Wywiad
„TWORZĘ MUZYKĘ POPRAWIAJĄCĄ HUMOR” – WYWIAD Z PEKAYEM
PeKay’a raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, ale zaryzykujmy i opiszmy pokrótce tą barwną postać.
Ten chcący być raperem syn Jarosława Kukulskiego, Moniki Borys, oraz Brat Natalii Kukulskiej swoją karierę rozpoczął w sposób wzbudzający niesmak odbiorców – od promowania swojej osoby, a nie muzyki. W międzyczasie próbowania swoich sił w tworzeniu rapu, popełnił kilka błędów, na wskutek których zapanowała ślepa wręcz moda na nienawidzenie go. Najlepszym dowodem na potwierdzenie tego założenia jest wydany przez niego niedawno utwór ”Haters Generation” opatrzony kolorowym, przebojowym teledyskiem, który mimo iż prezentował dużo wyższy poziom niż wszystko, co wyszło spod ręki PeKay’a, i wnosił niezwykły powiew świeżości do świata rapowych klipów dzięki zawartym w nim licznym smaczkom, również zebrał dużą porcję krytyki. Zapraszam do zupełnie poważnej rozmowy z PeKay’em.
GlamRap: Siema, PeKay! Jesteśmy świeżo po premierze Twojego singla pt. ‘’Haters Generation’. Opowiedz nam o tym numerze.
PeKay: O numerach nie ma co opowiadać trzeba ich posłuchać, a moim zdaniem tego słucha się bardzo dobrze. Polecam odpalić na imprezie.
GlamRap: Czytając komentarze zamieszczone przez internautów pod Twoim utworem ”Lights” w serwisie YouTube, co chwila uśmiechałem się. Nie ulega wątpliwości, że wielu komentatorów zupełnie zrezygnowało z konstruktywnej krytyki i postawiło sobie za cel prześciganie się w wypisywaniu jak najwymyślniejszych hejtów. Jaki jest Twój stosunek do obrażających Cię ludzi? Co czujesz zagłębiając się w tego typu wpisy? I jak myślisz: czemu ludzie uwzięli się na Ciebie tak mocno?
PeKay: Nie zagłębiam się olewam to, a temat jest dość skomplikowany i jest to ciekawe zjawisko psychologiczno socjologiczne. Oczywiście mam w tym też swój udział. Ogólnie no jest zabawnie;]
GlamRap: Czy były takie chwile w Twojej karierze, kiedy oddawałeś się refleksji nad tym, czy aby na pewno robisz dobrze starając się zyskać uznanie w rap grze? Czy nachodziły Cię chwile zwątpienia, podczas których chciałeś skończyć z rapem i skupić się na czymś innym? Co sprawia, że pomimo tak wielkiej nagonki na Twoją osobę masz siłę, żeby konsekwentnie brnąć do przodu? Czy to zasługa wsparcia najbliższych Ci ludzi, czy też wewnętrzna motywacja?
PeKay: Ja nie jestem z tych co postawili na rap jedną kartę, zajmuje się również innymi rzeczami z których mam dochody, ja nie muszę tego robić, robię to co chcę i tak mam nadzieję będzie zawsze. A co do drugiej części pytania to zgadza się, chcę brnąć do przodu i jak nie będzie mi wychodziło, będę odnosił porażki, będę dalej słuchał, szukał, pisał, nagrywał. Tak jest dziś mam nadzieję ze tak będzie w przyszłości. Chce robić coraz fajniejsze rzeczy, i uczyć się. Mam nadzieję, też że nigdy nie będę robił rapu tylko dlatego, że nie będę miał innej opcji, jak dzieje się w paru przypadkach w pl.
GlamRap: Dlaczego zdecydowałeś się na nawijanie w języku innym niż rodzimy? W Polsce panuje przekonanie, że w ten sposób wypierasz się mimowolnie swojej Polskości…Czy sądzisz, że Polak rapujący po angielsku przyjmie się w Polsce, albo za granicą, gdzie nie brak niesamowicie utalentowanych mistrzów mikrofonu nawijających po Angielsku? Czy Twoja muzyka promowana jest na zagranicznych portalach na temat muzyki rap?
PeKay: Lubie amerykański rap, wszyscy moi idole pochodzą ze stanów chce im dorównać, a to możliwe tylko w tym języku. Poza tym chce robić coś dla fanu zabawy angielski lepiej brzmi do tego fajniej się składa. Nie mówię, że chce już zawsze tylko 100% angielski, nie wiem może za 10 lat będę pięknie mówił w jakimś skośnym języku i w nim wydam….:P
GlamRap: W postach na swoim fan-page na Facebook często wspominałeś o swoim uwielbieniu dla Eminema. Słyszałeś ”The Marshall Mathers LP 2”? Jak podobał Ci się ten album? Wolisz Eminema za czasów jego debiutu, czy tego dojrzalszego?
PeKay: Jeśli chodzi o twórczość Eminema to uważam go za jednego z największych bez znaczenia o której płycie mówimy. Jego nowy album bardzo mi się podoba jest inny, bo podążający za trendami, ale dalej można w niej znaleźć prawdziwego Eminema po prostu od razu słychać, że to jego płyta.
GlamRap: Skoro jesteśmy w temacie Eminema, nie sposób nie zapytać, co sądzisz o Kaenie, MC bez wątpienia w sposób jawny kopiującym styl Amerykanina. Słyszałeś jego utwory, np. ”Mów Mi D’ave”? Jeśli tak, to co sądzisz o nim oraz jego twórczości?
PeKay: Tak kilka razy wpadły mi jego produkcje w ręce. Kaen ma talent tego nie można mu odmówić pisze fajne teksty, fajnie rapuje ale drażni mnie to, że każdy utwór który słyszałem w jego wykonaniu był delikatnie przerobioną kopią któregoś z kawałków Eminema i od razu wiedziałem którego już po pierwszych dźwiękach i to jest dla mnie totalnie słabe bo uważam, że każdy powinien się na kimś wzorować, ale nie można robić dokładnych kopii nawet z tymi samymi brzmieniami w podkładzie.
GlamRap: Czy słuchasz Polskiego rapu? Jacy z naszych rodzimych wykonawców według Ciebie zasługują na największe uznanie? Czy masz jakieś swoje ulubione albumy wydane w Polsce? Na które z płyt naszych rodzimych MC’s czekasz?
PeKay: Czasem słucham polskiego rapu, chcę wiedzieć co dzieje się na polskiej scenie, ciekawi mnie to. Niektóre numery uznaje za fajne i pomysłowe, jednak nie chce tu wymieniać wykonawców, gdyż nie wiadomo jak będzie to później odebrane.
GlamRap: Opowiedz nam o swoim pierwszym długogrającym albumie. Kiedy możemy się go spodziewać, i czego wolno nam po nim oczekiwać? Kto pojawi się na nim gościnnie? Wspominałeś o pewnym feacie, na wskutek którego opadną nam wszystkim szczęki. Czy możesz zdradzić jakieś szczegóły odnośnie jego?
PeKay: Nad albumem trwają prace, ale cały czas coś mi nie pasuje w nowych kawałkach i w końcu je wrzucam do szuflady. Cały czas współpracuje z różnymi producentami i cały czas szukam nowych zarówno w kraju jak i poza nim. Jeśli chodzi o feat dowiecie się jak już będzie płyta.
GlamRap: Czemu zdecydowałeś się na ponowne założenie fan-page na Facebook?
PeKay: Miało to związek tylko ze zmianą nazwy.
GlamRap: Jak wygląda w Twoim przypadku proces twórczy? Skąd czerpiesz inspiracje do tworzenia? Kiedy uznajesz, ze numer jest gotowy do wypuszczenia go w przestrzeń publiczną?
PeKay: Moja dziewczyna mówi, że wtedy robię się głupio szczęśliwy, można to porównać z paleniem marihuany. Kiedy ogarniasz tematy i pojawiają się jakieś utrudnienia jest taki klimat trochę dziwno stresujący, po zapaleniu przechodzi. Taki trochę haj daje mi robienie muzy. Oczywiście porównuje teoretycznie bo ja to nie nie…
GlamRap: Jakiś czas temu miałeś konflikt z Tede. Po premierze Twojego nowego singla ”Lights” nie omieszkał on opublikować go na swoim fan-page Facebook opatrując go ironicznym komentarzem. Czy niesnaski was dzielące miały wpływ na Twój odbiór jego twórczości? Uważasz go za dobrego rapera, czy słabego?
PeKay: Uważam, że jak na warunki Polskie jest dobry chociaż martwi mnie, że jego nawijka się od lat nie zmienia, zmieniają się tylko bity. Robi muzykę na poziomie, ale już zacofaną w swojej formie. Stanął w miejscu.
GlamRap: Niezależnie od tego, co sądzi się o Twojej muzyce, nie sposób odmówić Ci posiadania wizerunku sympatycznego gościa, wyluzowanego i otwartego na ludzi. Jaki jest PeKay prywatnie, na co dzień?
PeKay: Właśnie taki sympatyczny, wyluzowany z mega dystansem do siebie. Bawię się życiem i czerpie z niego garściami,
GlamRap: Przejdźmy teraz do tematu Twoje wytwórni płytowej, będącej w trakcie budowy – PeKay Cash Records. 1 lipca tego roku zapowiadałeś, że wkrótce wytwórnia rozpocznie swoją działalność; jak wiele czasu musi jeszcze upłynąć, nim do tego dojdzie? Czy wielu ludzi przesłało Ci swój materiał demo, i jaki poziom prezentują? Czy materiał któregoś z tych MC’s zamierzasz wydać legalnie?
PeKay: Dostałem bardzo dużo de-mówek i dobrych i złych cały czas mam te maile i kawałki więc do części z nich pewnie się z czasem odezwę. Wytwórnia nie wystartowała ponieważ stwierdziłem, że pierwszym krokiem w drodze muzycznej musi być moja dobra płyta, dlatego temat jest na razie zawieszony. Mój album będzie pierwszą produkcją tej wytwórni.
GlamRap: Czy interesujesz się beefami w Polskim świecie muzyki rap? Które konflikty rozgrywane na płaszczyźnie muzycznej wywołały w Tobie najwięcej emocji, i komu kibicowałeś podczas ich trwania? Sam również odpowiedziałeś na zaczepki Tedego utworem pt. ”Wieprz Terror”. Czy w przypadku gdyby wtedy odpowiedział Ci on dissowym kawałkiem, byłeś gotowy ciągnąć beef?
PeKay: Tak byłem gotowy. Jeśli chodzi o polskie beefy to nie wchodzę w ten temat zbyt głęboko.
GlamRap: Pochodzisz z muzykalnej rodziny. Twój Ojciec, tekściarz i kompozytor wielu z największych przebojów swojej pierwszej żony, tragicznie zmarłej Anny Jantar, Jarosław Kukulski, jest w Polsce doskonale rozpoznawalny za sprawą swoich dokonań artystycznych, Twoja Mama – Monika Borys – również nagrała kilka bardzo dobrze przyjętych albumów muzycznych. Twoja przyrodnia siostra Natalia też zawodowo zajmuje się muzyką. Żadne z nich nie zajmowało się jednak rapem. Co sprawiło, że to akurat rap, a nie inny gatunek muzyczny zafascynował Cię najmocniej? I dla czego zdecydowałeś się tworzyć samodzielnie tę muzykę? Czujesz że masz coś bardzo istotnego do przekazania światu, czy też po prostu chcesz robić to, co sprawia Ci zwyczajną przyjemność?
PeKay: Chce robić to co w życiu kocham, a jest to rap.
GlamRap: Czy cieszy Cię zamieszanie wokół Twojej osoby? Czy nagły skok Twojej popularności ma jakieś zdecydowane plusy? Opowiedz o nich.
PeKay: Popularność daje pewne przywileje, mi to nie przeszkadza ja bawię się dobrze, ale cenię też swoją prywatność. To co widzą ludzie to po prostu zabawa. Ludzie widzą tyle ile im się pokaże. O ile potrafi się rozdzielać pewne kwestie można się świetnie bawić daje to również wiele innych przywilejów o których wole nie pisać.
GlamRap: Czy jesteś uodporniony na niskich lotów zawistne zaczepki, a jeśli tak to w jakim stopniu i czy był czas, że źle sobie z nimi radziłeś? Co Twoim zdaniem kieruje ludźmi podczas pisania podobnych rzeczy? Na oficjalnej stronie Twojej wytwórni widnieje na zdjęciu głównym napis: ”Il love haters, you keep me motivated!”. Czy zwyczajna ludzka zawiść naprawdę potrafi być motywująca?
PeKay: Ludzie często idą za stadem, co potwierdzają pewne statystyki nawet mojego fan-page. Osobiście nie ruszają mnie patologiczne komenty spod adresu jakiś małolatów amatorów i krasnoludów. Ruszają mnie za to uwagi ludzi, którzy znają się na rapie. Biorę je pod uwagę. Czy ludzka zawiść naprawdę motywuje? Tak to niesamowity steryd dla chęci rozwoju.
GlamRap: Gdybyś miał zareklamować sam siebie w kilku zdaniach, co byś powiedział? Dlaczego ludzie powinni zainteresować się Twoją muzyką zważywszy na konkurencję – Twoich zagranicznych kolegów po fachu, robiących rap w Twojej ulubionej konwencji od lat ze znakomitym skutkiem?
PeKay: Zapraszam do słuchania pozytywnego przekazu. Tyle 🙂
GlamRap: Zacząłeś również jakiś czas temu prowadzić bloga PeKayLifestyle. Co sprawiło, że zdecydowałeś się na zagospodarowanie kolejnej przestrzeni internetowej, i prowadzenie jej w taki a nie inny sposób? Twoje zapiski traktują o wielu skrajnie różnych rzeczach – środowisko naturalne, perfumy, sport, design, itd. Jakie jeszcze masz zainteresowania?
PeKay: Staram się mieć dużo ciekawych zainteresowań. Poczytacie ocenicie.
GlamRap: Różne jest podejście wykonawców hip-hopowych do kwestii robienia rapu. Dla jednych to sprawa zwyczajnej zajawki, dla innych wręcz sztuka. Jakie jest Twoje podejście twórcze?Traktujesz tworzenie muzyki z nabożną czcią, czy też wyłącznie jako dobrą zabawę?
PeKay: Na tą chwile staram się tworzyć swoją zajawkę. Staram się tworzyć muzykę przyjemną poprawiającą humor, uważam że nie jestem na tyle dojrzały, aby tworzyć kawałki drogowskazy, nie chcę też sugerować młodzieży jak ma żyć. Być może kiedyś to się zmieni. Uważam że bardziej odpowiedzialne jest tworzenie przeze mnie takiej właśnie muzyki, niż takiej jak 15 letni mc opowiada o aresztach i gangsterskim życiu.
GlamRap: Nie jest tajemnicą, że odmówiłeś udziału w talk show Kuby Wojewódzkiego, krótko po czym jego gospodarz niewybrednie skomentował sprzedanie przez Ciebie swojej willi. Dlaczego nie zdecydowałeś się na udzielenie się na łamach tak popularnego widowiska telewizyjnego, skoro podkręcałeś swoją popularność na całą masę innych sposobów jeszcze przed wydaniem albumu?
PeKay: Ja lubię bawić się mediami, ale nie lubię jak ktoś chce się bawić mną. Talk show Kuby polega na leczeniu jego kompleksów, więc często stara się udowodnić, że jest mądrzejszy i fajniejszy od innych wyciągając niewygodne tematy dla gości lub wręcz atakując ich pytaniami, nad którymi myślał z całą ekipą przez ostatnie kilka tygodni. Dlatego odmówiłem, nie będę pomagał staruszkowi wyleczyć kompleksów skoro przez tyle lat ich nie wyleczył. Plus nie podoba mi się podejście dzisiejszych mediów oczywiście nie wszystkich, ale wiekszosci do artystów, i nie zamierzam tego wspierać.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Rabo: „Wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół” – wywiad
Rozmawiamy z raperem, który nagrał płytę inspirowaną znanymi bajkami.
W ubiegłą sobotę ukazał się album Rabo „Życie to nie bajka”. To twórca znanego kanału związanego z filmami animowanymi Disneya, Pixara i DreamWorks. Mieliśmy okazję porozmawiać z byłym dziennikarzem programu „Uwaga!” na temat jego projektu.
Polećmy klasykiem na początek – jak zaczęła się Twoja przygoda z rapem?
Cóż… okres, gdy miałem 9 lat i kolega przyniósł do szkoły Grupę Operacyjną pozwolę sobie pominąć (śmiech). Oficjalnie wszystko zaczęło się rok później, gdy ojczym pożyczył mi swoją empetrójkę, bym się nie nudził w autokarze podczas wycieczki szkolnej. Znajdowała się tam „Droga” od Hemp Gru, którą momentalnie się zachwyciłem. Potem już poszło. Ogólnie jestem z pokolenia dzieciaków, dla których rap był jak łyk świeżego powietrza w świecie przepełnionym smogiem. Gdybym na pewnym etapie nastoletniego życia nie usłyszał, że „Damy radę”, to nie wiem, czy bym dał. Gdybym nie podśpiewywał sobie, że „Bierzemy sprawy w swoje ręce” albo że „Każdą porażkę obracam w sukces”, to też pewnie wszystko wyglądałoby inaczej. Nie bez powodu czasem żartuję sobie, że wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół (śmiech). I coś w tym jest.
A skąd pomysł, by samemu zacząć rapować?
Od zawsze marzyłem, by być częścią tej kultury. Przez wiele lat prowadziłem kanał na YouTube, gdzie opowiadałem o różnych ciekawostkach, szokujących teoriach i absurdach związanych z filmami animowanymi, głównie ze stajni Disneya, Pixara i DreamWorks i gdy przekroczyłem magiczną barierę 100 000 subów, chciałem przygotować dla widzów coś specjalnego. Uznałem wtedy, że to dobra okazja, by zadebiutować i tak powstał utwór „Sto tysięcy powodów”. Odbiór był pozytywny, więc zacząłem doskonalić swój warsztat i dziś, po 5 latach od tamtego wydarzenia, myślę, że rozwinąłem się już na tyle, by przedstawić się szerszemu gronu słuchaczy.
No właśnie, niedawno do sieci trafiła Twoja EPka „Życie to nie bajka”, oparta na ciekawym patencie. Opowiedz o tym.
Od jakiegoś czasu kiełkował mi w głowie pomysł na płytę związaną z tym, czym zajmowałem się na co dzień. W końcu postanowiłem się za to zabrać i efektem tego jest album inspirowany znanymi animacjami, takimi jak „Toy Story”, „Auta” czy „Król Lew”. Bajki te stanowiły jednak jedynie punkt wyjścia do opowiadanych historii, dzięki czemu mogłem zgrabnie połączyć moje osobiste przeżycia z fabułą wspomnianych filmów. Przykładowo w utworze „Simba” opowiedziałem o swojej drodze do sukcesu, która ciągle trwa, niestety (śmiech). Refren oparłem na słynnej frazie Mufasy „Kiedyś to wszystko będzie Twoje”, którą kojarzy niemal każdy, a której, co ciekawe, Mufasa nigdy do Simby nie wypowiedział. Taki bajkowy efekt Mandeli.
Tu, gdzie jestem, konsekwentnie rządzi prawo dżungli
Walczę mężnie, bo lwie serce w mojej piersi dudni
Wygram ze złem, wsparcie wielkie mam od wiernych kumpli
Dzieło zwieńczę happy endem, będą ze mnie dumni!
Zanim jednak zdecydowałeś się wrócić do ksywki Rabo, wydałeś dwie EP-ki pod innym pseudonimem na osobnym kanale, którego prawie nikt nie zna.
I całe szczęście (śmiech). Faktycznie, w 2020 roku postanowiłem wypuścić pierwszą EP-kę, ale czułem podskórnie, że mimo iż teraz wydaje mi się to cudowne, to za parę lat zapewne będę wolał o tym zapomnieć. I faktycznie – dziś, gdy patrzę na swoje poprzednie projekty, na czele z tym starszym, to widzę, jak wiele rzeczy mógłbym zrobić lepiej. Ale cóż – chyba właśnie na tym polega rozwój. Ostatecznie dobrze mi zrobiło te parę lat w takim klasycznym podziemiu – miałem czas, by spokojnie progresować, a jednocześnie mało kto musiał być tego świadkiem (śmiech).
To teraz trochę z innej beczki – jak YouTuber trafia do redakcji Uwagi! TVN?
Faktycznie, jest to historia dość oryginalna. Niecałe 2 lata temu przechodziłem najgorszy okres mojego życia. To było chwilę po wypuszczeniu EPki „To The Ground”, która zresztą odzwierciedla ówczesny stan mojej psychiki. Z przyczyn niezależnych ode mnie, musiałem odejść jakiś czas wcześniej z YouTube’a, co wywróciło moje życie do góry nogami. Moim planem ₿ na życie był wtedy rynek kryptowalut, który jednak dał mi wielką lekcję pokory i plany bycia kryptomilionerem musiałem odłożyć na później. Ostatecznie znalazłem się w sytuacji, w której byłem bezrobotny, samotny i bez perspektyw. Wysłałem CV do wielu firm, by zaczepić się gdziekolwiek. Odpowiedziały mi dwie – jakieś Call Center i… McDonald’s (śmiech). Wybrałem pracę na słuchawce i – jak się potem okazało – ta jedna decyzja odmieniła moje życie.
Dlaczego? I jak to się łączy z pracą dziennikarza?
Już tłumaczę. W wielkim skrócie firma, w której zacząłem pracować, okazała się być jedną wielką kuźnią oszustów i prężnie działającą machiną okradającą starszych i schorowanych ludzi na grube miliony złotych. Gdy tylko zrozumiałem, w czym biorę udział, chciałem się zwolnić, ale ostatecznie tego nie zrobiłem. Uznałem, że więcej zdziałam, jeśli zostanę tam przez pewien czas, przemęczę się i zdobędę jak najwięcej dowodów na to, co tam się wyprawia. Ostatecznie wyszło lepiej, niż przypuszczałem. Odezwałem się do redakcji Uwagi! opisując całą sprawę i dostarczając im materiały. Podjęli temat i wspólnie zrealizowaliśmy 5-częściowy cykl reportaży o tytule „Szatańska Loża VIP”. Efekt był taki, że po pierwsze – złodziejska firma upadła, po drugie – wielu osobom odpowiedzialnym za ten niemoralny proceder postawiono zarzuty, a po trzecie – dostrzeżono we mnie potencjał i zaproszono do redakcji na staż. Reszta jest już historią. Szaloną, jak całe moje życie.
W takim razie gratuluję, dobra robota.
Dzięki. Swoją drogą na mojej najnowszej EP-ce nawiązuję do tych zdarzeń w kawałku „Pinokio”. Utwór ogólnie opowiada o poczuciu wyobcowania wśród rówieśników, o byciu niepasującym elementem układanki, ale także o potrzebie osiągnięcia wielkiego sukcesu, by mój Gepetto był ze mnie dumny i by nigdy mu niczego nie zabrakło. Myślę, że metafora jest zrozumiała dla wszystkich. Za to sama końcówka drugiej zwrotki jest właśnie o wspomnianej chwilę wcześniej historii. Pamiętam, że wszyscy przestrzegali mnie, bym się w to nie pakował, bo może stać mi się krzywda. Ja jednak miałem przekonanie, że w takich sytuacjach należy działać, nie bacząc na konsekwencje. I tak też zrobiłem. Na razie wszystko ze mną w porządku i mam nadzieję, że tak zostanie. A jeśli nie, to przynajmniej pozostanie po mnie muzyka.
Będę bronił starszych oraz kobiet, cóż
Nawet jak przypłacę to niejedną blizną
Nie chcę być prawdziwym chłopcem już
Od kiedy zostałem prawdziwym mężczyzną
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Małpa: „Moja żona ma tatuaż z okładką płyty Łony” – wywiad
W rozmowie z Małpą padają także ksywki Otschodzi i Lil Konona.
Z okazji pojawienia się na rynku winylowej wersji kultowego albumu „Kilka numerów o czymś”, spotkaliśmy się z Małpą z Warszawie, żeby porozmawiać o jego debiucie, który w większości został napisany we Włoszech.
Chociaż Małpa nigdy tego nie ujawniał, nasza redakcyjna koleżanka opowiedziała podczas rozmowy pewną anegdotę związaną z żoną rapera, która posiada tatuaż z Łoną. – Ma kilka rapowych tatuaży – przyznał raper w rozmowie z Luizą Di Felici. Więcej na ten temat w poniższej rozmowie.
Poruszone wątki w wywiadzie:
- „Kilka numerów o czymś” powstało we Włoszech na Erasmusie.
- Czy Małpa inspirował się włoskimi artystami?
- Lil Konon i jego zakola
- Otsochodzi kupuje winyl za 12 tys. zł
- Praca na stacji benzynowej
- Dlaczego Małpa zniknął na 6 lat?
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Feno: „Young Leosia i Bambi to grzeczna muzyka, która trafia do dzieci” – wywiad
Jak i kiedy modli się Edzio, Pikers GOAT, Grande Connection i monetyzacja konfliktów freakfightami.
Nasza rozmowa z Feno to przede wszystkim tematy rapowe. Czy kobiecy rap w Polsce jest dobry? Tutaj raper wspomina o Bambi, Young Leosi i Oliwce Brazil.
– Mamy Young Leosię i Bambi. To są takie najpotężniejsze postacie. To jest taka grzeczna muzyka, która trafia do dzieci. Sanah i Julka Żugaj to ten sam case – mówi Feno w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Mi rap się kojarzy z lekkim sk***ysyństwem. I takiej damskiej postaci jak Cardi B nie ma. No jest Oliwka i ma te skillsy, ale ewidentnie też jakieś problemy wizerunkowe. Żyjemy w post katolickim kraju, w którym nie ma akceptacji na jakieś jechanie w stylu Oliwki Brazil i obciąganie ku**sów – dodaje.
W rozmowie ponadto:
- Feno spotyka dwie małe dziewczynki, które są fankami Bambi
- Co myśli o Grande Connection
- Jak i kiedy modli się Edzio
- Kacper HTA i monetyzacja konfliktu freakfightami
- 10 tys. pomysłów Sebastiana Fabijańskiego
- Pikers to GOAT
- Najbardziej klimatyczny festiwal rapowy
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mamy dość technicznego rapu? Koro: „Eripe, Tomb czy Golin wyczerpali tę formułę” – wywiad
Koro mówi o Young Leosi, Bambi, Grande Connection, Szpaku, White Widow i Taazym.
Podczas naszej rozmowy z Koro poruszyliśmy ciekawy wątek kalkulacji i warsztatu w polskim rapie. Czy w dzisiejszych czasach odbiorcy nie chcą słuchać już przekminionych wersów czy liczyć podwójnych i potrójnych rymów?
Koro „To nie rap się zmienia”
Jak twierdzi Koro, to nie rap się zmienia. – To raperzy zaczęli robić inny rodzaj muzyki. To nie chodzi o to, że rap się rozwija, bo on ma proste korzenie i prostą definicję, tylko ludzie otwierają się na coraz więcej rzeczy. W każdą stronę ta granica się przesuwa – mówi Koro w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
Nie chcemy już słuchać rapu dobrego warsztatowo?
W większości wypadków rap odbił w stronę popu, śpiewanych refrenów i autotune’a. Bardzo nieliczni robią jeszcze rap stawiający na technikę.
– Dzisiaj młodzi raperzy nie muszą być dobrzy warsztatowo. Tacy gracze jak Eripe, Tomb, Quebo, Golin i jeszcze mógłbym wymienić parę ksywek, wyczerpali na tyle tę formułę, że ludzie mają dość. Żyjemy w takich czasach TikTokowych i przebodźcowanych, że ta muzyka ma być takim głaskaniem psychiki, żeby się wyluzować, a nie rozkminiać o co chodziło – twierdzi Koro. Czy to dobrze czy źle? Wśród fanów możemy dostrzec dwa główne obozy. Pierwszy, który krytykuje większość rzeczy wychodzących od młodych twórców i drugi, który jest zafascynowany każdym kawałkiem, którego głównym zadaniem jest wpaść w viral i największą rotację.
W poniższej rozmowie poruszyliśmy takie wątki jak: Young Leosia i Bambi nagrywają w szafie, działalność Grande Connection, dissy i beefy się nie kalkulują, konflikt Szpaka i White Widow, Taazy objawieniem freakfightów, co z walką na Fame MMA, a także, kiedy nowa płyta.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pueblos (Bitwa o Południe): „Żyję z freestyle’u, to moje główne źródło utrzymania” – wywiad
Rozmawiamy z organizatorem Bitwy o Południe.
Wybraliśmy się na BOP9, gdzie mieliśmy zrobić relacje z wydarzenia, ale jak to z freestylem – zamiast relacji przeprowadziliśmy kilka mocnych wywiadów. Na pierwszy ogień rozmowa z Pueblosem – organizatorem Bitwy o Południe.
– Randomowi ludzie boją się BOP-u i boją się wystąpić. Wiedzą, że można się bardzo łatwo zbłaźnić, jak np. wchodzący teraz bez koszulki Syn Młynarza z flagą Kiribati – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl Pueblos.
Organizator Bitwy o Południe ujawnił przed naszymi kamerami m.in., że jako jedna z nielicznych osób, a może nawet jedyna utrzymuje się z organizowania bitew freestyle’owych. – To moje główne źródło utrzymania – przyznaje.
Z Pueblosem porozmawialiśmy m.in. o aktualnej sytuacji BOP-u i WBW i najbardziej przyszłościowych zawodnikach, którzy jeszcze namieszają we freestyle’u.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Tym razem przed naszymi kamerami zasiadł Sarius, z którym w ponad godzinnym wywiadzie poruszyliśmy mnóstwo tematów, także ten jeden z najbardziej grzejących, czyli niesnaski z Żabsonem.
Kilka tygodni temu między Sariusem z Żabsonem doszło do małego konfliktu, który miał zostać nie do końca zrozumiany przez słuchaczy. Sarius zdecydował się szczegółowo opisać, o co chodziło i dlaczego Żabson miał u niego dług.
Ponadto szef Antihype ujawnił, czy żałuje, że sytuacja z Gibbsem lub Deysem tak się potoczyły.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temu
Gangster, który pobił Wilka z Hemp Gru, opowiedział o tym przed kamerą
-
News2 dni temu
Ostatni koncert Quebonafide – wyciekła dokładna data
-
teledysk4 dni temu
Oliwka Brazil: „Dziewczyny z branży mają chcice jak zwierzęta”
-
News13 godzin temu
Kali o powrocie Quebonafide: „Błagajcie go na kolanach…”
-
News5 dni temu
Dlaczego Suja nie pracuje? Znamy odpowiedź
-
News4 dni temu
Bambi w dwa lata została rap superstar. Przegoniła nawet swoją szefową
-
News5 dni temu
Onet pisze o Jongmenie ukrywającym się w Dubaju przed polską policją
-
News2 dni temu
Zwrotka podziemnego rapera robi furorę 3 lata po premierze