News
Żulczyk stanął w obronie imigrantów z Afryki w centrum Warszawy
„Udław się opłatkiem rasistowski tępaku”.
Jakub Żulczyk wyrasta na heavyweight’a głoszenia prorządowego spinu. Antyopozycyjny pisarz bardzo uaktywnił się w ostatnim czasie i wszedł w kilka ostrych wymian na tle politycznym. Jedna z nich wyniknęła z zamieszczenia zdjęcia grupy migrantów w centrum stolicy.
Cechą charakterystyczną intelektualistów powiązanych z „obozem demokratycznym” jest olbrzymia wrażliwość na problemy i interesy migrantów w Polsce. Co ciekawe – na ich profilach w social mediach próżno szukać teraz podobnej troski np. o chorych, którym rząd odbiera prawo do leczenia w szpitalach całego kraju. Swego rodzaju symbolem skrajnie promigranckiego toku myślenia był wpis wspólnika Bonusa RPK, Janusza Schwertnera, który opisał kilka napadów dokonanych przez przestępców ze Wschodu, pomijając choćby małą wzmiankę wiążącą masową migrację z bandyckimi akcjami, za co był krytykowany w komentarzach.
Napad gangsterów na dom biznesmena, związanie go i polewanie wrzątkiem, strzelanina w samym centrum Krakowa, nieszczęśliwa śmierć policjanta na Pradze, napad na jubilera w warszawskim centrum handlowym… Paskudny klimat lat 90 unosi się w powietrzu, a w policji plaga wakatów.
— Janusz Schwertner (@SchwertnerPL) December 31, 2024
Jakub Żulczyk dał się ostatnio poznać jako gorący zwolennik polityki Unii Europejskiej i finansowego utrzymywania Ukrainy. Według pisarza ciężar prowadzenia wojny powinni ponosić Polacy, choć pytaniem otwartym jest, dlaczego nie mieliby tego robić np. ukraińscy miliarderzy, których nawet nie próbowano objąć podatkiem wojennym? Żulczyk pocisnął m.in. z Mentzenem, Skalikiem, a ludzi, którzy mieli odmienny światopogląd odsyłał do Mińska.

Żulczyk odpalił się również w święta, biorąc w obronę przypadkowych imigrantów z Afryki, których sfotografowano w centrum Warszawy. – Udław się opłatkiem rasistowski tępaku – zwrócił się w kierunku Janusza Kowalskiego, który zaprotestował przeciwko paktowi migracyjnemu, choć przecież to właśnie jego obóz polityczny odpowiada za największą w historii falę sprowadzania do Polski taniej siły roboczej z całego świata.
Ale że co oni właściwie robią? Że przez ulicę przechodzą? Na zielonym? Że kurtki mają? W zimę? Udław się opłatkiem dzisiaj rasistowski tępaku
— Jakub Żulczyk (@Jakubzulczyk) December 24, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Maleńczuk o raperach: „Kradną i oszukują ludzi”
Muzyk wypowiedział się też ostro na temat Sentino.
Maciej Maleńczuk naprawdę mocno wypowiedział się o raperach, a także skomentował cover jego kawałka przez Sentino.
Muzyk pojawił się w programie TVN-u „Autentyczni”. Jeden chłopak z publiczności zapytał się go, którego artystę z polskiej sceny by uderzył.
– Cały rap goniłbym i lał pasem po dupie za to co wyprawiają. Za to, że oszukują ludzi i puszczają w kółko te same loopy i pieprzą, że muzyka jest całym ich życiem. Jakim całym życiem, te loopy, które kradną czy te bzdety, które bredzą – odpowiedział.
3 lata temu młody klakson wypuścił numer „Ostatnia nocka ale to DRILL”, który był coverem/remixem numeru Macieja Maleńczuka, który został połączony z Sentino. Artysta zapytany o Tatuażyka równie mocno się wypowiedział:
– Nie zapytał się i niech nie wchodzi w mój zasięg.
Poniżej pełna wypowiedź:
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wokół Rusiny pojawia się coraz więcej głosów, że zmarnował karierę, a zapowiadał się na tego, który przejmie scenę. Młody West tak nie uważa.
Czy Def Jam nie potrafi wycisnąć z Rusiny więcej, czy to wina rapera, że od dłuższego czasu mówi się o nim głównie w kontekście zmarnowanego talentu? Tego się pewnie nie dowiemy, ale tego typu głosy pojawiają się już od dawna, a komentujący działalność Rusiny wskazują, że zapowiadał się świetnie, ale coś nie wyszło.
Nie zgadza się z tym Młody West, które dostał pytanie o „zmarnowaną karierę Rusiny” podczas streamu Brokies.
– Wielki talent. Nie uważam, że zmarnowany i mam nadzieję, że wróci – powiedział.
Młody West przyznał, że chętnie nagrałby feata z Rusiną.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Drugiego dnia świąt zgodnie z tradycją odpalamy świąteczny live. Tym razem naszym gościem będzie Pikers, a transmisja odbędzie się na Instagramie @glamrap.pl i @zabictrapera
Jeżeli macie jakieś pytania do rapera, to będziecie je mogli zadawać na czacie podczas streamu.
