News
Problemy Pezeta. Raper wypadnie z topki popularności?
Warszawiakowi coraz trudniej rywalizować z młodymi raperami.

Mija trzeci tydzień od wydania ostatniej płyty Pezeta i patrząc, jak sobie ona radzi na OLIS, widać ewidentną zadyszkę. Co prawda pierwsze notowanie było jedynką, ale kolejne dwa znalazły się poza podium – odpowiednio 5 i 6 miejsce, mimo braku groźnej konkurencji. Dziś Pezet przegrał nawet z Andreą Bocellim, który jest na liście od… 70 tygodni.
Rap jest wyjątkowo bezwzględnym gatunkiem, gdzie metryka odgrywa olbrzymie znaczenie. Wkraczając w 4 z przodu, szanse, że wypadniesz z topki wzrastają drastycznie. To nie rock, gdzie możesz mieć 73 lata, jak Ozzy i wydać właśnie kozacki album, który zyskał entuzjastyczny odbiór. Tak naprawdę, obiektywnie oceniając, ze starej szkoły chyba tylko Sokół może jeszcze rywalizować np. z wykonawcami spod znaku SBM. Rówieśnikowe legendy pokroju Peji i Tedego już dawno pogodziły się ze spadkiem z ekstraklasy. Dobrze, że jeszcze są i nagrywają, ale ich fejm sprzed 15 lat przepadł bezpowrotnie. Można powiedzieć, że Pezet znajduje się obecnie na miejscu barażowym, używając terminologii piłkarskiej.
Na pewno na jego korzyść działa fakt, że robi sold-outy w dużych miastach. Nie koncertuje w Tychach czy Ostrołęce, oczywiście nic nie ujmując tym miejscom, chodzi o stawki. Jednak „Muzyka komercyjna” radzi sobie rozczarowująco, pod wieloma względami. Okey, jest już złotą płytą, ale nie widać dużego potencjału na więcej. Generalnie można sprawdzić ten album, nie nastawiajcie się na fajerwerki, ale festynu też nie ma. Pomijając mieszany feedback, to np. fakt, że singlowe „Zszedłem ze sceny” zrobiło tylko 190 k. wyświetleń w tydzień, może zaskakiwać. Bez cienia wątpliwości „Tyrmand i Hłasko” wykręciłby znacznie więcej, jednak teraz ciężko będzie odratować straty z „pierwszego pi*rdolnięcia”. Pewne jest to, że Pezet musi coś zmienić – jeśli nie muzycznie, to chociaż pod kątem prowadzenia sociali, bo raczej jest świadomy, że mogło i powinno to wyglądać konkretniej.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
R.A. The Rugged Man zagra w Rosji i tłumaczy dlaczego
Raper ominie m.in. Polskę, Niemcy i Francję.

R.A. The Rugged Man ogłosił europejską trasę koncertową, która wywołała wśród jego fanów konsternację. Raper ominie kilka państw, ale za to da kilka występów w Rosji.
6 koncertów w Rosji
Mimo braku nowego wydawnictwa, mieszkający od lat w Niemczech R.A. The Rugged Man postanowił ruszyć w tym roku w trasę koncertową. Zacznie się ona 10 maja w Szwajcarii i zakończy 19 czerwca w Austrii. Po drodze raper odwiedzi m.in. Rosję, gdzie zagra w aż sześciu miastach. Jego obecność w tym kraju wywołała spore poruszenie wśród jego odbiorców, na co ten postanowił zareagować.
R.A. The Rugged Man tłumaczy skąd taka decyzja
– W Rosji są dobre dzieci, które kochają hip-hop. Rozprzestrzeniają miłość i muzykę na całym świecie. Nie ma powodów, aby dyskryminować tych fanów. Oni nie są rządem. To byłoby tak, jakby nie zagrać w USA, bo jest tam Trump – napisał artysta w odpowiedzi na komentarz jednego z fanów.
Jednocześnie raper ominie na trasie takie kraje jak: Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, a także Polskę.


KęKę pochwalił się nowym nabytkiem. Raper kupił sobie Porsche Panamera o mocy ponad 500 km.
KęKę nabył nowe auto z okazji 10 lat trzeźwości. – To była długa droga. Coraz mniej czasu zostało, trzeba będzie więc momentami przyspieszyć – napisał pod zdjęciem z nowym autem.
Model to Panamera 4S E-Hybrid, hybryda plug-in o mocy 544 KM. Za takie auto trzeba zapłacić ok. 640 tys. zł.
Przypomnijmy, że w 2022 roku radomski raper zdissował markę KIA. Miał on bowiem duże problemy ze swoim autem i mnóstwo awarii, a był zbywany przez koncern.
News
Kuqe 2115: „Każdy chce być raperem. Konkurencja jest ogromna”
Raper podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat dzisiejszej sceny rapowej.

Jak wygląda konkurencja w rapie w 2025 roku opowiedział w jednym z podcastów Kuqe 2115, który w marcu wydał debiutancką solową płytę „Nareszcie w domu”.
– Każdy chce być raperem. Konkurencja jest ogromna i trudniej się przez to przebić, a jak się przebijesz, to trudno jest to bardzo utrzymać – mówi Kuqe w rozmowie z Zaiksem.
– Czasy się zmieniły. To podwórko jest już teraz bardzo duże (…) Jest tendencja do tego, że artyści pojawiają się i bardzo szybko znikają, bo konkurencja i przemiał jest duży. Małolaci, którzy teraz zaczynają brzmią często podobnie do siebie. Wybijają się te perełki oryginalne i im jest najłatwiej – tłumaczy.
Inną zauważalną tendencją wśród młodych raperów jest robienie sobie dłuższych przerw od muzyki i koncertowania. Powrót po takich przerwach często bywa spektakularny jak np. w przypadku Jana-rapowanie, który potrafił w dobę sprzedać 25 tys. biletów na koncerty.
News
Kaczor o kumplach i zespole: „Wszyscy mnie zawiedli, tylko nie rodzina”
Gorzka refleksja rapera, ale też dobra informacja o płycie.

Poznański raper podzielił się ze słuchaczami gorzką, życiową refleksją. Wspomniał też o nowej płycie, która zbliża się wielkimi krokami.
– Lojalność = rzadkość. Ważniejszy jest pieniądz, próżność i poza. Byłem lojalny w stosunku do kumpli, zespołu który współtworzyłem, ekipy z którą latałem i wszystkich ważnych w moim życiu osób. Inaczej bym nie potrafił. Zawodzą wszyscy, tylko nie rodzina i to ta najbliższa. Niby to wiem od dawna, ale nadal mnie to wk**wia – napisał członek Killaz Group.
Nowa płyta Kaczora ma mieć premierę przed wakacjami. W maju ma wystartować preorder.
News
Rozbity Koziołek nie kontynuował walki, bo bał się o swoje zdrowie
Czy raper ma pretensje do swojego partnera z klatki za to, co zrobił?

Walka Koziołka i Sequento z Marcinem Sianosem zakończyła się niespodziewanym wynikiem. Wygrał underdog, a raper został znokautowany.
Przebieg całej walki relacjonujemy w tym temacie: Raper nie ubił 130 kg Sianosa. W skrócie: w pojedynku 2 vs 1, Seuquento został zdyskwalifikowany za bicie w tył głowy i Koziołek został sam na sam z Siansoem. Ten rozbił mu głowę i znokautował, po czym raper się już nie podniósł. Jak ujawnił Koziołek po walce, nie wstał, bo bał się już o swoje zdrowie.
– Mogłem wstać, ale to by wyglądało tak, że przyjmowałbym ciosy, bo walka i tak już była przegrana. Nie wstawałem dla zdrowia, mówię to szczerze. Gdyby to była walka o życie, to bym wstał, ale, że to są freaki, to nie wstałem, żeby zachować zdrowie – mówi freestyle’owiec w rozmowie z TVreklama.
Koziołek nie ma też żadnych pretensji do swojego partnera z oktagonu, który zrobił faul i musiał opuścić klatkę. Jak mówi, Sequento był dużo lepiej przygotowany od niego, a faul to tylko przypadek w ferworze walki.
-
News4 dni temu
Słuchacze zaniepokojeni wyglądem Joki podczas wywiadu
-
News4 dni temu
Ten Typ Mes po latach atakuje Mezo i wyjaśnia dlaczego
-
News3 dni temu
Konsekwencje dla Josefa Bratana. Fame MMA komentuje
-
News4 dni temu
Kaczor o kumplach i zespole: „Wszyscy mnie zawiedli, tylko nie rodzina”
-
News24 godziny temu
KęKę kupił sobie Porsche. To z okazji ważnej rocznicy
-
News3 dni temu
Krzysztof Zalewski mocno o hip-hopolowcach: Mata, Bambi, Sobel
-
News1 dzień temu
Sentino jest w USA i zaangażował się w pomoc dla Bonusa BGC
-
News4 dni temu
Alberto odnosi się do tego, czy zdissował Malika