Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

Penx: „Miałem też myśli, żeby tym wszystkim pi*rdolnąć” – wywiad

Polska-Wiedeń. Rozmawiamy z Penxem na odległość.

Opublikowany

 

penx

W Polsce czy na obczyźnie polski rap ma się dobrze. Ostatnio nadawaliśmy z Anglii teraz czas na Wiedeń. Dzisiaj rozmawiamy z Penxem o jego najbliższych planach jak i ruchach jego wytwórni.

Chyba już jesteśmy starzy i zabiegani, skoro naszą rozmową ma być wywiad i to w dodatku na odległość. Co tam u Ciebie?

Penx: Siema, szkoda, że nie wywiad video, ale zawsze można znaleźć czas. Wiadomo, że trzeba w końcu ogarnąć się na “żywo”. U mnie wszystko dobrze, przestałem z ciężkim melanżem, skupiam się na rozwoju, zacząłem czytać książki na nowo. Myślę nad następnymi ruchami u nas w Labelu wraz z Filipem. Jeśli chodzi o życie zawodowe to też się bardzo rozwinąłem, znam 4 języki (wliczając w to Polski), cały czas idę do przodu i nie oglądam się za siebie, szkoda że nie wpadłem na to wcześniej i leciałem jak pojeb nie patrząc na konsekwencje, mimo wszystko nie żałuję niczego, bo właśnie to jak się podniosłem ukształtowało do końca moja osobowość.

Serce nie sługa. Kraków- Kalisz- Kraków, a teraz Wiedeń. Jesteś mocnym charakterem, a jednak spełniasz się w kraju swojej drugiej połówki. Życie w Austrii mocno różni się od egzystencji w Polsce?

Penx:  Wiedeń jest super, początki były ciężkie bo tak naprawdę przyjechałem tutaj tylko z polskim i angielskim i trochę się odbiłem od ściany. Dlaczego? Dlatego że Austria, mimo że jest to kraj w którym żyje się dobrze, jest bardzo konserwatywny pod względem języka i wymagany jest język niemiecki nawet w pracach, gdzie stawiają w 90 procentach na język angielski, polski czy słowacki. Nauczyłem się, przetrwałem 2,5 roku i idę jak burza. Polecam Austrię również pod względem położenia, do Krakowa jedziesz tylko 4,5h autostradą, także nie ma żadnych problemów nawet ze spontanicznym przyjazdem.

Za jakiś czas nie wgra się znowu mindset Penxa  – wagabunda –  i znów gdzieś cię nie poniesie?

Penx:  Nigdy nie wiadomo gdzie poniesie nas życie. Trzeba być gotowym na wszystko i umieć podejmować decyzje. Najważniejsze to być z dala od głupiego pierdolenia osób trzecich, bo każdy sam przeżywa swoje życie.

Mocno je przewartościowałeś, a muzyka nadal jest jednym z najmocniejszych punktów.  Niedługo pewnie zagęścisz ruchy w związku ze swoją solową płytą?

Penx: Miałem bardzo kiepski okres po puszczeniu Michał LP, kolejnego roku zrobiłem epke Dissorder wraz z którą stwierdziłem że uruchomię swój kanał. Między tymi płytami miałem bardzo ciężki życiowy przelot, dlatego też postanowiłem, że zrobię tylko EPkę, bo nie miałem siły na długogrający album. W tamtym okresie miałem też myśli żeby tym wszystkim pierdolnąć, ale moje EGO nie pozwoliło mi by ‘MYŚLI ZWĄTPIENIA CZĘSTE POD OSŁONĄ NOCY’ przyćmiły moje marzenia. Na ten moment nie wiem jak mogłem tak pomyśleć, ale wiem, że może było to potrzebne, aby nabrać tej świeżości i naładować się zajawką na nowo. Jeśli chodzi o nowy album to jest on cały czas w fazie produkcji, wszystko idzie do przodu, chciałbym puścić go jeszcze w tym roku, bo uważam, że każdy artysta na poziomie powinien wydać dobry album przynajmniej raz na dwa lata. Ja chcę robić to raz do roku. Póki co, sukcesywnie od 3 lat mi się to jakoś udaje.

