajlepszym pomysłem i spowodowało dysonans poznawczy wśród festiwalowej publiki na Open’erze. A na dodatek, niefortunnie, ktoś przyszedł z tabliczką „ratujmy uszy naszych dzieci przed bambi.

Czy my w Polsce nie mamy zdolnych raperek? Dlaczego jesteśmy tak daleko w artystycznym tyle? Dlaczego nasze artystki nie występują bez pół plejbeku i auto tjuna? Dlaczego tak odstajemy?” etc. etc.

Spieszę z odpowiedzią… bo deklaratywnie potrzebujemy „Ostrego w spódnicy” i „polskiej Little Simz” i „kobiecych historii” i „inkluzywnego storytellingu” i „odważnych kobiet”, ale faktycznie nikt nie postawi złamanego centa na promowanie takich treści. Kapitalizm i minimalizacja ryzyka plus patriarchat of course. W polskich seminariach kobiety mogą wykładać angielski czy psychologię, ale gospel zostawiamy panom. Tu jest Polska, tu role są przy-dzie-lo-ne. A rap to gospel ulicy, więc skumaj analogię.

Więc jesteśmy na etapie półnagich pick-me girls i ich ghostwriterów, a jeśli ktoś chce krytycznie porozmawiać o polityce branży muzycznej, to cancel cancel cancel i przyklejamy mu łatkę hejtera, który nie przepracował jeszcze swoich traum, ewentualnie jest zbyt biedny, by rozumieć biznes – napisała Gonix.

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: