– Niech się dzieje.

Tuż na początku roku, Sokół udostępnił w sieci wspólne zdjęcie z Jędkerem. Raperzy spotkali się w Australii, gdzie jakiś czas temu wyemigrował Jędker spełniając się jako surfer. Fotografia została podpisana "WWO" – to natychmiast wywołało burzę komentarzy o ewentualnym powrocie składu założonego przez Sokoła i wygnanego przez słuchaczy na banicję Jędkera.

Jak według Bosskiego Romana powrót WWO w oryginalnym składzie zostałby odebrany przez środowisko? – 

– Przypuszczam, że Polska jest już gotowa na powrót WWO. Na pewno by to jakoś przeszło. Sięgając pamięcią do dawnych lat, przyjeżdżając do Warszawy miałem okazję być przenocowanym przez Pana Wojtka i Pana Jędkera. Sam też użyczyłem swojego pokoju nieraz i pamiętam więcej tych chwil dobrych i miłych, niż jakichś dziwnych niesnasek. Powiem szczerze, że może i to nie byłoby złe. Podobnie jak i powrót Firmy, może to w jakiś sposób byłoby ciekawe i dobre. Biorąc pod uwagę, że byłoby to zrobione dla fun'u a nie jakichś celów marketingowych. Wiadomo, że każy z tego, żyje, ale dla fana hip hopu, szczególnie tego starszego, to byłoby jakieś wydarzenie. Niech się dzieje. Zresztą i tak nie mam na to wpływu, więc przyjmę to jakie będzie – mówi raper w rozmowie z Arturem Rawiczem.