Pierwszy raz w karierze będziesz robił ją w całości z jednym producentem. Jesteś gotowy na tarcia? Działając w duecie często trzeba iść na kompromis.

Penx:  Tak. Pierwszy raz na całym moim albumie to producent Kudel odpowiada za oprawę muzyczną. Ufamy sobie w 100 procentach, nie przewiduję tzw. tarć, jest to wg. mnie idiotyczne, trzeba się cieszyć, że mamy możliwości współpracy właśnie w tym momencie gdzie każdy z nas prezentuje bardzo wysoki poziom.

Wizja wspólnej płyty z Kudlem dojrzewała latami czy raczej był to totalny spontan?

Penx: Znamy się od lat, decyzja padła dosyć spontanicznie natomiast Kudel kilkukrotnie proponował takie coś, ale widocznie ja jeszcze nie byłem gotowy. Teraz wiem,  że to jest ten czas, będzie to bankowo płyta przełomowa w moim dorobku.

Słuchacze mają przygotować się na muzyczne eksperymenty i trepanację czaszki?

Penx:  Słuchacze muszą się przygotować na rap na najwyższym poziomie i produkcję na poziomie równie wysokim.

Projekt z Kudlem urodził się jako drugi pomysł. Opowiedz coś o swoim pierworodnym dziecku, czyli NWD. Był to pomysł kilku kolegów?

Penx:  Na początku wspólnie z EsZetem założyliśmy Kanał Dissorder specjalnie na potrzeby mojej epki o tym samym tytule. W trakcie prac nad tym projektem dołączył do nas Filip Kot jako mój menager i wraz z nim przekształciłem ten Kanał w NWD Label, i tak już zostanie. Nie chcieliśmy zostawiać Kanału z nazwą taką samą jak nazwa płyty, która była tam jako pierwsza promowana. Wraz z Filipem doszliśmy do wniosku, że trzeba nazwać label uniwersalnie. Co ja będę pisał więcej – muzyka broni się sama, aczkolwiek trzeba przyznać że Filip wymyślił super nazwę! Jeśli chodzi o sprawy czysto techniczne (backgroundowe) to teraz on zarządza NWD Label.

Na rodzimym podwórku macie mocnego konkurenta. Może to nie nowe Death Row, ale nowe StoproRap, które idzie w kierunku bardziej klasycznego rapu z mocnym naciskiem na technikę. Idealnym przykładem jest zakontraktowany Przemek Ferguson. Zabrali wam łakomy kąsek. Myślisz, że jesteście w stanie odkroić sobie kawałek tortu?

Penx: Owszem, były tam jakieś rozmowy z Przemkiem Fergusonem natomiast wiadomym jest, że na start Stopro Rap zaproponowało mu warunki “chyba” nie do odrzucenia. Napisałem “chyba” bo nie wiem jakie to były warunki. Jest chodzi o nasz label to aktualnie skupiamy się jak najbardziej na pomocy młodym zawodnikom, ale póki co nie będę mówił o następnych ruchach, bo to kwestia czasu. Jeśli  natomiast chodzi o StoproRap, to życzę im jak najlepiej. Sprzedaży płyt i żeby się wam Panowie wszystko udało – tego wam życzę. My skupiamy się na tym by wypromować kanał i robić muzykę. Myślę, że za jakiś czas będziemy mieć duże szanse by pomagać zawodnikom z większym potencjałem niż nawet Przemek Ferguson.

Działacie mocno low budget, aczkolwiek nie można wam odmówić kreatywności. Niedzielne live’y z domorosłymi raperami to coś nietuzinkowego. ‘Poka co tam masz’ doczeka się kontynuacji?

