News
SOKÓŁ PRACUJE NAD KAMPANIĄ SPOŁECZNĄ
Sokół poinformował, że pracuje nad kampanią społeczną.
Poniżej płena informacja od Sokoła na temat tego przedsięwzięcia.
– Pracujemy z Kubą (Żulczykiem) i drugim Kubą (Łubniewskim) nad pewną kampanią społeczną. Za wcześnie żeby mówić o szczegółach, ale wszyscy podjęliśmy się tego, bo my sami (i gros naszych znajomych) stanowczo zbyt wiele czasu spędzamy w wirtualnym świecie. Żaden z nas nie jest nerdem, nie siedzimy całymi dniami bezproduktywnie przed komputerami, robimy sporo kreatywnych rzeczy, mamy w miarę „ciekawe” życia. A mimo to, zdajemy sobie sprawę z tego, że i tak środek ciężkości pomiędzy wirtualem a realem leży u nas w złym miejscu.
Gdzie kończy się wartościowe Używanie sieci, a zaczyna to bezproduktywne, zjadające czas i umysł? Kiedy smartfon przestaje być cudownym terminalem, który ratuje dupę gdy planując coś, musimy sprawdzić jakieś dane, albo odebrać maila będąc akurat „pośrodku nikąd”, a zaczyna być złodziejem naszych myśli, który zasypuje nas tysiącem idiotycznych możliwości zmarnowania cennego czasu i odcięcia się od naturalnego środowiska, po to, by wejść w świat symboli, lajków, hasztagów i sztucznej rzeczywistości, w której wszyscy mamy wiedzę encyklopedyczną (bo przecież wspomagamy się Google, Wikipedią, Ci sprytniejsi nawet poważniejszymi źródłami), Każdy jest dowcipny i ma wiadomości z pierwszej ręki z całego świata niezależnie od tematu rozmowy, wszyscy piją hektolitry alkoholu na najlepszych plażach całego świata, a jeśli nie, to przynajmniej w najlepszych klubach swoich miast, rano będąc świeżutkimi specjalistami od wszystkiego, wszyscy tu non stop podróżują, języki są właściwie nieważne, bo każdy rozumie wszystko, każdy chłopak ma chuja jak dąb i dyma pięć dup przed godzinę we wszystkie możliwe otwory spuszczając się na koniec fontanną spermy tak, że każda z nich wygląda jak w maseczce na SPA, a każda dziewczyna ma cyce jak donice, lubi anal z dwoma na raz, lizać cipkę koleżankom i wygląda jak Miss Universe. Czyż nie tak się to prezentuje w Internecie?
Więc czemu o tym piszę? Przecież wirtualny świat jest fajniejszy niż rodzima wieś, czy Warszawski blok chłopaka, który jest mocno nieurodziwy, pracuje w zakładach mięsnych w trybie trzyzmianowym (jak Prosiaczek) i nigdy nie był nawet nad Zegrzem, nie mówiąc o zagranicy, jego koleżanki z osiedla przypominają bardziej skrzyżowanie pizzy z koniem Przewalskiego, a jedyna rozrywka jakiej doświadczają to browar z puszki na murku. Przecież Ci ludzie surfując w sieci rozwijają się jednak, dostają stamtąd miliony informacji i poznają świat choćby nawet wirtualnie, ale przynajmniej wiedzą teraz jak wyglądają odległe kraje, bogate życie i wszystkie te rzeczy, które są dla nich nieosiągalne – powiedzą obrońcy wirtualnego życia.
Pewnie mogą mieć cień racji, ale im bardziej absorbuje nas „wodzenie palcem po wirtualnej mapie życia”, tym mniej jest nas w rzeczywistości. Spłycamy relacje, zachowania, niby wiemy więcej, a tak naprawdę tracimy zdolności podstawowego funkcjonowania w naturze, czyli właśnie w realu.
