Przymyska scena Hip Hopowa ustosunkowała się do ostatnich wiadomości o przekrętach producenta DNA z bitami.

Poniżej pełna relacja.

– Jak wiadomo, większość z raperów lubi mieć zróżnicowanych producentów na swojej płycie, a najlepiej by było posiadać produkcje od znanych w środowisku ludzi. Wszystko wydaje się być w miarę proste i schematyczne. Znajdujemy producenta, dostajemy od niego paczkę bitów, sprawdzamy co stworzył, jeśli coś nam się spodoba to kupujemy od niego bit, dajemy mu pieniążki i obie strony są zadowolone. Robi się problem kiedy producent po rozesłaniu paczki opchnie ten sam bit różnym osobom. Jeśli się zdarzy to raz, jeszcze jest to w jakiś sposób wytłumaczalne. Lecz jeśli takie rzeczy zdarzają się notorycznie to jest to bardzo niesympatyczne. Jesteśmy tutaj by was promować, ale za takie akcje też trzeba zganić ludzi, nawet jeśli pochodzą z naszego miasta. Mianowicie mówimy o producencie DNA. Już co najmniej 3 osoby w tym roku spotkały się z właśnie taką niedorzeczną sytuacją. Skasował po dwie osoby za jeden bit i pewnie nie przeszłoby to bez echa gdyby nie fakt, że internet szumi.
Pierwsza w tym roku przejechała się ekipa Primore Cru, której opchną już zakupiony podkład przez skład Za Młodzi Na Śmierć. Co lepsze cuty na tą produkcję położył DJ Story, więc zaproponował chłopakom z Promore Cru że jeśli chcą ten podkład to muszą dopłacić 50 zł. DNA zażyczył sobie 250 zł za jego bit i w sieci krążą screeny z maili z których wynika, że dostał kasę. Pokrótce tak można streścić sytuację.
Sprawa powiedzmy że trochę przycichła. Lecz mniej więcej w połowie września Z.B.U.K.U. wypuścił do sieci singiel pt. „Chcę żyć”. Zaraz po premierze podniósł się raban, bo tym razem okazało się że proGReZ ma już od dawna podkład na dysku i jeszcze ulepszył go na własny koszt. proGReZ postanowił skomentować zaistniałą sytuację – „Nieplanowany singiel z nadchodzącej płyty proGReZa KnockOut. Utwór „Odejść Stąd” zostaje opublikowany z powodu nieodpowiedzialnego zachowania producenta DNA, który po raz kolejny sprzedaje ten sam bit kilku osobom naraz (w tym przypadku ten sam bit dostał ZBUKU do nowego singla „Chcę żyć”), nie przyznając się do tego. Numer od 7 miesięcy leży na naszym dysku twardym z dograną sekcja instrumentalną ze strony Pawbeatsa, zrealizowaliśmy do niego klip, ale niestety jesteśmy zmuszeni zrobić to w ten sposób. W żadnym wypadku nie chcemy zaszkodzić wytwórni StepRecords, ani ZBUKOWI, który zrobił na tym bicie zajebisty numer. Po prostu nie możemy dłużej znosić takich zagrań zwłaszcza, że nawet sam mix jest zasługą producenta. Utwór nie został poddany masteringowi, wypuszczamy go w takiej wersji jaką do tej pory mamy”. Jak widać sprawa jest jednoznaczna.

Z kolei ostatnimi dniami pojawił się kolejny singiel promujący album ZBUKA nazwany „Czuję to”. Po raz kolejny okazało się, że bit został ponownie odsprzedany. Tym razem Kaeiteu (kolejny reprezentant K.O. Records) został oszukany przez DNA. Produkcja od bardzo długiego czasu zalegała na jego dysku, czy też może raczej cały nagrany kawałek „Ty i Ona”.

Chłopaki z K.O. Records mają jeszcze kilka gotowych kawałków na jego bitach, miejmy nadzieję że sytuacja już się nie powtórzy.Jak widać sprawa nie wygląda zbyt dobrze. Można by odnieść wrażenie, że polityka sprzedawania bitu jest taka że kto pierwszy wypuści to do obiegu ten lepszy. Lecz jeśli komuś sprzedaje się dany bit, to raczej nie powinien on już wchodzić do ponownego obiegu i nie ważne ile czasu zalega i gdzie.

Osobiście jest nam przykro, że DNA właśnie tak postępuje i nie wystawia naszemu miastu najlepszej wizytówki. Oczywiście nie odbieramy mu laurów i zasług w wiele kawałków z raperami z pierwszej ligi, ale ostatnie zachowania budzą niesmak. Więc nasza rada jest tak. Bądźcie ostrożni jeśli macie ochotę robić zakupy właśnie u niego. Oby te trzy akcje okazały się ostatnimi w tym rodzaju. Z kolei DNA życzymy ogarnięcia się, nie rozsyłania i sprzedawania tych samych produkcji różnym raperom.W ramach przestrogi udostępniajcie to na swoich stronach czy tablicach. Może i zrobi to złą reklamę, ale na chwilę obecną nie pozostaje inaczej zareagować na tę sytuację. Gdyby to było jedno czy dwa takie zdarzenia, to jeszcze dałoby się przełknąć. Lecz obawiamy się, że to zachowanie może być notoryczne i takich zdarzeń może być więcej.