„Tę płytę kupiłem dla okładki”.

Dawno nie miałem w rękach żadnej nowej płyty, aż do dzisiaj, kiedy zaprzyjaźniony listonosz dostarczył mi bąbelkową kopertę prosto z magazynu Fonografiki. Bez obaw zamówiłem płytę Guovy przez Poczte Polską, bo profesjonalizm tej instytucji nie jest raczej w stanie zagrozić digipackowi.

Jak widzicie na pierwszym obrazku, ta duża wytwórnia postanowiła zaspamować swojego klienta totalnym szajsem, od reklam sklepów komputerowych po ulotki jakichś śmiesznych figurek z gier. To jednak nie wszystko. Otóż dostałem także kilka vlepek. Chociaż lepiej nazwać to kolejnym ścierwem, bez pomysłu z nachalną promocją portalu. Inne firmy pod tym względem radzą sobie dużo lepiej, ograniczając się zazwyczaj do vlepek, których nie jest wstyd przykleić gdzieś w domu.

Tę płytę kupiłem dla okładki. To szczera prawda i wcale się tego nie wstydzę. Graficzna strona tego krążka jest naprawdę mocna, chociaż nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że to jedna z najlepszych okładek w polskim hip hopie, tak jak zrobił to poznański raper Kobra. Osobiście widziałbym przedstawienie tytułowego „Smietnika” w troszeczkę inny, bardziej metaforyczny sposób, niż tak prosty i dosłowny ukazując na okładce zwyczajny śmietnik, ale jest naprawdę przyzwoicie.

Co do opakowania, tak jak wspomniałem, jest to digipack, wersja najuboższa, bez dodatkowych zakładek. Jak to digipack i ten gdzieniegdzie się odkleja, ale najważniejsze jest przecież to, że jest przyjazny środowisku, of kors.

Wykonawca: Guova
Tytuł:„Śmietnik”
Cena: 23,99 zł (preorder, 1CD)
Premiera: 16.02.2013
Forma wydania: Digipack

Jakość wydania: 3/5

Czy jakiś kumaty gość z Fonografiki może pomyśleć, że ktoś, coś takiego nakeli… gdziekolwiek?