- 26.12 (piątek), godz. 20.00
Zapisujcie godzinę i się widzimy ![]()
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Raperzy popełnili ogromny błąd, oddali słuchaczy streamerom
„Teraz to raperzy muszą pojawiać się w sypialniach streamerów”.
DJ Akademiks uważa, że rap sam podciął sobie gałąź, na której siedział. Gonitwa za wyświetleniami sprawiła, że streamerzy przejęli uwagę młodej publiczności, a dziś to raperzy muszą walczyć o jej odzyskanie.
Akademiks w trakcie jednego ze streamów wprost stwierdził, że scena hip-hopowa sama napędziła boom na internetowych twórców. Jego zdaniem artyści, skupieni obsesyjnie na liczbach, masowo zaczęli pojawiać się u streamerów, nie dostrzegając długofalowych skutków.
– Raperzy popełnili ogromny błąd w ciągu ostatnich dwóch lat. Goniąc za liczbami, wszyscy poszli do streamerów. Musicie zrozumieć, że współpraca raperów ze streamerami dała tym gościom rekordowe poziomy rozpoznawalności – powiedział.
Jako przykład podał występ Tory’ego Laneza na streamie Adina Rossa w 2021 roku, na długo przed tym, jak artysta trafił do więzienia. Według Akademiksa to właśnie takie momenty budowały pozycję streamerów znacznie bardziej niż pomagały raperom.
– Streamerzy, wspinając się po szczeblach popularności, współpracują z raperami, ale końcowy efekt jest taki, że to streamerzy zyskują więcej niż artyści – ocenił.
Akademiks zwraca uwagę, że młoda publika coraz częściej wybiera długie, osobowościowe treści zamiast krótkich, trzyminutowych numerów, które bywają „hit-or-miss”. W jego opinii hip-hop oddał własnych odbiorców na tacy.
– Streamerzy świetnie poradzili sobie z odebraniem uwagi potencjalnych fanów raperom. Teraz to raperzy muszą pojawiać się w sypialniach streamerów, żeby spróbować odzyskać zainteresowanie – tłumaczył.
Na koniec podsumował, że część raperów dostosowuje się do nowej rzeczywistości i sami zostają streamerami.
– Kupujemy osobowość zamiast muzyki, która raz trafia, a raz nie. Drake okazjonalnie streamuje na Kicku, a Polo G otwarcie mówi o chęci zarabiania na formatach live.
Akademiks says rappers lost popularity by chasing numbers and running to streamers, which only ended up giving streamers more clout while rappers got little back pic.twitter.com/S4DASuGzpO
— FearBuck (@FearedBuck) December 24, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Tuż przed świętami Justin Bieber opublikował serię emocjonalnych wpisów, w których wprost rozliczył się z przemysłem muzycznym. Artysta napisał, że nie chce być traktowany jak produkt i przyznał, że przez lata kariery przeszedł przez ból, który zostawił trwały ślad.
W wigilijnym poście Bieber odniósł się do swoich piętnastu lat w branży.
– Dorastałem w systemie, który nagradzał mój talent, ale nie zawsze chronił moją duszę. Były momenty, kiedy czułem się wykorzystywany, pospieszany i formowany w coś, czego nie do końca sam wybrałem. Taka presja zostawia rany, których nie widać na scenie.
W kolejnych zdaniach przyznał, że długo nosił w sobie gniew i ból:
– Przeszedłem przez cierpienie, które mnie ukształtowało, zanim miałem słowa, by je nazwać. Byłem w systemie, który zabierał więcej, niż chronił.
Najmocniejsze słowa padły jednak później. Bieber jednoznacznie odciął się od narracji narzuconej przez show-biznes:
– Nie jestem produktem. Nie jestem tym, czego żądał przemysł. Jestem synem. Nie chcę spalić przemysłu muzycznego. Chcę zobaczyć, jak staje się nowy – bezpieczniejszy, bardziej uczciwy i bardziej ludzki.
W opisie posta artysta podkreślił, że okres świąteczny to moment zatrzymania i refleksji.
Święta Biebera nie miały jednak wyłącznie ciężkiego tonu. Artysta dzielił się również prywatnymi, spokojnymi momentami z żoną Hailey Bieber oraz ich rocznym synem Jackiem Bluesem, pokazując zupełnie inną, rodzinną stronę swojego życia.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temuProducent Taco Hemingway’a ujawnił kulisy ryzykownego projektu
-
News4 dni temuSokół pochwalił się sprzedażą swojej książki
-
News4 dni temuTaco Hemingway: 130 tys. biletów sprzedanych w 5 godzin
-
News2 dni temuQuebonafide chciał zmian tuż przed drukiem książki Sokoła
-
News2 dni temuNicki Minaj usunęła konto na IG po utracie 10 mln obserwujących
-
News4 dni temuNowa płyta Taco Hemingway’a rozbiła bank. Bedoes: „Sukces całego kraju”
-
News2 dni temuDiddy błaga sąd, żeby wypuścił go do domu na święta
-
News3 dni temuDziennikarka nie chce od 29 lat opublikować wywiadu z Tupakiem. W końcu wyjaśniła dlaczego