Cieszę się, że mogliśmy z Marysią zgromadzić tu 150 tysięczne grono, które czyta, komentuje, jest z nami i nas wspiera. Mamy tez Instagram, ProstoTV na Youtube, to wszystko daje nam możliwość komunikacji z Wami, dotarcia bezpośrednio prosto do Was i to jest super, bo każdy sam wybiera od kogo informacje chce przyswajać. Nie zagubmy się jednak w tym. Pozostańmy w realu, niech ta pozorna łatwość nawiązywania kontaktu i bycia wszędzie, nie zastępuje nam nigdy rzeczywistości. To świetne narzędzie, ale można się od niego uzależnić, a kiedyś obudzić się z ręką w nocniku, rozumiejąc jak przekłamane, chore, wyretuszowane i nierzeczywiste pseudożycie przeżyliśmy siedząc 2/3 swojego wolnego czasu w necie zamiast choćby spróbować realnego życia. Dorośli ludzie, którzy mają dystans, są trochę odporniejsi, ale najmłodsi, potem nie odnajdują się w prawdziwym życiu, bo wszystko jest w nim brzydsze, za spokojne, mniej ciekawe… Jest tylko jedna różnica, to co zobaczysz po wyjściu z domu to PRAWDA, to co właśnie przeczytałeś może być imaginacją, a Sokół na dobrą sprawę, może nawet w ogóle nie istnieć.
Taka jest różnica. Wyloguj się do życia.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Waco odsunął się medialnie na bok w ostatnich miesiącach, czym zawiedzeni są fani bezkompromisowych wywiadów. Jednak wiemy na pewno, że w tym czasie nie zasypywał on gruszek w popiele pod względem formy i pochwalił się efektami na Instagramie.
Waco przyzwyczaił, że nie bierze jeńców, gdy wraca wspomnieniami do starych czasów. Legendarny producent słynie z niespotykanej na scenie szczerości, przez co zyskał sympatię wielu słuchaczy, znużonych ciągłym strzelaniem w powietrze reprezentantów środowiska rapowego. Można zakładać w ciemno, że gdyby tylko chciał, pionier mógłby ujawnić jeszcze wiele ciekawych historii, zwłaszcza z czasu początków istnienia Prosto.
Predyspozycje charakteru Waco, potęgowane tym, że jego potencjał twórczy jest znacznie większy niż pieniądze, które zarobił na muzyce, są łakomym kąskiem dla wszystkich, którzy dają mu medialny głos. Właśnie przekonaliśmy się też, że talent producencki idzie w parze z jego formą fizyczną. Widać, że Waco nie przespał ostatnich kilkunastu miesięcy, więc czy miałby jeszcze szansę zwojować freaki? – Dawaj do Fame MMA, roz***dol kilku na raz – czytamy jeden z komentarzy pod postem. Pytanie, czy multiinstrumentalista podjąłby się wyzwania, gdyby padła propozycja walki?
@waco_producer NIE SAMĄ MUZYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE #sport #box #gym #waco #trening ♬ Smooth Strut (Syn) – Ah2
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Słoń i Sheller byli źli, że ludzie wpisywali sobie na FB, że uczęszczają do „WSRH”
„Nagle się okazało, że słucha nas sporo przysłowiowych czternastolatek”.
Akronim WSRH nie miał być żadnym „ruchem masowym”, a skończył jako żart, który realnie rozlał się po Polsce. W pewnym momencie setki osób miały na Facebooku wpisane, że „uczęszczają” do Wyższej Szkoły Robienia Hałasu. Słoń i Shellerini nie byli z tego zadowoleni.
Obecnie to zjawisko jest już dużo mniej popularne, ale był taki moment, że mnóstwo osób miało wpisane na FB: „Uczęszczał do: Wyższa Szkoła Robienia Hałasu”.
– Jak zdaliśmy sobie sprawę z tego, co się dzieje, to początkowo byliśmy z Shellerinim bardzo niezadowoleni. Po czasie zrozumiałem jednak, że tak jest ze wszystkim. Dla przykładu: otwiera się nowy klub. Klub jest niszowy i przychodzi do niego sto osób, które są z towarzystwa. Nie wpada tam nikt przypadkowy. Po czym bywalcy klubu zaczynają mówić o nowym miejscu swoim znajomym, przekonując, że grają tam najlepsi DJ-e i w ogóle jest super; klub nie musi wydać złamanego grosza na reklamę. Nagle się okazuje, że po dwóch miesiącach ze stu osób zrobiło się tysiąc, a po roku – trzy tysiące. To, co było alternatywne, staje się totalnym mainstreamem, a ci, co pamiętają początki klubu, narzekają: „Kiedyś było zaj*biście, a teraz wszyscy tu walą – mówił Słoń w rozmowie z Jackiem Balińskim w książce „To nie jest hip-hop. Rozmowy IV”.

WSRH przeszło dokładnie tę samą drogę: od podziemnego hasła, które rozumieli wtajemniczeni, do brandu kojarzonego szerzej niż samo środowisko, z którego wyszli. Nagle okazało się, że słuchają ich też osoby kompletnie spoza tej bańki.
– Byliśmy hardcore’owymi raperami z podziemia, aż nagle się okazało, że słucha nas sporo przysłowiowych czternastolatek, które w dodatku kupują nasze ciuchy, a ci, co mieli w tych bluzach chodzić, mówili, że nie chcą się z tym identyfikować. I… w sumie mnie to nie dziwi. Jak wychodziły najbardziej znane płyty Mobb Deepów, byłem chory na ten zespół; nie mogłem go słuchać, bo wszyscy słuchali Mobb Deepów. Płytę „Hell On Earth” pierwszy raz przesłuchałem w 2010 roku. Nie ściemniam. Historia zatoczyła koło”.
WSRH stało się przykładem tej samej historii, którą rap przerabiał już setki razy – tylko tu wyszło to szczególnie wyraźnie, bo mem z „uczęszczaniem” do fikcyjnej uczelni był u ludzi w profilach jak twarz pomazana markerem po dobrym melanżu.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Hirek Wrona o Tau i jego dissie na Taco: „Argumenty rodem z piaskownicy”
Dziennikarzowi nie podoba się zachowanie kieleckiego rapera.
Tau skrytykował Taco Hemingwaya, że jego nowa płyta jest zbyt mroczna i negatywna. Legendarny dziennikarz muzyczny Hirek Wrona nie podziela opinii kieleckiego gracza.
Hirek Wrona uważa, że Tau niepotrzebnie nagrał numer uderzający w Wąsacza i według niego mogło chodzić tylko o podbicie sobie popualrności.
– Pojawił się Tau i jego diss na Taco Hemingway. Zrobiło mi się smutno, że tak zdolny raper i producent jak Piotrek (Tau) sięgnął po argumenty rodem z piaskownicy, chyba tylko po to by podbić sobie klikalność… Trudno byłoby Taco zrozumieć kieleckie klimaty i nawijać o nich ponieważ tam nie mieszka i nie zna ich. Tak jak trudno jest zrozumieć Tau klimaty warszawskich osiedli, klubów i ogólnie stolicy ponieważ w WWA bywa, a nie stacjonuje na stałe. Każdy człowiek ma swoją drogę. Niekiedy łatwiejszą, innym razem jest na niej więcej zakrętów. Trzeba jednak z nadzieją patrzeć przed siebie, a nie wylewać publicznie żalu o coś tam. Siłę człowiek buduje na pokorze wobec innych i pracy z innymi. Tau ma swoich słuchaczy – Taco swoich. Nie zmusimy wilka do weganizmu. Nie ruszajmy natury. Niech sobie rozkwita i płynie własnym nurtem. Nie rozumiem po co powstał ten utwór. Choć ogólnie wiadomo, że „śpiewać każdy może, raz lepiej raz gorzej”. Nie sądzę by Taco Hemingway zareagował na tę pieśń – napisał dziennikarz.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Taco Hemingway: 130 tys. biletów sprzedanych w 5 godzin
Co sekundę raper sprzedawał 90 wejściówek.
Końcówka roku należy do Taco Hemingwaya. Za sprawą wydanej z zaskoczenia płyty “Latarnie wszędzie dawno zgasły” Fifi, jako pierwszy polski artysta, zaliczył właśnie 1. miejsce w rankingu Spotify Debut Global. Oznacza to najczęściej streamowany album na świecie. Taco w rekordowym tempie wyprzedał też komplet biletów na zapowiedzianą na maj trasę koncertową 2026 †††OUR. I to pomimo ogłoszenia drugich dat we Wrocławiu, Trójmieście i Krakowie.
Spektakularne wrażenie robi liczba cyfrowych odsłuchów “Latarnie wszędzie dawno zgasły”. W zaledwie dobę od premiery Taco zdominował ranking Spotify Polska TOP50, gdzie wprowadził jednocześnie aż 16 piosenek na sam początek listy oraz wygenerował 7 mln odsłuchów. Natomiast już w kilka dni po premierze sam artysta – jako pierwszy Polak – znalazł się na 1. miejscu globalnego zestawienia Spotify Debut Global!
Imponujące statystyki odsłuchowe idą w parze z podwójnie wyprzedaną trasą 2026 †††OUR. Większość biletów na ogłoszone w sobotę daty wyprzedała się jeszcze w pre-sale’u. I nawet po zdublowaniu dat na Wrocław, Trójmiasto i Kraków po weekendzie był już pełny SOLD OUT. A to oznacza, że w ciągu 5 godzin do fanów trafiło 130 000 biletów. Wedle statystyk eBilet.pl co sekundę sprzedawało się ich aż 90, a liczba wejść na stronę bileterii przekroczyła zainteresowanie niedawnymi koncertami Taylor Swift w Polsce. Na chwilę obecną harmonogram 2026 †††OUR przedstawia się więc następująco:
▪️ Hala Stulecia | Wrocław, 08.05 | SOLD OUT
▪️ Hala Stulecia | Wrocław, 09.05 | SOLD OUT
▪️ ERGO ARENA | Gdańsk, 15.05 | SOLD OUT
▪️ ERGO ARENA | Gdańsk, 16.05 | SOLD OUT
▪️ PGE Narodowy | Warszawa, 23.05 | SOLD OUT
▪️ TAURON Arena Kraków | Kraków, 30.05 | SOLD OUT
▪️ TAURON Arena Kraków | Kraków, 31.05 | SOLD OUT
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Nowa płyta Taco Hemingway’a rozbiła bank. Bedoes: „Sukces całego kraju”
Wąsacz z Warszawy zapisał się na kartach historii.
Młody Borek odnotował fakt, że nowa płyta Taco Hemingwaya znalazła się na 1. miejsce na świecie.
Album „Latarnie wszędzie dawno zgasły” był najchętniej sprawdzany na świecie ze wszystkich wydanych krążków podczas weekendu premierowego 19-21 grudnia. To pierwsza taka sytuacja, że krążek polskiego rapera zajmuje 1. pozycję.
– Król. Sukces całego kraju i cieszę się tak, jakbym to ja tam był. Filip to wspaniały człowiek i zasługuje jak nikt – napisał Bedoes.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temuTau nagrał diss „Wesołych Świąt” na Taco Hemingwaya
-
News3 dni temuYouTube dusi rap? Żabson z Wizem Khalifą nie przebili bańki, a w cieniu rośnie anonimowy LEAF
-
News3 dni temuTaco Hemingway w „Wydarzeniach” Polsatu
-
News2 dni temuTaco Hemingway z 1. miejscem na świecie – historia dzieje się na naszych oczach
-
News1 dzień temuSokół pochwalił się sprzedażą swojej książki
-
News1 dzień temuTaco Hemingway: 130 tys. biletów sprzedanych w 5 godzin
-
News1 dzień temuReakcja Bedoesa na diss Tau’a na Taco Hemingwaya
-
News3 dni temuTaco Hemingway przejął listę TOP50 Polska: 7 milionów odsłuchów płyty w 24h