Penx:  ‘Poka co tam masz’ jak najbardziej na plus, zainspirowaliśmy się mocno Charliem Slothem z Anglii (ex- BBC Radio1, teraz Apple Music) który takie live’y robił u siebie tylko że  języku angielskim, my jako pierwsi zrobiliśmy to w Polsce co nas bardzo cieszy. Od razu chciałbym zaznaczyć iż nie był to nasz autorski pomysł odnośnie samych live’ów, uważam jednak że inicjatywa bardzo się udała i będzie kontynuowana. Musimy tylko ogarnąć sprawy z mixtape’ami i będziemy szykować kolejny. Jeżeli natomiast chodzi o spięcie tych ludzi w mixtape to tak – tutaj to już w 100 procentach nasza kreatywność i inicjatywa, plus puszczanie kawałków tychże młodych artystów na naszym kanale. Nie pozostawiliśmy ich w stylu “a weź nawiń i spierdalaj”, albo “ty kurwa dobre, ale nic z tym nie zrobimy”, tylko postanowiliśmy im dać szansę na dalszy rozwój pod naszymi skrzydłami. Teraz to stanęło tylko, dlatego że w chwili obecnej skupiamy się mocno na mojej płycie, ale jak to mówią: ‘Nie znasz dnia ani godziny’. Jedno jest pewne, te live’y wrócą na 100 procent.

Pytałem o rozwinięcie, bo mało kto wie, ale jesteście już po wydaniu mixtape’u z pierwszej edycji. Kto zrobił na Tobie największe wrażenie?

Penx:  Myślę, że wszyscy zawodnicy którzy znaleźli się na tym mixtape’ie są godni uwagi. Mocno polecam ten materiał. Osobiście dla mnie na mixtapie najlepiej wypadł Harris (wiem, że ulubieńcami Filipa są Xanny i Młody Nas0), ale nie można tego porównywać do wcześniejszych dokonań artystów z płyty, którzy na livie bardzo nas zaskoczyli, bo praktycznie ze 100 procent zwrotek nawiniętych, jakieś 70 procent było spoko w chuj, także nie wiem na co patrzą największe wytwórnie. Powinni częściej wpadać do mnie na liva i kibicować młodym talentom. Btw – my jeszcze znajdziemy pieniądze by promować tych kotów. Artyści którzy również zrobili na mnie wrażenie to Dystans, Łysy oraz SpolakMKO.

Mixtape miał być hostowany przez Ciebie i Araba. Co poszło nie tak?

Penx:  Niestety Araba nie było  na hoście, ponieważ kwestia koronawirusa nie pozwoliła nam się spotkać i luźno tego zrobić, nie chcieliśmy robić tego online na siłę, bo byłoby to sztuczne. Ja i Gabryś jednak jesteśmy osobami które nie chcą robić innych w chuja. Postanowiłem, że nagram ten host z moim poczciwym ziomkiem Saszką i tak też się stało, wyszło kozacko. Ludziom którzy kupili mixtape wysłaliśmy maile, że host z Arabem nie dojdzie do skutków z przyczyn niezależnych od nas. Mieli nawet opcję zwrotu środków, bo jak wiadomo podchodzimy do wszystkiego profesjonalnie. Ci co z nami zostali dostali bonifikaty związane z moją autorską muzyką.

Zamierzacie kontynuować współpracę z Mc’s którzy pojawili się na projekcie. Macie na nich jakieś plany?

Penx:  Tak jak najbardziej- oficjalnymi członkami NWD Label są już Xanny i 77yezs, którzy są przekotami i czekamy na nowości od nich. Reszty dowiecie się niebawem, tworzymy imperium.

To co robicie jest godne uwagi. My jako Glamrap robimy pierwszy krok. Chyba już pora angażować też inne portale do współpracy?

Penx: Jeśli chodzi o portale do pomocy to bardzo pomaga nam Followrap, Wy, oraz Popkiller, który obiecał nam patronat nad najbliższymi projektami. Chcemy pchać to mocno w Polskę, to jest rap o jaki walczymy. Dzięki za uwagę! Niech moc będzie z nami! Yo.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: